Ceny zbóż do końca roku mogą się jeszcze obniżyć - Kowalski, IERiGŻ (wywiad)

28.9.Warszawa (PAP) - Andrzej Kowalski, dyrektor Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej szacuje, że do końca roku ceny zbóż pozostaną na niskim poziomie z...

28.09.2009 | aktual.: 28.09.2009 10:13

28.9.Warszawa (PAP) - Andrzej Kowalski, dyrektor Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej szacuje, że do końca roku ceny zbóż pozostaną na niskim poziomie z możliwością dalszych spadków. Tegoroczny urodzaj zbóż może się przyczynić do spadku plonów i wzrostu cen w roku przyszłym.

"Przynajmniej do końca roku ceny zbóż pozostaną na niskich poziomach. Możliwy jest dalszy spadek. Ceny po Nowym Roku zależne będą od możliwości eksportowych poza kraje UE. Przewiduję, że od stycznia nastąpi wzrost cen, ale nie wierzę, żeby był to gwałtowny wzrost" - powiedział w rozmowie z PAP Kowalski.

Kowalski szacuje, że do końca roku nie będą tanieć mięsa.

"Ceny wieprzowiny pozostaną dość wysokie, także drób nie powinien tanieć. Wzrosnąć mogą ceny wołowiny" - powiedział.

Zdaniem Kowalskiego, niewiadomą pozostają ceny warzyw i owoców.

"Jesteśmy w trakcie zbiorów, nieznana jest wielkość i jakość tych zbiorów. Możliwe, że będą one gorszej jakości, przez co te lepszej jakości będą drożeć" - powiedział.

"W tym roku ustabilizują się ceny wyrobów mlecznych z możliwym lekkim spadkiem cen. Od stycznia spodziewam się wzrostu cen mleka, ale nie będzie to duży wzrost" - dodał.

W '10 MOŻLIWE OBNIŻENIE WIELKOŚCI PLONÓW I WZROST CEN ZBOŻA

Zdaniem Kowalskiego, tegoroczne wysokie plony i niskie ceny zboża mogą zachęcić część rolników do zamiany uprawy roli na hodowlę świń.

"Po trzech latach dobrych zbiorów, może nastąpić słabszy rok. Część rolników może się wycofać z upraw, bo im się to nie opłaca i zająć się hodowlą świń. To znów spowodowałoby za rok +świńską górkę+ i spadek cen żywca. Część rolników ograniczy zużycie środków ochrony roślin, przez co rośliny będą mniej odporne na czynniki zewnętrzne i będą gorszej jakości" - powiedział.

"To wszystko może spowodować niższe plony i wyższe ceny w przyszłym roku" - dodał.

Z opublikowanych w środę przez GUS szacunków wynika, że zbiory zbóż w 2009 roku ogółem wyniosły ok. 29,7 mln ton, o 7,2 proc. więcej niż w 2008 roku.

W czwartek, w rozmowie z PAP prezes Krajowej Federacji Producentów Zbóż Rafał Mładanowicz powiedział, że dane GUS o zbiorach zbóż są zawyżone o ok. 4 mln t., a tegoroczne zbiory nie przekroczyły 26 mln ton.

"Jest pewnego rodzaju możliwość przeszacowania, ale w taką różnicę absolutnie nie wierzę. Dane GUS są najbardziej wiarygodne" - powiedział Kowalski.

EKSPORT ZBOŻA RATUNKIEM DLA ROLNIKÓW

Zdaniem Kowalskiego, najlepszym sposobem zagospodarowania nadwyżki zbożowej jest eksport.

"Jedynym dobrym wyjściem jest eksport, ale nie widać kierunku gdzie możnaby eksportować. Są sygnały, że nie tylko w Polsce był duży urodzaj, swoich danych nie podały jeszcze Chiny, ale można założyć, że generalnie na całym świecie plony były wysokie" - powiedział.

"Można też szukać nierolniczych sposobów zagospodarowania zbóż - można je wykorzystać na paliwa bądź na cele energetyczne" - dodał.

Nikodem Chinowski (PAP)

nik/ ana/

Źródło artykułu:PAP
finansecenyrolnictwo
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)