Chwila uspokojenia

Mocne uderzenie podaży, z jakim mieliśmy do czynienia na początku tygodnia na parkiecie w Warszawie, zepchnęło byki do defensywy. Otwarcie dzisiejszej sesji tuż ponad poziomem 2400 dla indeksu WIG20, mimo iż wypadło poniżej zamknięcia sesji środowej, zmobilizowało obóz kupujących do obrony tego obszaru.

Po nieznacznym naruszeniu indeks zaczął podążać na północ, wyznaczając swoje lokalne maksimum około godziny 13.00 nieznacznie poniżej 2440 punktów. Kolejna faza sesji stanowiła swoiste „odwrócenie” pierwszych godzin handlu. Przewagę mieli sprzedający, a po dwóch godzinach handlu rynek wrócił do poziomów z początku notowań.

Pozytywnie zadziałało wsparcie wyznaczone na poziomie 2400 punktów, wyzwalające impuls wzrostowy. Spadki w samej końcówce spowodowały, że podstawowe indeksy zakończyły notowania poniżej środowych zamknięć, a wspominane przeze mnie wsparcie zostało nieznacznie naruszone. Wartości indeksów WIG20 i WIG na koniec sesji wyniosły odpowiednio 40970,12 (-0,77%) oraz 2397,60 ( 0,7%). Notowania większości walorów zdominował kolor czerwony, natomiast wzrostami może się pochwalić mniej więcej co trzecia spółka. Obroty przekroczyły 1,6 mld zł, w tym niemal 80% było udziałem 20 największych spółek.

Wśród dużych spółek słabo prezentowali się dzisiaj reprezentanci sektora paliwowego. Lotos (30,2 zł; -2,89%) wypadł dzisiaj najsłabiej wśród blue chipów, co było efektem opublikowanych wyników za pierwszy kwartał. Choć spółka osiągnęła zysk operacyjny na poziomie 66 mln zł, to był to wynik poniżej rynkowych oczekiwań. Spółka poinformowała również, iż analizuje możliwość częściowej sprzedaży obowiązkowych zapasów ropy. W marcu podobną operację przeprowadził PKN Orlen (36,85 zł; -0,99%). Największe obroty na czwartkowej sesji wygenerowane zostały przez KGHM (100 zł; -0,7%), PKO BP (40,22 zł; +0,25%) oraz Pekao (160,2 zł; -0,68%). Obroty na walorach trzech wymienionych spółek przekroczyły łącznie 750 mln zł. Po zielonej stronie rynku, poza PKO BP, znalazły się dzisiaj PBG (235 zł; +1,29%) oraz BRE (270,5 zł; +1,31%). Nieznacznie spadł kurs PGE (21,4 zł; -0,05%) – spółka poinformowała o podpisaniu listu intencyjnego dotyczącego przyszłej współpracy w obszarze energetyki jądrowej i węglowej oraz odnawialnych
źródeł energii z jednym z koncernów japońskich.

Rynek po gwałtownej przecenie z początku tygodnia łapał w czwartek oddech. Wyhamowanie spadków, z jakim mieliśmy do czynienia, nie wyczerpuje w mojej opinii bieżącego potencjału spadkowego. Niesprzyjające otoczenie makroekonomiczne oraz cały czas silnie słabnący kurs złotego mogą zwiastować kolejną mocniejszą falę wyprzedaży. Gdy atmosfera na rynkach się ustabilizuje, ceny polskich akcji oraz osłabiona waluta mogą się jednak przyczynić do uaktywnienia inwestorów zagranicznych, zachęconych do działania przez wspomniane argumenty. Ponieważ rynek nie lubi niepewności i zawirowań, do czasu podjęcia konkretnych decyzji odnośnie wsparcia dla najbardziej zadłużonych państw UE oraz do uspokojenia społecznych nastrojów w państwach, które muszą „zacisnąć pasa”, bardziej prawdopodobna jest perspektywa spadków, wytracających jednak z czasem swój impet. Argumentem, o którym nadal należy pamiętać, jest również skala wzrostów, z jaką mieliśmy do czynienia w ostatnich kilkunastu miesiącach, dająca naturalną podstawę do
skorygowania się kursów akcji.

Kacper Kędzior
makler DM BZ WBK

| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)