Ceny energii uderzają Niemców po kieszeni. Berlin szuka rozwiązania
Niemcy borykają się z najwyższymi cenami energii elektrycznej w Europie. To obciążenie dla konsumentów i gospodarki. Politycy szukają rozwiązań, by zmniejszyć koszty. Jakie mają opcje?
W Niemczech ceny energii elektrycznej są wciąż wysokie, co stanowi duże obciążenie dla konsumentów i gospodarki. Jak podaje portal DW, w 2024 r. średnio 59 proc. energii pochodziło z odnawialnych źródeł, ale w okresach zimowych produkcja ta była niewystarczająca.
W takich momentach Niemcy musiały importować energię, głównie z Francji. W 2024 r. cena megawatogodziny wzrosła do 936 euro, co jest znacznie powyżej normy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kim jest Heros w sporcie? - wywiad z Michałem Rutkowskim
Konsumenci płacą stałe ceny w ramach długoterminowych umów, ale od 2025 r. dostawcy muszą oferować dynamiczne stawki. To zachęca do korzystania z energii w okresach, gdy jej podaż jest wysoka, a ceny niskie.
Co proponuje niemiecki rząd?
Politycy z CDU i CSU proponują zmniejszenie opłat za sieć i podatków dla firm energochłonnych. Jednak finansowanie tych zmian pozostaje niejasne. Rozbudowa infrastruktury odnawialnej będzie kosztowna, ale niezbędna, by w przyszłości czerpać korzyści z energii wiatrowej i słonecznej.
Co z cenami energii w Polsce?
W listopadzie Sejm przyjął kolejną odsłonę ustawy o mrożeniu cen energii elektrycznej. Zgodnie z nią od 1 stycznia do 30 września 2025 roku maksymalna cena dla gospodarstw domowych zostanie utrzymana na poziomie 50 gr netto za 1 kWh (czyli 62,12 gr brutto z akcyzą i VAT-em).
Rzutem na taśmę dodano też poprawkę, która do końca marca 2025 r. odciąża samorządy i tzw. podmioty wrażliwe (szkoły, żłobki, szpitale itd.) i przez pierwszy kwartał pozwala im też korzystać z obniżonych stawek. Choć na rachunki w 2025 roku miała wrócić opłata mocowa, to rząd zdecydował o ponownym zwolnieniu z niej części odbiorców - głównie gospodarstw domowych - przez pierwsze pół roku.