Chaos w prawie budowlanym. Czy wiata jest garażem?
W prawie budowlanym nie ma definicji wiaty. Umożliwia to inwestorom dowolną interpretację przepisów. W praktyce obiekty, które w rzeczywistości są garażami czy budynkami gospodarczymi, mogą być budowane bez pozwolenia – podaje prawo.pl.
Niejasne przepisy utrudniają przepisową budowę wiat, szczególnie rolnikom. Na problem uwagę zwrócił czytelnik portalu prawo.pl. Jak czytamy w serwisie, eksperci są zgodni, że największym problemem jest różna interpretacja tych samych przepisów przez urzędy w różnych częściach Polski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Psychologowie pomagali nam projektować meble - Piotr Voelkel - Biznes Klasa #11
Czy wiata jest garażem? Przepisy nie są jasne
Jak podaje prawo.pl, wiaty o powierzchni do 50 mkw., stojące na działce z domem lub przeznaczonej pod budownictwo mieszkaniowe, nie wymagają pozwolenia na budowę ani zgłoszenia. Jednak ich łączna liczba nie może przekraczać dwóch na każde 1000 mkw. powierzchni działki.
Zdaniem czytelnika portalu ten przepis nie jest jasny. Aby nie było wątpliwości, przepis powinien jasno precyzować, że powierzchnię wiaty należy mierzyć od zewnętrznej lub wewnętrznej strony słupków, a wiatę należy zdefiniować jako obiekt bez co najmniej jednej ściany. Ta definicja jest zgodna z orzecznictwem Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Jest spore zamieszanie
Brak definicji wiaty w prawie budowlanym powoduje, że urzędnicy muszą w każdym przypadku samodzielnie ustalać, czy dany obiekt jest budowlą czy budynkiem, a także jaką pełni funkcję. To prowadzi do wielu sporów, o czym świadczy bogate orzecznictwo sądów administracyjnych.
Dalsze istnienie luki prawnej w tak podstawowym, a gospodarczo istotnym zakresie, będzie skłaniać gminy do samodzielnego definiowania tego pojęcia w nowo uchwalanych miejscowych lub ogólnych planach zagospodarowania przestrzennego, a to pogłębi rozbieżności w interpretacji i rozumieniu pojęcia wiaty – tłumaczy Bogdan Dąbrowski, radca prawny w Urzędzie Miasta w Poznaniu, w rozmowie z serwisem prawo.pl.
"Więcej szkody niż pożytku"
Niektórzy prawnicy uważają jednak, że wprowadzenie definicji wiaty do prawa budowlanego może być bardziej szkodliwe niż pomocne dla inwestorów.
Takiego zdania jest Joanna Maj, radca prawny z kancelarii SWK Legal Sebzda-Załuska, Wójcik, Kamińska Radcowie Prawni. – Często fantazja i pomysłowość inwestorów potrafi zaskoczyć. Niemniej w mojej ocenie zbytnia kazuistyka w tym zakresie może przynieść więcej szkody niż pożytku – twierdzi Joanna Maj w rozmowie z prawo.pl.
Maj dodaje, że w prawie budowlanym nie ma definicji wiaty, ale można ją znaleźć w rozporządzeniu Rady Ministrów w sprawie Polskiej Klasyfikacji Obiektów Budowlanych. Zgodnie z tym rozporządzeniem wiatą jest "pomieszczenie naziemne, nie obudowane ścianami ze wszystkich stron lub nawet w ogóle ścian pozbawione".
To oznacza, że wiatą może być obiekt obudowany ścianą z jednej, dwóch lub trzech stron, a także obiekt całkowicie pozbawiony ścian. Jeśli obiekt jest obudowany ze wszystkich stron, to nie jest już wiatą, a przyjmuje status innego rodzaju obiektu budowlanego, np. gospodarczego lub mieszkalnego – podaje prawo.pl.