Chcesz pracować w Niemczech? Uważaj na nieuczciwych pracodawców!

Od blisko roku Polacy mogą bez przeszkód pracować w Niemczech. Jednak wielu tych, którzy się na to decydują, pada ofiarą nieuczciwych pracodawców i pośredników

Obraz
Źródło zdjęć: © thinkstock

Kuszą obietnicami

- Problemów jest masa. Z większością mieliśmy do czynienia już od dawna, a otwarcie niemieckiego rynku pracy 1 maja 2011 roku wcale ich nie rozwiązało - przyznała Timm w rozmowie z PAP.

Jej zdaniem plagą stały się nieuczciwe agencje pracy tymczasowej, werbujące pracowników najemnych w Polsce i innych wschodnioeuropejskich państwach UE.

Agencje takie rekrutują fachowców, realizując zlecenia firm z różnych branż. Kuszą obietnicą legalnego zatrudnienia, ubezpieczenia i umową w języku polskim. Tyle tylko, że zwerbowani pracownicy często nie wiedzą, z jakim pracodawcą mają do czynienia i nie zdają sobie sprawy, że chodzi o pracę tymczasową.

- Po pokonaniu setek kilometrów i przepracowaniu kilku dni w Niemczech w charakterze pracownika najemnego, ludzie ci nie otrzymują żadnych informacji, czy dostaną kolejne zlecenia. Niektórzy decydują się wówczas na powrót do domu - a wtedy naliczane im są kary za niestawienie się do pracy w wysokości nawet miesięcznego wynagrodzenia - opisuje Timm przypadki, z jakimi się spotkała, udzielając pomocy polskim pracownikom najemnym.

Podkreśla, że faktyczna wartość pracy świadczonej przez pracownika najemnego jest często dużo wyższa niż wypłacane im obowiązujące stawki minimalne; ustawowo stawka ta wynosi na zachodzie Niemiec 7,79 euro brutto za godzinę, a na wschodzie 6,89 euro za godzinę. Wątpliwości budzą też rozliczenia przepracowanych godzin, prowadzone przez niektóre agencje pracy tymczasowej.

Do podobnych krytycznych wniosków dochodzą również niemieckie związki zawodowe i eksperci. Niedawno Nadreńsko-Westfalski Instytut Badań Gospodarczych (RWI) opublikował dane, z których wynika, że w zachodnich regionach Niemiec pracownicy najemni zarabiają średnio o 47 proc. mniej niż zatrudnieni na etacie, zaś na wschodzie Niemiec różnica ta wynosi 36 proc.

Nowoczesne niewolnictwo

Związki zawodowe w branży gastronomicznej NGG alarmują zaś, że niemieccy pracodawcy znaleźli sposób na ominięcie płacy minimalnej dla pracowników najemnych i zawierają z nimi umowy o dzieło, zamiast umów o pracę. Zdaniem związkowców, takie praktyki można określić wręcz wyzyskiem albo "nowoczesną formą niewolnictwa".

W opinii Sylwii Timm na taką "nowoczesną formę niewolnictwa" narażone są również Polki, które w Niemczech pracują jako opiekunki nad osobami starszymi i obłożnie chorymi. Także w tej branży obowiązuje płaca minimalna (8,50 euro za godzinę na zachodzie i 7,50 euro na wschodzie), ale zdarza się, że pracodawcy omijają przepisy, nakłaniając opiekunki do prowadzenia własnej działalności gospodarczej. - Jest to tzw. pozorna działalność gospodarcza, niezgodna z niemieckim prawem - ostrzega Timm.

Według niej stawek minimalnych nie otrzymają również opiekunki delegowane do pracy w Niemczech przez polskie firmy, ani też osoby, które pracują w prywatnych domach zwłaszcza, jeśli większość ich zadań związanych jest z prowadzeniem gospodarstwa domowego. - Co gorsze, w wielu przypadkach kobiety te pracują 24 godziny na dobę, prawie nie mają czasu wolnego - mówi Timm.

Aby lepiej chronić prawa pracowników ze wschodnioeuropejskich państw UE niemiecka centrala związkowa DGB uruchomiła jesienią zeszłego roku program "Uczciwe zasady mobilności" (niem. Faire Mobilitaet). To w ramach tego programu w Berlinie funkcjonuje biuro, które prowadzi Sylwia Timm. Drugie podobne biuro doradcze działa Frankfurcie nad Menem, a kolejne powstaną w Hamburgu, Monachium, Dortmundzie i Stuttgarcie. Dane kontaktowe biur można znaleźć na stronie internetowej DGB, a w czerwcu ruszy odrębna strona programu.

Osoby wybierające się do pracy w Niemczech mogą też zawczasu uchronić się przed późniejszymi kłopotami. Sylwia Timm radzi, by unikać pośredników oraz starać się zasięgnąć informacji o potencjalnym pracodawcy. Jeśli zaś wynagrodzenie nie jest wypłacane na czas, należy od razu upomnieć się o wypłatę na piśmie; zgodnie z niemieckimi przepisami po trzech miesiącach przepada prawo dochodzenia roszczeń wobec pracodawcy.

(JK)

Wybrane dla Ciebie

Chcą likwidacji tych monet. Petycja trafiła do prezydenta
Chcą likwidacji tych monet. Petycja trafiła do prezydenta
Duża zmiana w OC. Kierowcy się ucieszą
Duża zmiana w OC. Kierowcy się ucieszą
Porażka systemu kaucyjnego? Polacy zabrali głos
Porażka systemu kaucyjnego? Polacy zabrali głos
Polskie lotnisko zamknięte na 3 miesiące? Szykuje się na "plan B"
Polskie lotnisko zamknięte na 3 miesiące? Szykuje się na "plan B"
Masowe zwolnienia w Łodzi. "Firma odwróciła się plecami"
Masowe zwolnienia w Łodzi. "Firma odwróciła się plecami"
Rosyjskie drony w Polsce. Terytorialsi w gotowości. Co z pracą?
Rosyjskie drony w Polsce. Terytorialsi w gotowości. Co z pracą?
Media w Rosji o dronach w Polsce. Skandaliczne zdania o Rzeszowie
Media w Rosji o dronach w Polsce. Skandaliczne zdania o Rzeszowie
Rosyjskie drony spadły w Polsce. Lokalni przedsiębiorcy komentują
Rosyjskie drony spadły w Polsce. Lokalni przedsiębiorcy komentują
Nie pojechali na wakacje. Domagają się 29 tys. zł odszkodowania
Nie pojechali na wakacje. Domagają się 29 tys. zł odszkodowania
Zamknięcie granicy z Białorusią. Ci przedsiębiorcy mają z tym problem
Zamknięcie granicy z Białorusią. Ci przedsiębiorcy mają z tym problem
Setki milionów długów. Ogromny problem sezonowej gastronomii
Setki milionów długów. Ogromny problem sezonowej gastronomii
Senior wciąż nie daje znaku. Rodzina oskarża dom pomocy
Senior wciąż nie daje znaku. Rodzina oskarża dom pomocy