Popularna sieć meblowa postanowiła skorzystać z okazji i wbiła szpilkę w ostatnie działania reklamowe Lidla i Biedronki. Ikea dołączyła w ten sposób do innych marek, które przy okazji rywalizacji największych dyskontów w kraju, próbują uszczknąć dla siebie trochę uwagi internautów.
Przez ostanie lata ceny w Ikei znacznie wzrosły - teraz sieć planuje je obniżyć. "Nowa niższa cena" to nowe hasło Ikei w Polsce. Sieć zainwestuje 500 mln zł, aby możliwe było obniżenie na stałe ceny połowy produktów dostępnych w sklepach stacjonarnych i online - podaje serwis wiadomoscihandlowe.pl.
Szwedzka sieć podnosi cenę hot dogów. Po podwyżkach, które w ubiegłym roku dotknęły tradycyjną wersję, teraz w górę idzie także koszt zakupu odmiany wege. Zamiast 2,50 zł, klienci Ikei zapłacą 3,50 zł.
Po tym, jak Ikea zrezygnowała z reklam w TV Republika, na okładce najnowszego numeru "Gazety Polskiej" umieszczona została grafika, przedstawiająca szkielet w szafie, okraszona nagłówkiem "Ikea - meble od miłośnika Hitlera". Poprosiliśmy szwedzkiego giganta o komentarz.
"Co z drugą niedzielą handlową w grudniu? Wciąż nie wiadomo, a czasu mamy coraz mniej" - alarmuje Ikea i apeluje do polityków, by jak najszybciej podjęli decyzję w tej sprawie. "Działalność sklepów nie polega jedynie na otwarciu i zamknięciu drzwi wejściowych, to skomplikowane przedsięwzięcie logistyczne i kadrowe" - podkreśla sieć.
Szwedzki gigant poinformował, że wraz z nowym sezonem zainwestował 130 mln złotych, aby obniżyć ceny setek produktów. Jak tłumaczy w komunikacie, w ten sposób "tworzy lepsze życie w czasach, kiedy koszty utrzymania rosną".
Nowy stół, nowa półka? To musi poczekać. Konsumenci bardzo się teraz wstrzymują. A firmy takie jak Ikea zarabiają mniej - pisze w środę portal tygodnika "Zeit". Fabryka mebli Maja, która jest największym w Niemczech dostawcą szwedzkiej firmy meblarskiej Ikea, w grudniu ma zostać zamknięta. Problemy widać także w Polsce.
IKEA wycofuje partię mrożonych klopsików warzywnych HUVUDROLL 1000 g. Radzimy nie ignorować tego ostrzeżenia. W paczce mogą znajdować się plastikowe elementy.
Polacy z okazji długiego weekendu masowo ruszyli na zakupy do popularnej sieci IKEA. Według relacji świadków trzeba uzbroić się w cierpliwość. Kolejki przed sklepami są bardzo długie, a pracownicy weryfikują paszporty covidowe chętnych na zakupy.
Potężna burza śnieżna w Danii uwięziła w nocy około 30 osób w sklepie IKEA - pisze amerykański "Insider". Klienci oraz pracownicy sklepu spędzili noc w łóżkach i "sypialniach", które na co dzień stanowią aranżację sklepu. Manager sklepu IKEA określił to wydarzenie jako "zabawne" i "niepowtarzalne".
IKEA ma problemy z terminowym dostarczaniem zamówionych towarów, a klienci nie mogą składać reklamacji poprzez infolinię lub chatbota. Sieć tłumaczy, że problemy wzięły się z przerwania łańcucha dostaw w wyniku zakłóceń globalnych w portach.
Konto IKEA Polska na Facebooku przypomina ostatnio biuro do składania reklamacji. Takie przynajmniej można odnieść wrażenie po przejrzeniu komentarzy pod ostatnimi postami firmy. Klienci zamawiający w sieci skarżą się, że zamówienia do nich nie trafiają i nie są w stanie złożyć reklamacji.
KEA ostrzega przed swoimi produktami, które mogą pęknąć i spowodować oparzenia wywołane kontaktem z ich gorącą zawartością. Szwedzka firma zaleca, żeby z nich nie korzystać i zwrócić w najbliższym sklepie.
Szwedzki gigant planuje wprowadzić do oferty zamienne części, takie jak nogi do sof czy podłokietniki. W ten sposób chce ułatwić naprawy swoich mebli i poprawić wizerunek w kontekście dbania o środowisko.
Eksperci ds. cyberbezpieczeństwa ESET zidentyfikowali nową kampanię spamową, która wykorzystuje logo IKEA, kusząc możliwością otrzymania karty podarunkowej o wartości 2000 zł. Szwedzka sieć stanowczo zaprzecza, jakoby miała jakikolwiek związek z akcją.
Obostrzenia, które obowiązują od 28 grudnia 2020 roku, nie objęły sklepów meblowych. 2 stycznia znów ustawiły się kolejki przed jedną z najpopularniejszych sieci z wyposażeniem wnętrz w Polsce. Podobna sytuacja miała miejsce pod koniec listopada, gdy sklepy meblowe zostały otwarte po trzytygodniowej przerwie.
Już nigdy nie znajdziemy w skrzynce pocztowej corocznego katalogu wnętrzarskiego. Po 70 latach firma rezygnuje z jego wydawania. Przesądziła zmiana przyzwyczajeń konsumenckich. Ruch klientów przeniósł się do sieci, więc nie ma sensu wydawać ogromnych pieniędzy na drukowanie i kolportaż katalogu.
Sobota to dzień, w którym po 3 tygodniach otwarto nie tylko galerie handlowe, ale też sklepy meblowe. Przed Ikeą w podwarszawskich Markach zgromadziły się tłumy. Momentami w kolejce do wejścia stało ok. 50 osób. Co skłoniło ich do tak licznego przybycia do sklepu meblowego?
InPost rozpoczął współpracę z IKEĄ. Od teraz meblarskie zakupy od szwedzkiego giganta będzie można odebrać z paczkomatów. Zamówienie musi jednak spełniać specjalne kryteria.
Sklepy z meblami nie będą mogły działać co najmniej do 29 listopada. Rozporządzenie, które reguluje to, co się zmieni od soboty, poznaliśmy w piątek wieczorem. Zaskoczyło to m.in. Ikeę, która od razu zareagowała na Twitterze.
Szwedzki gigant rusza z nowym projektem "Buy back", który ma polegać na odkupieniu od klientów ich starych, używanych mebli - pisze Reuters. Przedmioty będzie można ponownie kupić w sklepie po niższej cenie. Sprawdziliśmy, czy stare meble oddamy i w polskiej IKEI.