Chciał wwieźć do Polski ludzkie włosy. Wpadł na granicy z Ukrainą
Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej z Malhowic skierowali do kontroli autokar, który wjeżdżał do Polski z Ukrainy. Podczas rewizji pojazdu wykryli nietypową zawartość skrzyni narzędziowej i bagażu kierowcy.
28-letni kierowca autokaru próbował przemycić naturalne ludzkie włosy – pasma o długości od 59 do 69 cm. Jak podaje Izba Administracji Skarbowej w Rzeszowie, rynkową wartość włosów oszacowano na 8 tys. zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jaja cała dobę. Nietypowa maszyna na wrocławskim osiedlu
Prześwietlili autokar z Ukrainy
Kierowca autokaru nie zgłosił do kontroli przewożonego towaru, co naraziło Skarb Państwa na straty w wysokości 2,5 tys. zł. z tytułu niezapłaconych opłat przywozowych.
Przemyt naturalnych, ludzkich włosów udaremnili funkcjonariusze Służby Celno- Skarbowej z podkarpackiej Krajowej Administracji Skarbowej. Dalsze postępowanie prowadzi Podkarpacki Urząd Celno-Skarbowy w Przemyślu. Na poczet kary grożącej kierowcy, funkcjonariusze zabezpieczyli kwotę 2 tys. zł.
Warto zaznaczyć, że ludzkie włosy nie są w Polsce ani w Unii Europejskiej towarem zakazanym czy ograniczonym. Można je legalnie przewozić i sprzedawać, o ile zostaną zgłoszone do odprawy celnej. Problemem jest jednak próba ukrycia towaru.
Kodeks karny skarbowy przewiduje, że "kto przywozi towar bez przedstawienia organowi celnemu lub zgłoszenia celnego" naraża się na grzywnę w wysokości do 720 stawek dziennych lub pozbawienie wolności do 5 lat (lub obie kary łącznie).
Sąd określa wysokość grzywny, biorąc pod uwagę dochody sprawcy, warunki osobiste i majątkowe. Stawka dzienna jest obliczana na podstawie minimalnego wynagrodzenia i w 2025 r. może wynosić od 155,53 zł do 62 212 zł. A zatem maksymalna kara może wynieść nawet ponad 44 mln zł
Ukrył krokodyla w bagażniku i chciał wjechać do Polski
Do nietypowych sytuacji dochodzi także na innym przejściu granicznym w woj. podkarpackim - w Krościenku. W bagażniku pojazdu kierowanego przez 46-letniego Ukraińca służby znalazły spreparowanego krokodyla.
Okaz został przekazany do identyfikacji. Jak ustalono, był to krokodyl krótkopyski - gatunek objęty ochroną Konwencji Waszyngtońskiej (CITES). Kierowca nie posiadał wymaganego zezwolenia na jego przewóz przez granicę Unii Europejskiej (UE), więc grożą mu poważne konsekwencje prawne (w tym kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat).