Trwa ładowanie...
d2r2oj9

Comarch ponad 50 proc. sprzedaży w 2010 r. może zrealizować na rynkach zagranicznych

17.12. Warszawa (PAP) - Comarch spodziewa się kilkuprocentowego wzrostu przychodów grupy w 2010 r., a ponad połowa sprzedaży ma pochodzić z rynków zagranicznych. Poza Niemcami i...

d2r2oj9
d2r2oj9

17.12. Warszawa (PAP) - Comarch spodziewa się kilkuprocentowego wzrostu przychodów grupy w 2010 r., a ponad połowa sprzedaży ma pochodzić z rynków zagranicznych. Poza Niemcami i Francją informatyczna spółka chce mocno zaistnieć na rynku azjatyckim. Zysk Comarchu za 2009 r. najprawdopodobniej pozostanie w spółce.

"Nasz portfel zamówień na przyszły rok jest obecnie wyższy niż przed rokiem i spodziewam się, że w przyszłym roku zwiększymy przychody w porównaniu z bieżącym rokiem. Z obecnej perspektywy dynamikę szacujemy na około 6-7 proc." - powiedział dziennikarzom prezes Comarchu Janusz Filipiak.

Coraz większe znaczenie w działalności grupy Comarchu mają odgrywać rynki zagraniczne.

"Jeśli wszystko pójdzie dobrze to ponad połowę, a może nawet 70 proc. przychodów w 2010 r. zrealizujemy na rynkach zagranicznych" - powiedział prezes.

d2r2oj9

"Za więcej niż 30 proc. przychodów grupy w przyszłym roku będzie odpowiadał rynek niemiecki. W perspektywie dwóch lat spodziewam się, że będzie to dla Comarchu ważniejszy rynek niż polski" - dodał.

Ważnym rynkiem zagranicznym jest też Francja, gdzie Comarch chce oferować pełną paletę swoich produktów. W 2010 r. grupa planuje zainwestować ponad trzy miliony euro w budowę oddziałów, zatrudnianie ludzi i wytwarzanie nowych produktów.

Comarch w 2010 r. planuje mocniej zaznaczyć swoją obecność na rynkach azjatyckich.

"Nasze wyzwanie na przyszły rok to Azja. W styczniu przyjeżdża do nas delegacja z Chin i będziemy z nimi negocjowali ustanowienie joint-venture" - powiedział Filipiak.

d2r2oj9

"W odróżnieniu od innych firm w Polsce chcemy do Chin eksportować, a nie importować. Jest to najszybciej rozwijająca się gospodarka świata i chcemy tam iść" - dodał.

Comarch widzi swoją szansę w dalszym umacnianiu pozycji w Ameryce Północnej i utrzymywaniu zdobytej pozycji w Ameryce Łacińskiej.

Informatyczna firma prowadzi też działania m.in. w Nigerii i Ghanie, wraz z dużymi międzynarodowymi koncernami.

d2r2oj9

Prezes zasygnalizował, że chęć zaistnienia na rynkach zagranicznych nie obejdzie się bez odpowiednich nakładów finansowych.

"Planowane obecnie nakłady na kampanie wizerunkowe na 2010 r. to około 3 mln euro w Polsce i tyle samo na rynku niemieckim" - powiedział.

"Musimy zaistnieć na rynkach zagranicznych, a to musi kosztować" - dodał.

W związku z realizowaną strategią wzrostu, zysk za 2009 r. najprawdopodobniej pozostanie w spółce.

"Będę nalegał, żeby nie wypłacać dywidendy za 2009 r." - powiedział Filipiak.

Dodał, że obecnie Comarch nie widzi możliwości przeprowadzenia buy-backu.(PAP)

gsu/ gor/

d2r2oj9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2r2oj9