Trwa ładowanie...
d3pyahi
miasta
27-02-2009 17:05

Całe miasta bez pracy

Kilkunastu polskim miastom, uzależnionym od jednego, dotkniętego kryzysem pracodawcy, grozi drastyczne załamanie lokalnego rynku pracy

d3pyahi
d3pyahi

Kilkunastu polskim miastom, uzależnionym od jednego, dotkniętego kryzysem pracodawcy, grozi drastyczne załamanie lokalnego rynku pracy - alarmuje "Rzeczpospolita".

- Nie ma szans na znalezienie pracy dla wszystkich zwalnianych ludzi - mówił Andrzej Tybulczuk z Powiatowego Urzędu Pracy w Kraśniku. W tym niewielkim mieście z 2,5-tysięcznej załogi Fabryki Łożysk zwolniono blisko jedną dziesiątą zatrudnionych. W rezultacie bezrobocie w powiecie podskoczyło do prawie 16%.

W podobnie złej sytuacji jest Stalowa Wola. Około 1000 jej mieszkańców w tym roku straci pracę z powodu plajty jednej ze spółek tamtejszej huty. Zagrożonych może być jednak więcej, bo zatrudniająca w sumie 8 tysięcy osób huta ma podobne kłopoty jak cała branża.

Z początkiem lata wielkie zwolnienia mogą dotknąć także mieszkańców Dębicy. Tamtejsza fabryka opon na razie wstrzymuje się z redukcją zatrudnienia. Chce dotrzymać podpisanego jesienią ubiegłego roku porozumienia ze związkami zawodowymi. W zamian za zamrożenie płac firma zgodziła się utrzymać do lipca liczbę etatów. Ale właściciel fabryki - koncern Goodyear - właśnie zapowiedział pięcioprocentową redukcję zatrudnienia.

Takich miast, gdzie dominuje jedna firma zagrożona kryzysem, jest więcej - podkreśla "Rz".

d3pyahi

Innym miastem, którego mieszkańcy ucierpią jest Ostrowiec Świętokrzyski. Ponad 400 osób straci pracę w tym mieście w wyniku likwidacji firmy Sopolfam. Jest to pierwsze grupowe zwolnienie w tym 70-tysięcznym mieście.

Przedstawiciele firmy Sopolfam, zajmującej się szyciem bielizny dla francuskiej grupy Chantelle, informują, że powodem zamknięcia zakładu jest kryzys gospodarczy.

To pierwsze grupowe zwolnienie pracowników w Ostrowcu Świętokrzyskiem. Władze Państwowego Urzędu Pracy ustaliły z dyrektorką Sopolfamu zasady współpracy. Gdy zakład zakończy produkcję, pracownicy zostaną poinformowani jak rejestrować się w PUP. Będą to robić bez kolejek, wzywani na konkretną godzinę. Niektórzy pracownicy od ośmiu lat związani byli z Sopolfamem. PUP ma im zaproponować szkolenia oraz dotacje na założenie własnego interesu. Większość zwolnionych pracowników to kobiety. W 2008 roku 250 osób straciło pracę w Starachowicach, gdzie zlikwidowano szyjącą bieliznę dla Chantelle firmę Starfam.

d3pyahi
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3pyahi