Byki oddały inicjatywę

Piątkowe naruszenie dość istotnej zapory popytowej: 2616 – 2622 pkt uprawdopodobniało w jakimś stopniu możliwość wykrystalizowania się na FW20Z10 przynajmniej niewielkiego ruchu odreagowującego. Nie ukrywam, że w dość optymistycznym wariancie brałem nawet pod uwagę test strefy: 2671 – 2674 pkt, zbudowanej na bazie zniesienia 38.2%.

30.11.2010 08:18

Piątkowe naruszenie dość istotnej zapory popytowej: 2616 – 2622 pkt uprawdopodobniało w jakimś stopniu możliwość wykrystalizowania się na FW20Z10 przynajmniej niewielkiego ruchu odreagowującego. Nie ukrywam, że w dość optymistycznym wariancie brałem nawet pod uwagę test strefy: 2671 – 2674 pkt, zbudowanej na bazie zniesienia 38.2%.

Warto jednak w tym kontekście przypomnieć, że dopiero wybicie się kontraktów ponad poziom 2674 pkt w dość zdecydowany sposób poprawiłoby krótkoterminowy wizerunek techniczny wykresu i mogłoby stanowić argument uzasadniający przynajmniej częściowe zamknięcie krótkich pozycji.

Popyt rzeczywiście uaktywnił się rano, jednak z biegiem czasu zaczęliśmy coraz wyraźniej odstawać od europejskiej stawki. W rejonie zielonej median line doszło zatem do uformowania się lokalnego punktu zwrotnego.

Gdy w Europie nastroje również zaczęły się pogarszać, faza przeceny na FW20Z10 przyspieszyła i ostatecznie po kilku godzinach handlu – zamiast spodziewanego ruchu w kierunku 2671 – 2674 pkt – kontrakty dotarły do znanej nam już zapory popytowej: 2616 – 2622 pkt. Tymczasem notowania indeksu WIG20 zaczęły niebezpiecznie wykraczać poniżej dolnego ograniczenia bariery cenowej: 2621 – 2625 pkt.

Ostatecznie zamknięcie grudniowej serii kontraktów uplasowało się jednak na poziomie: 2618 pkt. Stanowiło to spadek wartości FW20Z10 w stosunku do piątkowej ceny odniesienia wynoszący 0.83%.

Obraz
© (fot. DM BZ WBK)

Z załączonego wykresu wynika, że bykom po raz kolejny udało się wczoraj wybronić zaporę popytową Fibonacciego: 2616 – 2622 pkt. Ponieważ minimum sesyjne wypadło na poziomie 2610 pkt (czyli analogicznie jak w piątek), nadal za pierwszą istotną zaporę podażową można uznać zniesienie 38.2% wraz z przebiegającą tutaj median line (poziom: 2671 pkt). Uważam, że dopiero jej zanegowanie w znaczący sposób poprawiłoby krótkoterminowy wizerunek techniczny wykresu i w konsekwencji mogłoby wyzwolić potencjał do dalszego kreowania presji popytowej.

W tym kontekście zatem każdą inicjatywę byków, która nie zdołałaby przedostać się ponad poziom 2671 pkt należałoby traktować jako zwykły (i w sumie naturalny) ruch odreagowujący. Dlatego zlecenie zabezpieczające dla krótkich pozycji w dalszym ciągu utrzymywałbym kilka punktów ponad wymienionym już pułapem cenowym 2671 pkt.

Trzeba jednak obiektywnie przyznać, że byki podejmują dość konsekwentne działania obronne w rejonie: 2616 – 2622 pkt. Na wykresie intradayowym kontraktów można z kolei doszukać się pięciofalowego impulsu spadkowego, którego projekcje wypadają właśnie w rejonie: 2616 – 2622 pkt. To właśnie ten element (wraz z piątkowym naruszeniem poziomu 2616 pkt) sprawił, że dopuszczałem wczoraj możliwość wykrystalizowania się przynajmniej niewielkiego ruchu kontrującego. Silne turbulencje na rynku walutowym (deprecjacja złotówki) wpływały jednak przez cały dzień negatywnie na nasz rodzimy rynek kapitałowy. Dodatkowym elementem zniechęcającym popyt do inicjowania odważnych akcji zakupowych było także sukcesywne pogarszanie się klimatu inwestycyjnego w Eurolandzie.

Gdy przygotowuję niniejsze opracowanie bardzo silnie zniżkują z kolei rynki azjatyckie. To pociąga w dół kontrakty na amerykańskie indeksy, choć skala spadku nie jest tutaj duża. Musimy również pamiętać, że bykom udało się wczoraj za oceanem w ogromnym stopniu zneutralizować skalę przedpołudniowej przeceny (tego samego nie można już jednak powiedzieć o europejskich rynkach akcyjnych). Pewien potencjał do odreagowania istnieje zatem w Europie. To z kolei może sprawić, że popyt nadal będzie aktywny na FW20Z10 w rejonie: 2616 – 2622 pkt i kupujący nie dopuszczą tak łatwo do zanegowania tego dość istotnego wsparcia Fibonacciego (choć w porannej fazie handlu może dojść do ponownego naruszenia poziomu 2616 pkt). Na zakończenie warto na pewno przypomnieć, że konsekwencją przełamania 2616 – 2622 pkt mógłby być nawet test eksponowanej wczoraj przeze mnie zapory cenowej: 2570 – 2576 pkt. Jest to według mnie niezwykle istotne wsparcie, mające również swoje dodatkowe potwierdzenie w postaci przebiegającej tutaj median
line (kolor czerwony) i dolnej linii kanału trendowego. Już na tym etapie rozważań można stwierdzić, że wybicie się kontraktów poniżej 2570 pkt należałoby potraktować jako silny, średnioterminowy sygnał sprzedaży. W pierwszej kolejności zwróciłbym jednak uwagę na zakres: 2616 – 2622 pkt, gdzie nadal spodziewam się sporej aktywności ze strony obozu kupujących. W swoim pierwszym komentarzu online, gdy poznamy już cenę otwarcia FW20Z10, przedstawię intradayową zaporę podażową, której ewentualne przełamanie mogłoby okazać się pierwszym, stosunkowo wiarygodnym sygnałem technicznym.

Paweł Danielewicz
Analityk Techniczny

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)