Ciężka dola pracowników dużych mediów
Co roku rzesze młodych ludzi oblegają studia dziennikarskie
26.08.2013 | aktual.: 26.08.2013 13:47
Co roku rzesze młodych ludzi oblegają studia dziennikarskie. Na niektórych uczelniach liczba kandydatów przekracza 20 osób na jedno miejsce. Po opuszczeniu murów uczelni absolwenci szybko przekonują się, że nikt nie czeka na nich z otwartymi rękami. Wolnych miejsc nie jest zbyt wiele. A w dodatku niektóre firmy zapowiadają duże cięcia.
Dla przykładu, z ponad 600 dziennikarzy etatowych w TVP ma pozostać niespełna 180. Ponad 400 osób trafi do firmy zewnętrznej, którą telewizja chce wyłonić w przetargu , informuje Presserwis.
Zostające w telewizji osoby będą pełniły funkcję koordynatorów. Zostaną oni wybrani w TVP 1, TVP 2, TVP Regionalnej, Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, Agencji Produkcji Telewizyjnej i Filmowej, ośrodku dokumentacji i zbiorów programowych oraz 16 oddziałach regionalnych. Wyboru dokonają komisje złożone z kierownictwa danej jednostki i przedstawiciela biura kadr. Procedura ma być trzyetapowa: ocena kompetencji (bez udziału pracownika), test i rozmowa. Krytykuje go m.in. Związek Zawodowy Pracowników Twórczych TVP SA "Wizja".
Związkowcom nie podobają się przede wszystkim testy psychometryczne. Dzięki którym ocenia się jak pracownicy radzą sobie ze stresem (odpowiadają oni na pytania m.in. o to, czy czytają poezję i czy zostawiliby dziecko pod opieką sąsiadki). Przedstawiciele organizacji związkowej przypominali, że takie testy mogą przeprowadzać wyłącznie psychologowie. Zaapelowali do dziennikarzy, by odmówili "poddania się bezprawnemu procesowi, który jako żywo przypomina weryfikację dziennikarzy w stanie wojennym". Jacek Rakowiecki, rzecznik TVP, odpierał zarzuty i tłumaczył – jak czytamy na stronach Wirtualnemedia.pl - że testy zakupiono w Pracowni Testów Psychologicznych, zostały one precyzyjnie dobrane, a nadzór nad nimi pełni czterech wykwalifikowanych psychologów. Ze zwolnieniami boryka się też Agora. W ciągu roku zatrudnienie etatowe w firmie zmalało o 11,2 proc. Od września ub.r. do stycznia br. spółka realizowała zwolnienia grupowe, które objęły 250 osób. Oprócz nich etaty w firmie straciło 130 pracowników. Dlaczego
więc studia dziennikarskie cieszą się dużą popularnością?
- Wielu decyduje się na te studia kierując się zainteresowaniami. To osoby, ciekawe świata, nieźle orientujące się w tzw. „wiedzy ogólnej”. Są też tacy, którzy po prostu nie bardzo wiedzą co robić w życiu. Dziennikarstwo łączy kilka dyscyplin. Inni postrzegają ten zawód jako modny i prestiżowy, liczą na to, że będą pracować w otoczeniu gwiazd lub polityków. Trzeba sobie jednak powiedzieć jasno, duży procent absolwentów nie znajdzie pracy. O taki stan rzeczy obwiniałabym nie tylko studentów, ale też władze uczelni. Tworzenie kierunków dziennikarskich i PR-owych to dla nich po prostu dobry biznes.– uważa Joanna Porębska, doradca personalny w Global Job.
Jak wyglądają pierwsze kroki w zawodzie? W dużych redakcjach trzeba mieć albo znajomości, albo determinację, by wytrwać jako asystent redakcji na etacie za jeden tysiąc złotych brutto na tyle długo, żeby zwolniło się stanowisko samodzielnego dziennikarza. Na „dzień dobry” przeświadczony o swojej fachowości absolwent słyszy, że praktycznie nic nie umie i na razie zajmie się składaniem raportów o psich kupach i korkach na drogach wjazdowych do miasta.
Po uzyskaniu upragnionego awansu nadchodzi kolejne zderzenie z codziennością. Z perspektywy czytelnika, praca w telewizji czy radiu wygląda atrakcyjnie: spotkania z popularnymi ludźmi, konferencje prasowe, docieranie do interesujących tematów. Ale w programach nie widać ile dodatkowej, żmudnej roboty wkładają dziennikarze w przygotowanie materiału, który ukaże się na antenie. Czasem 60-sekundowy materiał tworzy się w pięć minut, ale zwykle trzeba nagrać godzinę, żeby znaleźć w niej odpowiedni fragment. Szukanie fragmentu trwa kolejne półtorej godziny. A żeby w ogóle coś nagrać, trzeba czekać na rozmówcę dwie godziny.
Gdy już dziennikarz znajdzie sobie miejsce w ramówce, i tak nie powinien poczuć się bezpiecznie. W każdym programie trzeba walczyć o widownię, a także o wpływy reklamowe. To z tego powodu w ciągu ostatnich kilku miesięcy wielu prezenterów przesunięto z ich autorskich programów do pasm śniadaniowych lub life-style’owych. To nic, że oni je wymyślili i prowadzili od lat. Na argument „wyczerpała się formuła” nie ma mocnych. Niedawno przekonały się o tym tak znane osoby jak Wojciech Mann, Janusz Weiss, Katarzyna Dowbor. Zmiana warunków pracy dotyka także szeregowych pracowników. Działania TVP, polegające na wprowadzeniu modelu outsourcingu na miejsce etatów firmowych, wywołały wiele nerwowych komentarzy zarówno na korytarzach przy Woronicza, jak i na łamach mediów branżowych. To pokazuje, że w mediach nie ma czegoś takiego jak stała, pewna praca. Rotacje są znacznie częstsze niż w innych zawodach i trzeba się do nich przyzwyczaić.
Wbrew pozorom, rynek mediów w Polsce jest niezbyt głęboki. W większości segmentów tematycznych istnieje zaledwie po kilka kanałów, rozgłośni, portali, które są w stanie nie tylko zapewnić stosowną pensję, ale i warsztat pracy. A niestety, bez pieniędzy nie da się robić przyzwoitych pod kątem jakości mediów, a pieniędzy tych ciągle w mediach ubywa. Reklamodawcy stają przed bardzo trudnymi wyborami, w których mediach powinni wydać swoje budżety reklamowe. Drugi ważny strumyczek dochodów – płatne korzystanie – powoli odchodzi do lamusa, przynajmniej w formie znanej do tej pory. Zakup pojedynczych artykułów lub dostępu czasowego są chętniej wybierane przez wielu czytelników niż subskrypcja całości portalu, radia lub telewizji. Szkoda tylko, że koszty przygotowania i udostępniania treści pokrywa się cały czas.
Oglądanie telewizji, słuchanie radia, czytanie newsów w internecie, jest bardzo przyjemne. To jedna z podstawowych rozrywek w dzisiejszym świecie. Jednak praca w firmach produkujących je jest mniej przyjemna. To praca wymagająca zaangażowania, pomysłowości i cierpliwości – tak jak każda inna praca. Jeśli ktoś podchodzi do niej bez głębszej refleksji, może się bardzo boleśnie rozczarować.
mlud,MA,WP.PL