Trwa ładowanie...
Dom Maklerski BOŚ
waluty
12-03-2012 08:46

Czas na przełom na złotym?

Trend na rynku zaczyna się odwracać w momencie, kiedy większość najmniej w to wierzy.

Czas na przełom na złotym?Źródło: DM BOŚ
d1vo0k1
d1vo0k1

Trend na rynku zaczyna się odwracać w momencie, kiedy większość najmniej w to wierzy.

Po tym jak złoty gwałtownie zyskał w drugiej połowie tygodnia po publikacji pierwszych pozytywnych przecieków z Grecji, a także utrzymał zdobyte przyczółki w piątek pomimo wyraźnego umocnienia się dolara w piątek po południu, część inwestorów mogła uwierzyć w to, że nasza waluta jest po prostu „skazana na umocnienie”. Co ciekawe z łatwością można wymienić ku temu szereg argumentów – jesteśmy liderem gospodarczym w regionie, chwalą nas agencje ratingowe, a Rada Polityki Pieniężnej zdaje się podtrzymywać bardziej „jastrzębie” nastroje w kwestii przyszłych ruchów na stopach procentowych. Te czynniki są już jednak w dużej mierze zdyskontowane, a część z nich można w pewnym sensie podważyć.

Obóz „jastrzębi” najpewniej liczy na to, że w sytuacji nadal drożejącej ropy na rynkach światowych projekcja inflacji, którą ze szczegółami poznamy w najbliższy poniedziałek 12 marca, szybko przestanie być aktualna, a Rada Polityki Pieniężnej zacznie poważniej zastanawiać się nad podwyżką stóp procentowych w najbliższych miesiącach. Teoretycznie RPP dba jedynie o stabilność cen, a nie wzrost gospodarczy, ale nie ma pewności, czy ewentualne dalsze hamowanie popytu krajowego (zauważalne już w IV kwartale ub.r.) nie będzie stanowić poważnego argumentu przeciwko w zasadzie „prewencyjnemu” zaostrzaniu polityki pieniężnej. Wprawdzie jednym z koronnych argumentów za takim posunięciem mogłoby być wyraźne osłabienie się złotego w kontekście ucieczki inwestorów od ryzykownych aktywów, ale to już podważa zasadność obserwowanej w ostatnich dniach gry na dalszą siłę złotego. Tyle, że to dość prawdopodobny scenariusz. Historycznie trudno było o sytuację w której nasza waluta zachowywała sie wbrew globalnym tendencjom,
czyli procesu umacniania się dolara względem głównych walut.

Złotemu zepsuć szyki mogą także polityka i to nie tylko ta międzynarodowa. Mylić się będzie ten, kto twierdzi, że koalicja rządowa PO-PSL ma duży mandat do przeprowadzenia poważnych reform strukturalnych od których zależeć będą przyszłe oceny agencji ratingowych. Sejmowa większość parlamentarna to tylko 233 głosy wobec wymaganych 231, a ostatnie działania „ludowców” idą w stronę „zmiękczania” sztandarowego programu podniesienia wieku emerytalnego, czy też reform uposażeń dla rolników. Tymczasem potencjalna fala społecznych protestów w tej kwestii jest dopiero przed nami. Dla poważnych inwestorów i agencji ratingowych liczą się postępy, a tych może nie być. W najbliższych dniach poznamy szereg publikacji z kraju (inflację konsumencką, bilans płatniczy i dane o płacach). Mogą one jednak zostać przykryte przez wydarzenia na rynkach globalnych. Analiza techniczna, też poprzez autorski indeks BOSSA PLN, wskazuje na potencjalny punkt zwrotny na złotym, który może zapoczątkować nawet kilkutygodniowy proces
osłabienia złotego. Okolice 4,30 zł za euro w drugiej połowie kwietnia, to wcale nie tak abstrakcyjny scenariusz.

d1vo0k1

Podsumowanie sytuacji na walutach i przyszłe scenariusze:

W skrócie:

*Złoty: * Początek tygodnia nie był najlepszy, złoty wyraźnie stracił pokonując ważne poziomy 3,13 zł za dolara i 4,15 zł za euro. Druga połowa przyniosła jednak wyraźny zwrot po informacjach z Grecji. W efekcie bilans tygodnia wygląda pozytywnie. Widać, że złotemu przeszkadzają głównie czynniki zewnętrzne, a gdy te ryzyka są wyeliminowane, to nasza waluta potrafi bardzo szybko odrobić straty – to zasługa dość dobrych not o Polsce na tle regionu w kontekście publikowanych ostatnio danych makro i opinii agencji ratingowych, a także utrzymującego się „lekko jastrzębiego” nastawienia w polityce pieniężnej – takie wnioski można postawić po ostatnim posiedzeniu RPP. Najbliższy tydzień nie będzie jednak już tak dobry dla naszej waluty – to wynik czynników zewnętrznych: obaw o drożejącą ropę, która umocni dolara i zachęci do realizacji zysków z ryzykownych aktywów, do których zalicza się też złoty. Tym samym najpewniej powrócimy ponad poziomy 3,13 zł za dolara i 4,15 zł za euro. Zaplanowane na ten tydzień dane
makro (inflacja CPI, bilans C/A i płace) nie zdołają powstrzymać tego trendu

*Euro: *Tydzień o dużej zmienności i na niekorzyść euro, co pokazuje zachowanie koszykowego indeksu BOSSA EUR. W dużej mierze pod wpływem wydarzeń z Grecji – początek tygodnia to dalsza wyraźna przecena wspólnej waluty, przełom pojawił się w środę po tym jak Grecy nieoficjalnie poinformowali, iż nie ma ryzyka niepowodzenia operacji oddłużenia z udziałem prywatnych inwestorów. W efekcie euro poszło mocno w górę, a szczyt przypadł na czwartkowy wieczór, jak zaczęły pojawiać się pierwsze na wpół oficjalne dane nt. partycypacji prywatnych inwestorów w programie PSI. Później euro zaczęło się osłabiać, co można przypisać potencjalnym obawom związanym z innymi potencjalnymi problemami euro-gospodarki, jak negatywny wpływ drożejącej ropy, czy też polityczne problemy z ratyfikacją traktatu fiskalnego we Francji i Irlandii. Na czwartkowej konferencji szef ECB nie zaprzeczył jednoznacznie możliwości przeprowadzenia programu LTRO 3, ale biorąc pod uwagę wyższe perspektywy dla inflacji i wyraźny wzrost sumy bilansowej
ECB w ostatnich miesiącach (do 3,02 bln EUR) szanse na to są niewielkie. Najbliższy tydzień powinien przynieść dalszą przecenę euro – to mogą być kluczowe dni, które ustawią rynek do końca marca. Szczyty Eurogrupy i Ecofin zaplanowane na początek tygodnia będą bez znaczenia, podobnie kolejne informacje z greckiego frontu

*Dolar: *Dobry tydzień dla dolara, co pokazuje wykres BOSSA USD. Widać, że rynek pomału koncentruje się na innych problemach, niż Grecja. Temat wpływu drożejącej ropy na światową gospodarkę będzie dalej ewoluował, co może stać się wsparciem dla dolara. Na koszyku BOSSA USD kluczowy poziom to 66,20 – szczyt sprzed 3 tygodni. Jego złamanie stworzy pole do wyraźniejszego umocnienia dolara. W centrum uwagi będzie posiedzenie FED we wtorek, czwartkowe indeksy NY FED i Philly FED, oraz piątkowe dane nt. nastrojów konsumenckich.

d1vo0k1

Frank: Był stabilny, to cisza przed burzą? Opublikowane w czwartek dane o deflacji CPI (0,9 proc. r/r w lutym) powinny w końcu bardziej zainteresować SNB. W najbliższym tygodniu (czwartek 15 marca) odbędzie się kwartalne posiedzenie banku centralnego. Niewykluczone, że na kilka dni wcześniej pojawią się plotki, które doprowadzą przynajmniej do chwilowego osłabienia się franka.

*Funt: *To były słabsze dni dla funta, co można wiązać z faktem serii słabszych danych makroekonomicznych , jakie zostały ostatnio opublikowane (indeksy PMI i produkcja przemysłowa w piątek). To sugeruje, że teoretycznie furtka w postaci ewentualnego zwiększenia skali programu QE przez Bank Anglii w maju nadal pozostaje otwarta – wbrew temu co uważała ostatnio coraz większa rzesza ekonomistów. Najbliższy tydzień może przynieść dalszą przecenę GBP za sprawą ucieczki inwestorów od ryzykownych aktywów

Jen: Początek tygodnia upłynął pod znakiem mocniejszego jena, ale w jego drugiej połowie trend wyraźnie się odwrócił. Słabość jena można tłumaczyć poprawą nastrojów w kontekście informacji z Grecji. Niemniej kolejny tydzień może ponownie przynieść umocnienie JPY i ruch ten może być już trwalszy

d1vo0k1

Waluty surowcowe: Najlepiej radził sobie CAD, drugi był NZD, a najgorzej wiodło się AUD – to wynik serii słabszych danych makroekonomicznych z Australii. W przyszłym tygodniu wszystkie waluty powinny już tracić

Waluty skandynawskie: Ujemny bilans tygodnia dla NOK i SEK, co wskazuje na wzrost ryzyka inwestycyjnego, niezależnie od lepszych informacji z Grecji. Najbliższy tydzień może być podobny

Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ

d1vo0k1

| Prezentowany raport został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005r. (Dz.U. 2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. (Dz.U. 2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.). Przedstawiony raport jest wyłącznie wyrazem wiedzy i poglądów autora według stanu na dzień sporządzenia i w żadnym wypadku nie może być podstawą działań inwestycyjnych Klienta. Przy sporządzaniu raportu DM BOŚ SA działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ SA i jego pracownicy nie ponoszą jednak odpowiedzialności za działania lub zaniechania Klienta podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych. Niniejszy raport adresowany jest do nieograniczonego kręgu odbiorców. Został
sporządzony na potrzeby klientów DM BOŚ S.A. oraz innych osób zainteresowanych. Nadzór nad DM BOŚ SA sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego. Regulaminy doradztwa inwestycyjnego i sporządzania analiz inwestycyjnych, analiz finansowych oraz innych rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczących transakcji w zakresie instrumentów finansowych oraz instrumentów bazowych instrumentów pochodnych znajdują się na stronie internetowej bossa.pl w dziale Dokumenty. |
| --- |

d1vo0k1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1vo0k1