Chińska waluta najsłabsza do dolara od 2010 roku

Zaniepokojone słabością swojej waluty chińskie władze przekonują, że zdołają utrzymać stabilny kurs juana, który spadł właśnie do najniższego poziomu od 6 lat. Wskazują, że to nie juan ma problem, a po prostu dolar jest wyjątkowo mocny. Powstrzymanie przeceny byłoby korzystne także dla złotego.

Od początku października wartość chińskiej waluty systematycznie maleje. W czwartek bije kolejne 6-letnie rekordy. Jeden juan kosztuje wyraźnie poniżej 15 centów amerykańskich.

Sytuacja niepokoi chińskie władze, które na razie tylko słownie próbują interweniować w celu powstrzymania dalszej przeceny. Zdaniem ekspertów The Financial News, gazety tamtejszego banku centralnego, trend osłabienia juana jest bliski wyczerpaniu. W podobnym tonie wypowiedział się wiceszef chińskiego banku centralnego, którego zdaniem Chiny zdołają utrzymać stabilny kurs waluty, bo nie ma powodu, by trwale się ona osłabiała. Tłumaczą to spodziewanym wyhamowaniem wzrostów wartości dolara.

Faktycznie, jak zauważa Damian Rosiński, analityk Domu Maklerskiego AFS, październikowa przecena juana to w dużej mierze efekt silnej amerykańskiej waluty. W relacji do innych kluczowych dewiz sytuacja wygląda zupełnie inaczej.

- W relacji do funta, euro, franka szwajcarskiego i jena w październiku chiński juan nawet zyskiwał. Spodziewam się, że wkrótce deprecjacja juana wyhamuje, co da impuls do lepszej postawy walut rynków wschodzących, w tym złotego. Końcówka roku upłynie pod dyktando kupujących rodzimą walutę - uważa Rosiński.

Tegoroczne notowania juana (według kursu NBP)
i foreksowe ceny dolara, euro i franka

Siła dolara w ostatnim czasie bierze się głównie z oczekiwań inwestorów odnośnie podwyżek stóp procentowych. Jest już niemal pewne, że dojdzie do nich w grudniu.

Z kolei juanowi zaszkodziły m.in. ostatnie słabsze wyniki eksportu, który spadł we wrześniu o 10 proc. w porównaniu z wrześniem 2015 roku. W efekcie wzrost gospodarczy ustabilizował się w ostatnich trzech kwartałach na niskim - jak na chińskie standardy - poziomie 6,7 proc.