Czerwone światło dla funduszy inwestycyjnych

Zamiana udziałów na certyfikaty przestaje być atrakcyjnym sposobem na opóźnienie zapłaty podatku. Trzeba bowiem przy niej wykazać przychód.

Czerwone światło dla funduszy inwestycyjnych
Źródło zdjęć: © WP.PL | Konrad Żelazowski

16.12.2009 | aktual.: 16.12.2009 06:38

Zamiana udziałów na certyfikaty przestaje być atrakcyjnym sposobem na opóźnienie zapłaty podatku. Trzeba bowiem przy niej wykazać przychód.

Sędziowie stają ostatnio w tej sprawie po stronie fiskusa. Potwierdza to grudniowy wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego. Uznał on, że przeniesienie udziałów do funduszu inwestycyjnego powoduje powstanie podatkowego przychodu.

Prowadzenie działalności z wykorzystaniem zamkniętego funduszu inwestycyjnego to jeden ze sposobów na optymalizację podatkową. Wspólnik spółki z o.o. wnosił do niego udziały, potem spółka z o.o. była przekształcana w spółkę osobową, a fundusz - jako podmiot zwolniony z CIT - nie płacił podatku od uzyskanych w niej dochodów. W chwili wejścia do funduszu nie płaciło się podatku, przychód powstawał dopiero w razie zbycia certyfikatów inwestycyjnych.

Urzędy się zgadzały

Fiskus długo akceptował taką strukturę (np. interpretacja Izby Skarbowej w Krakowie, nr PD-1/42180-52/07). W zeszłym roku zmienił jednak zdanie i uznał, że CIT trzeba zapłacić już w czasie wnoszenia udziałów lub akcji do funduszu. Urzędy argumentowały, że wpłata do funduszu inwestycyjnego w postaci papierów wartościowych lub udziałów w spółce z o.o. jest szczególną formą ich zbycia. W tym momencie jest ustalana ich wartość pieniężna, która stanowi de facto cenę, po której są zbywane. Jednocześnie nabywa się inne papiery wartościowe, tj. certyfikaty inwestycyjne. Reasumując, "wartość pieniężna nabywanych certyfikatów inwestycyjnych stanowi przychód podmiotu wnoszącego do funduszu inwestycyjnego udziały w spółce z o.o. lub inne niż zdematerializowane papiery wartościowe" (interpretacja Izby Skarbowej w Katowicach, nr IBPB3/423-110/08/MS/KAN-1348/02/08).

Przychód w razie zbycia

Taka wykładnia powodowała, że struktura z wykorzystaniem funduszu przestawała być opłacalna. Niektórym spółkom udało się jednak wygrać spory z urzędami. Tak np. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (sygn. III SA/Wa 3471/08) podkreślił, że wymiany udziałów na certyfikaty nie można uznać za odpłatne zbycie rzeczy lub praw majątkowych. Takiej transakcji nie obejmuje art. 14 ust. 1 ustawy o CIT. Sąd podkreślił, że podatnicy uzyskują przychód dopiero wtedy, kiedy otrzymują realne przysporzenie majątkowe. Następuje to w chwili zbycia (umorzenia) certyfikatu. Ponadto z art. 16 ust. 1 pkt 8 ustawy o CIT wynika, że wydatki na nabycie certyfikatów inwestycyjnych w funduszach można uznać za koszt dopiero w momencie ich odkupienia. Skoro przepisy dopiero wtedy pozwalają naliczyć koszt, to konsekwentnie dopiero wtedy powstaje przychód.

Warszawski WSA zauważył, że jeśli przyjmiemy stanowisko fiskusa, to dojdzie do podwójnego opodatkowania - podczas nabywania certyfikatów i podczas ich zbywania.

Korzystne dla podatników były też rozstrzygnięcia WSA w Poznaniu (sygn. I SA/Po 1341/08 i I SA/Po 1147/08).

Sędziami też jednak targają wątpliwości. To, że przychód powstaje już podczas wnoszenia udziałów do funduszu w zamian za certyfikaty, przyznał np. WSA we Wrocławiu (sygn. I SA/ Wr 995/07). Potwierdził to NSA, który oddalił skargę kasacyjną na ten wyrok. Uznał, że przeniesienie udziałów na fundusz jest formą ich odpłatnego zbycia. Wnoszący ma bowiem prawo do ekwiwalentu w postaci certyfikatów inwestycyjnych. Taka transakcja powoduje powstanie przychodu w spółce zbywającej udziały (sygn. II FSK 939/08). ∑

opinia

Jakub Żak, doradca podatkowy w PricewaterhouseCoopers
Przeniesienie udziałów do zamkniętego funduszu inwestycyjnego pozwalało na przesunięcie w czasie zapłaty podatku. Ponieważ jest zwolniony z CIT, można było w nim kumulować zysk i inwestować go bez bieżącego rozliczania się z urzędem. Fundusz nie może wprawdzie prowadzić klasycznej działalności gospodarczej, ale może być akcjonariuszem np. spółki komandytowo-akcyjnej. Jego dochody z udziału w spółce będą nieopodatkowane. Przychód pojawia się dopiero w razie zbycia certyfikatów. Ostatnie stanowisko fiskusa potwierdzone przez NSA zmniejsza atrakcyjność takiej struktury. Zgodnie z nim podatek trzeba bowiem zapłacić już wchodząc do funduszu.

Przemysław Wojtasik
Rzeczpospolita

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)