Chińskie szaleństwa gastronomiczne
Chińczycy są potęgą i basta! Po produkcji fałszywych ubrań, elektroniki, zabawek, płyt CD i kosmetyków, wzięli się za restauracje. Na klientów w Państwie Środka czekają do odwiedzenia takie lokale jak Pizza Huh, OFC czy Star Fucks.
Wirtualna Polska przygotowała zestawienie kilku najciekawszych i najśmieszniejszych miejsc gastronomicznych Azji. Znasz je wszystkie?
Chińskie szaleństwa gastronomiczne
Chińczycy są potęgą i basta! Po produkcji fałszywych ubrań, elektroniki, zabawek, płyt CD i kosmetyków, wzięli się za restauracje. Na klientów w Państwie Środka czekają do odwiedzenia takie lokale jak Pizza Huh, OFC czy Star Fucks.
Wirtualna Polska przygotowała zestawienie kilku najciekawszych i najśmieszniejszych miejsc gastronomicznych Azji. Znasz je wszystkie?
Burger King i Cheese Burger
Sieć fast foodów Burger King ma na całym świecie ponad 12 tys. lokali w 73 państwach. W Polsce obecny jest w 14 miastach. To jedna z najbardziej znanych i rozpoznawalnych sieci restauracji naszego globu. Nie inaczej jest z jej charakterystycznym logo - czerwonym napisem "Burger King" w zółtej bułce i niebieskim półokręgiem.
Chiński Cheese Burger już z daleka przyciąga klientów intrygującym logo i nazwą sieci - a jakże - żółtej bułce i niebieskim półokręgu.
Nie ma więc wątpliwości, skąd twórcy tego logo czerpali swoją inspirację.
Pizza Hut i Pizza Huh
Czerwony daszek, słowo "pizza" w nazwie, pochylona czcionka i podkreślenie. Nie, to nie logo Pizzy Hut, a jej chińskiego odpowiednika - Pizzy Huh. Na pierwszy rzut oka obydwa logotypy są do siebie tak podobne, że naprawdę można się pomylić.
Sprzedawane w środku pizze są również bardzo podobne do oryginału.
Lokal ten znajdziemy w otwartym w 2009 roku w Nankinie pirackim centrum handlowym. W tym kompleksie przestrzeń handlową udostępniono wyłącznie producentom podróbek. Oprócz Pizzy Huh znajdziemy tam McDnoald'sa czy Bucksstar Cofee.
McDonald's, Mak Dak i Michael Alone
Właściciele restauracji Mak Dak są z całą pewnością wielkimi wielbicielami kultury amerykańskiej. Ich logo i szyld nawiązują do McDonalda, jednej z największych na świecie sieci fast foodowych. Ale nie tylko. Możemy dopatrzeć się również subtelnego hołdu postaci kaczora Donalda, a może raczej jego krewnego - Sknerusa McKwacza (po ang. Scrooge McDuck, co wymawiamy jako MakDak). Czy złote gwiazdy wokół logo mają sugerować bogate wnętrze, jak w skarbcu słynnego bogatego kaczora?
Właścicielom restauracji Michael Alone musiało się wszystko poprzestawiać w głowach. I to tak bardzo, że nawet logo McDonalda odwrócili do góry nogami. Taka profanacja z pewnością nie przypadnie do gustu Ronaldowi McDonaldowi, głównej maskotce amerykańskiego giganta. Kto może stać za takim szatańskim planem? Ronald WcDonald?
IKEA i 11jiaju
Jedną z bardziej spektakularnych chińskich przedsięwzięć jest podrobienie szwedzkiego producenta mebli IKEA.
Chiński sklep nazywa się "11jiaju". Nazwa sklepu oznacza "11 mebli". Pierwsze, co rzuca się w oczy to niebiesko-żółta kolorystyka wystroju. W tych barwach są nawet torby na zakupy, niemal identyczne jak te dostępne w sklepie szwedzkiego odpowiednika.
Poza kolorami skopiowano niemal wszystko, z czego słynie oryginalna IKEA - układ pomieszczeń, oznaczenia, a nawet małe drewniane ołówki.
Również i w tym sklepie zjemy obiad w restauracji. Tutaj jednak zamiast pulpetów czy łososia dostaniemy wołowinę i jajka.
KFC, OFC i inne
Nie ma na świecie osoby, która by nie słyszała o Pułkowniku Sandersie i jego kurczakach. KFC czyli Kentucky Fried Chicken to jedna z największych sieci fastfoodowych na świecie.
Swego czasu furorę zrobiła pekińska restauracja OFC przyciągająca wizerunkiem uśmiechniętego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Kolory, czcionka i styl nawiązywały oczywiście do swojego oryginalnego odpowiednika. Sam skrót OFC odczytywano jako "Obama Fried Chicken".
Restauracją szybko zainteresowały się odpowiednie służby i prawnicy. Wkrótce potem OFC przemianowane zostało na UFO. Poza zmianą trzech literek, kolory, czcionka i styl nie zmieniły się. Tym razem jednak rozdrażnieni mogą się czuć kosmici, a nie Amerykanie.
Jak jednak widać na załączonym obrazku podróbek KFC w Chinach znajdziemy jeszcze więcej. Receptą na sukces okazuje się wybranie dowolnych trzech liter alfabetu, czerwonego tła, i jakiejś twarzy (niekoniecznie ludzkiej) i voila - mamy własny "oryginalny" logotyp.
Starbucks i StarFucks
Ci, którzy nie wyobrażają sobie rozpoczęcia dnia bez kawy w Starbucksie, powinni być bardzo ostrożni w Państwie Środka. Gdy rano jesteśmy bardzo zaspani, możemy nie zauważyć, że weszliśmy nie do oryginalnego lokalu, a do... podróbki.
Logo obu sieci są identyczne. Oczywiście za wyjątkiem nazwy. O ile wszyscy wiemy, co znajdziemy za drzwiami pod szyldem Starbucks, o tyle niektórzy mogą mieć pewne obawy, czy knajpa o nazwie Star Fucks oferuje poza kawą jeszcze jakieś dodatkowe usługi.
Chińczycy muszą się również nauczyć pisać poprawnie po angielsku. Może "coffe" ma coś wspólnego z resztą nazwy?
Dairy Queen i Dairy Fairy
W latach 40. XX wieku powstała Dairy Queen (DQ), sieć restauracji, zajmująca się sprzedażą kremowych produktów mlecznych, jak i dań z typowego fastfoodowego menu.
Cechą charakterystyczną lokali tej firmy są czerwony i niebieski kolor.
Chińczycy nie przejmowali się jak widać żadnymi prawami własności intelektualnej i wizerunkowej. Ogólnokrajowa sieć restauracji "Dairy Fairy" w swojej inspiracji DQ skopiowała nie tylko kolory ubrań pracowniczych czy wystroju wnętrza lokalu, ale również pozycje z menu.
Jednym z bardziej popularnych lodów w Dairy Queen jest "Blizzard". Dairy Fairy zaproponowało "Ice Storm". Jedno i drugie oznacza w języku angielskim burzę śnieżną. Obydwa są podawane do góry nogami.
Dairy Queen walczy z podróbkami na całym świecie. Jedną z bardziej znanych jest "Dairy & Queen". Lokale tej firmy zostały już zamknięte. A co Dairy Fairy?
7-Eleven i Apple
Jeśli nie można wymyślić własnego pomysłowego logo, to jedną z możliwości jest oczywiście kreatywne wykorzystanie elementów z logotypów dwóch innych firm.
Do takiego wniosku doszli właściciele tego małego chińskiego sklepu, sprzedającego żywność. Głównym elementem jest nadgryzione jabłuszko, bardzo podobne do logo firmy Apple. Otaczają je trzy kolorowe paski. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że dokładnie taki sam element utrzymany w tych samych kolorach (pomarańczowym, zielonym i czerwonym) widnieje w logo znanej w wielu krajach świata sieci sklepów 7-Eleven.
Facebook i Facefood
O Facebooku jest coraz głośniej, chociażby z powodu nadchodzącego debiutu giełdowego spółki. W grudniu 2011 roku liczba użytkowników na całym świecie wynosiła ponad 845 mln. Taka rzesza ludzi prędzej czy później z całą pewnością zgłodnieje.
Idealnym miejscem na posiłek wydaje się być restauracja Facefood, znajdująca się tym razem nie w Chinach, a w jednym z tureckich miast. Czy to tutaj właśnie trafiają produkty zebrane z pola w Farmville?
Tak czy inaczej szyld restauracji, zastosowana czcionka i poszczególne elementy jednoznacznie wskazują, że miłośnicy tego najpopularniejszego na świecie portalu społecznościowego znajdą tu z pewnością coś pożywnego. Nie tylko wirtualnie.