Co nam przyniesie rok 2009 na rynku napojów
Dynamika wzrostu sprzedaży napojów bezalkoholowych wyhamuje, ale spadków sprzedaży raczej nie będzie. Chyba, że spełnią się najczarniejsze scenariusze: kryzys będzie głęboki, potrwa długo i spowoduje duży wzrost bezrobocia.
21.05.2009 | aktual.: 02.06.2009 11:55
W ostatnich kilku latach rynek napojów bezalkoholowych rósł w Polsce bardzo dynamicznie. Polacy wydali w 2008 r. o kilkaset milionów złotych więcej na napoje bezalkoholowe, niż w 2007 r. Według danych ACNielsen w 2008 r. wartość sprzedaży napojów sięgnęła już 10,8 mld zł. To wzrost o 1,6 mld zł w porównaniu z 2007 r.
Sektor napojów bezalkoholowych należy do najszybciej rozwijających się branż przemysłu spożywczego w Polsce. W 2008 r. produkcja wyniosła 5,5 mld litrów, w 2007 r. 5 mld litrów a w 2006 – 4,6 mld litrów. Producenci i dystrybutorzy zastanawiają się jak długo potrwa tak dobra passa i czy przyjdzie im zmierzyć się z takimi problemami, jakie ma np. branża piwna. Napoje, podobnie jak piwo, są produktem sezonowym, zwłaszcza w przypadku niektórych grup produktów, takich jak wody mineralne i źródlane, napoje gazowane. Wiele więc zależy od tego jaka będzie pogoda tego lata.
Jeśli przyjąć, że sytuacja gospodarcza Polski rozwinie się zgodnie z prognozami i w ciągu najbliższych dwóch lat musimy się liczyć ze wzrostem PKB i dochodów bliskim zeru, któremu towarzyszyć będzie stosunkowo wysokie bezrobocie, sprzedaż napojów w 2009 r. bez względu na pogodę, będzie się raczej na poziomie zbliżonym do 2008 r. Nastąpi wyhamowanie dynamiki wzrostu sprzedaży napojów bezalkoholowych w porównaniu z latami 2006 - 2008.
Zdaniem prof. Witolda Orłowskiego ze Szkoły Biznesu Politechniki Warszawskiej nie powinny jednak wystąpić znaczące spadki sprzedaży napojów bezalkoholowych między innymi ze względu na niską jeszcze skalę ich spożycia w porównaniu do krajów zamożnych, co tworzy dla branży korzystne długookresowe perspektywy rozwoju. Jeśli polscy konsumenci zachowają się tak jak w przeszłości, może się okazać, że długookresowy trend wzrostu spożycia przeważy nad krótkookresowym zmniejszeniem wydatków na konsumpcję.
Marki własne będą silniejsze na rynku napojów
Profesor Orłowski analizuje również jak spowolnienie wpłynie na zawartość koszyka konsumenckiego, czyli tego co kupujemy. W latach 2001 - 2004 marki premium obroniły się dość skutecznie przed konkurencją produktów tańszych. W obecnej chwili sytuację zmienia jednak większe niż wówczas rozpowszechnienie marek własnych dużych sieci handlowych (tzw. private labels). Mogą one stanowić dla konsumentów lepsze substytuty marek premium niż towary dawniej dostępne. Według Orłowskiego, producenci marek premium powinni uważnie patrzeć na konkurencję z tej strony, bowiem może się ona okazać skuteczna w odniesieniu do grup konsumentów uboższych i silniej dotkniętych recesją.
Po pierwszym kwartale 2009 roku sytuacja w branży napojów bezalkoholowych jest stabilna. Niewielki spadek wielkości sprzedaży o 0,4 proc. to głównie wynik późniejszego, kwietniowego terminu Świąt Wielkanocnych w tym roku, które sa okresem wzmożonej sprzedaży. Pod względem wartości sprzedaży branża odnotowała 3,5 proc. wzrostu. Największe spadki w tym okresie zanotowały kategorie gazowanych napojów owocowych (spadek udziału pod wzgl. wielkości sprzedaży o 13,5 proc. i wartości o 6,1 proc.), oraz soków (spadek odpwiednio o 1,8 proc. i wzrost udziału w wartości o 2 proc.). Pierwszy kwartał 2009 to również widoczny wzrost nowych kategorii takich jak: mrożona herbata (wzrost udziału w wielkości o 16,8 proc., a w wartości o 19,5 proc.), wód smakowych (w wielkości o 10,6 proc., a w wartości 17,6 proc.) oraz napojów sportowych (wzrost udziału w wielkości o 26,3 proc. i w wartości o 25 proc.).
Nie zmieniła się również lista największych producentów zarówno pod względem wielkości sprzedaży (Coca-Cola, Danone i na trzecim miejscu Maspex)
jak i jej wartości (Coca-Cola, Maspex oraz PepsiCo).
JS
Handel-Net