Co z tą giełdą?

Po wczorajszej sesji, która wypadła słabo na tle tego, co działo się na innych rynkach, a także po fatalnym zakończeniu na niektórych spółkach, trudno było się spodziewać pozytywnego przebiegu dnia na giełdzie w Warszawie. Za oceanem właśnie rozpoczął się sezon publikacji wyników i tradycyjnie jako pierwszy pochwalił się nimi koncern aluminiowy Alcoa i były one lepsze od oczekiwań.

Co z tą giełdą?
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

09.07.2013 17:38

Rynek otworzył się na delikatnym plusie, ale energii starczyło tylko na kwadrans. Mimo wzrostów na kontraktach na amerykańskie indeksy i niemalże całej tabeli indeksów światowych wypełnionej kolorem zielonym na rodzimym parkiecie popyt nie mógł odzyskać kontroli nad przebiegiem sytuacji. Marnym pocieszeniem może być niewielka wartość obrotu, który wyniósł ok. 700 mln. W rezultacie kolejnej słabej sesji WIG i WIG20 zamknęły się odpowiednio -0,43% i 0,20%. Powodów do radości nie dały również indeksy małych i średnich spółek mWIG40 spadł 0,99%, a sWIG80 – 0,86.

Od rana wśród największych spółek relatywnie silnie zachowywały się akcje PGNiG (+1,65%), Banku Handlowego (+1,35%), BZWBK (+3,05%) i Kernela (+1,98%). Akcje KGHM-u były dziś notowane ostatni dzień z prawem do dywidendy w kwocie 9,8 PLN/akcje, ale nie zachęciło to inwestorów do wzmożonych zakupów i zakończyły notowania spadkiem 2 proc.

Od rana pod silnym ostrzałem sprzedających znalazł się PKN Orlen, ale sytuacja została opanowana i papier zamknął się +2,16%, nakreślając optymistyczną świecę dzienną na wykresie.

Akcje JSW spisały się najgorzej z WIG-u 20 spadły 2,31%. Pozostaje pytanie, na ile jest to wynik wejścia na rynek akcji pracowniczych, a na ile zapowiedzi prezesa, że rentowność operacyjna przy tych cenach węgla będzie trudna do osiągnięcia, a ożywienia w tych cenach spodziewa się po trzecim kwartale 2013.

Nie mają powodów do zadowolenia akcjonariusze Serinusa – spółka powstała z połączenia KOV z kanadyjskim Winstar Resources – których akcje od debiutu notują kolejne minima (-9,26%). Dużą zmiennością od wczoraj charakteryzują się akcje PBG (-16,36%), która podała informacje, że wyemituje dla wierzycieli 530 mln akcji po 1 zł, co wywołało lawinę podaży, a papier poprawił dziś swoje historyczne minimum. Podobnie spółka córka – Rafako (+8,48%) – na którym dzisiejszy zakres ruchów wyniósł ponad 20%.

Indeksy warszawskiej giełdy od dołka z 27.06 nakreśliły odbicie, które na indeksie największych spółek nie osiągnęło nawet 2300 pkt. Można mówić jedynie o odbiciu, ponieważ skala obrotów na nim nie nawiązywała do obrotów przy spadkach. Niestety konsekwencją tego jest zapoczątkowany od piątku spadek, który na razie układa się w trzy czarne świece, zwane w słowniku analityków technicznych posługujących się świecami japońskimi „trzy czarne kruki” i nie jest to formacja zwiastująca pozytywne zachowania w najbliższym czasie.

Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że fatalny obraz wykresów naszych indeksów jest w dużej mierze wynikiem twórczości rządzących, którzy wywodzą się z partii mającej w swojej nazwie „obywatelska” i mieniącej się konserwatywno-liberalną i prorynkową.

Rozmontowywanie podstawowych mechanizmów gospodarki rynkowej, jakim jest mniej lub bardziej prawidłowo funkcjonujący w ostatnich dwudziestu latach rynek kapitałowy, raczej nie mieści się w kanonach tegoż liberalizmu. Uważam bowiem, że OFE, których to reformą rząd zajął się ostatnio, były swego rodzaju gwarantem stabilności naszego rynku kapitałowego… no właśnie były!

Jacek Siera
makler DM BZ WBK S.A.

wig20komentarz giełdowywig
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)