Chcą skasować "najbardziej bulwersujące umowy śmieciowe"
Nie wycofamy się z projektu uelastycznienia czasu pracy, nie będzie powrotu do emerytur pomostowych, będą zmiany w tzw. umowach śmieciowych - zapowiedział premier Donald Tusk po rozmowach ze związkowcami i pracodawcami w Komisji Trójstronnej.
25.04.2013 | aktual.: 25.04.2013 12:55
Według premiera całkowitego wycofania projektu zmian w kodeksie pracy, które m.in. zakładają uelastycznienie czasu pracy poprzez wydłużenie do roku okresu rozliczeniowego, domaga się przewodniczący "Solidarności" Piotr Duda.
Premier zapewnił, że rząd nie wycofa się z projektu, bo został on już z dobrym skutkiem przetestowany. - Pamiętajmy, że to jest projekt, który już raz wprowadziliśmy w życie w roku 2009, czyli w tym pierwszym roku kryzysu i według naszych obliczeń uratowaliśmy dzięki tym działaniom mniej więcej 100-120 tys. miejsc pracy - powiedział Tusk.
A więc jest naprawdę, o co się bić i będę prosił, błagał, przekonywał partnerów, żeby zrozumieli, że tutaj jedyną intencją jest ochrona miejsc pracy i tworzenie miejsc pracy - dodał.
Premier podkreślił, że nie będzie postulowanego przez związkowców powrotu do emerytur pomostowych. - Powrót do emerytur pomostowych miałby katastrofalne skutki. Przez wiele lat nikt nie miał odwagi, żeby sprawę zamknąć, myśmy to kilka lat temu postanowili zamknąć. I dlatego nie będziemy do tego tematu wracać - powiedział.
Rozmowy w Komisji dotyczyły też tzw. umów śmieciowych. - W maju będziemy redukowali szczególnie te najbardziej bulwersujące formy tzw. umów śmieciowych - mówił premier.
Dodał, że pojawiają się takie projekty jak obłożenie składką wynagrodzeń członków rad nadzorczych czy diet. - Po dzisiejszym spotkaniu sądzę, że tutaj ze związkami powinniśmy znaleźć wiele punktów stycznych - powiedział Tusk.