Czekamy na decyzję ws. Grecji

To już trzecia próba i tym razem musi się udać – ministrowie finansów strefy euro muszą porozumieć się między sobą jak i z MFW co do tego, jak utrzymać Grecję w stanie wypłacalności. To główne wydarzenie początku tygodnia, choć zapewne zanim poznamy decyzję czeka nas powrót Amerykanów na rynek – wielu z nich nie było na nim od środy i będzie musiało zareagować na silne piątkowe przetasowania.

Czekamy na decyzję ws. Grecji
Źródło zdjęć: © na zdjęciu: Przemysław Kwiecień, XTB

26.11.2012 09:31

Płytki rynek do duża zmienność

Piątek potwierdził po raz kolejny, iż pusty kalendarz nie musi oznaczać na rynku nudy, szczególnie kiedy nie ma na nim części inwestorów. Ze względu na czwartkowe święto dziękczynienia Amerykanie mieli długi weekend i w piątek wiele instytucji zapewne bardziej pilnowało rynku niż planowało aktywne działania. Na dodatek kontrakt na S&P500 był tuż pod kluczowym oporem 1394 pkt. i to przełamanie tego poziomu rozpoczęło falę kupna, która objęła też takie rynki jak EURUSD i złoto. Uważamy, że piątkowy ruch to nic więcej jak fala zleceń automatycznych, które jednak zmieniły sytuację na wielu wykresach i być może dały sygnał co do tego, w jakich nastrojach rynki chcą zakończyć ten rok.

Fiasko mogłoby rozpocząć panikę

W piątkowym komentarzu porannym pisaliśmy o padających propozycjach co do tego, jak doprowadzić do kompromisu, który to miałby pozwolić na wypłacenie Grecji pomocy. Niemcy dały jasno do zrozumienia, iż nie może być mowy od odpisach greckiego długu i tak zapewne będzie jeszcze przez rok – do wyborów w Niemczech. Spodziewamy się zatem porozumienia opartego na naciąganiu założeń tak, aby formalnie usatysfakcjonowały one MFW – bez umorzenia (w tej czy innej formie) Grecja wróci jednak po kolejne środki za kilka miesięcy. Takie porozumienie raczej nie wprawi rynków w zachwyt. Nie należy zatem oczekiwać szczególnie widocznej pozytywnej reakcji. Gdyby jednak dzisiejsze spotkanie zakończyło się fiaskiem, doprowadziłoby do wyprzedaży – szczególnie po piątkowej fali kupna.

Dane z USA…

W USA mamy w tym tygodniu kilka ciekawych publikacji danych makro. Pierwszą z nich jest indeks Conference Board we wtorek – nastroje konsumentów w ostatnim czasie poprawiały się, ale dalsze wyraźne wzrosty wskaźnika mogą być trudne do osiągnięcia. W środę poznamy raport o sprzedaży nowych domów, w czwartek zaś najważniejsze raporty – tygodniowy o nowych bezrobotnych (zniekształcony ostatnio przez wpływ Sandy), a także pierwszą rewizję danych o PKB za trzeci kwartał (możliwa jest rewizja w górę dzięki dobrym danym o eksporcie za wrzesień). W piątek indeks Chicago PMI – o nieco mniejszym wpływie na rynek, ale dużej zawartości informacyjnej. Przypomnijmy, iż wskaźnik dla regionu Filadelfii odnotował w listopadzie mocny spadek, dlatego Chicago PMI będzie pełnił ważną funkcję weryfikacyjną.

…oraz polski PKB

W Polsce natomiast kluczowy będzie raport o PKB za trzeci kwartał. Po tym, jak w drugim kwartale tempo wzrostu spowolniło do 2,4% R/R, należy spodziewać się jeszcze niższej dynamiki. Konsensus rynkowy w ostatnim czasie przesunął się z ok. 2,2% do 1,8%. Nasza prognoza to 2%, choć przyznajemy, iż ryzyko odczytu jest niesymetryczne – znacznie bardziej prawdopodobne jest negatywne zaskoczenie. Odczyt w okolicach 2% będzie dla złotego neutralny. Wartość poniżej tego poziomu będzie już negatywna, wzrost poniżej 1,5% mógłby doprowadzić do zauważalnej przeceny polskiej waluty.

Na wykresach:

*EURUSD, D1 *– ubiegły tydzień przyniósł silne wzrosty na parze EURUSD, szczególnie w drugiej połowie tygodnia; czwartkowe i piątkowe wzrosty wynikały z pokonania krótkoterminowej linii trendu (korekty), co formalnie zakończyło przecenę; obecne wzrosty ciągle można uznać za 5 falę a równość z falą 1 oznaczałaby perspektywę wzrostów do 1,3063; warto odnotować, iż ten opór znajduje też potwierdzenie w jednym z lokalnych maksimów.

S&P500 (kontrakt), D1 – o ile wzrosty na parze EURUSD były silne, to odbicie na Wall Street było jeszcze mocniejsze; zapoczątkowane wycinaniem pozycji krótkich w poniedziałek doprowadziło ostatecznie do udanego testu oporu na poziomie 1394 pkt.; teoretycznie zatem formacja RGR (która miała doprowadzić do spadków w rejon 1319 pkt.) została zanegowana (choć z drugiej strony niewiele brakowało do jej pełnej realizacji); byki muszą pokonać jeszcze jedną przeszkodę aby móc ostatecznie świętować – linię korekty, która jest aktualnie testowana; jeśli to się uda możliwy będzie nawet wzrost w rejon tegorocznych maksimów.

EURPLN, EURHUF, H1 – początek tygodnia otwiera nam ciekawą dywergencję na wykresach EUR z PLN i HUF; wskazuje ona na możliwe osłabienie złotego względem forinta; warto odnotować, iż na osłabienie złotego wskazuje też obrona przez parę wsparcia na poziome 4,10.

dr Przemysław Kwiecień
główny ekonomista
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

indeksygiełdagpw
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)