Cześć, jestem gejem i jestem twoim szefem

Tolerancja to nasze drugie imię. Tak wynika z ankiety przeprowadzonej przez serwis Praca.pl. Ankieterzy spytali respondentów czy preferencje seksualne ich szefa mają dla nich znaczenie. 80 proc. z nich twierdzi, że nie. Tylko 7.32 proc. zmieniłoby pracę gdyby okazałoby się, że ich pracodawcą jest osoba homoseksualna.

Cześć, jestem gejem i jestem twoim szefem
Źródło zdjęć: © sxc.hu

10.11.2010 | aktual.: 10.11.2010 13:32

W ankiecie Praca.pl wzięło udział prawie 2.5 tys. respondentów. Odpowiadali na pytanie: "Gdyby twoim szefem została osoba homoseksualna, to:". Zdecydowana większość, bo aż 80.4 proc zadeklarowało, że nie miałoby to dla nich znaczenia. 12.28 proc. przyznało, że homoseksualny szef, nie byłby dla nich autorytetem.
Jakie zjawiska przyczyniają się do tego, że Polacy stają się bardziej tolerancyjni? Zmiana wizerunku geja w mediach? Obecność osób homoseksualnych w życiu publicznym? Coroczne marsze Parady Równości?
- Homoseksualni coraz częściej to ludzie znani, lubiani. Zjawisko _ wychodzenia z szafy _ przez celebrytów sprawia, że coraz bardziej liczy się to co potrafimy, a nie to, z kim sypiamy – komentuje Małgorzata Przybylska, lesbijka, kierowniczka jednej z pomorskich firm - Jeżeli zdecydujemy się na powiedzenie pracownikom o swojej odmiennej orientacji pamiętajmy, że szefowie nie zawsze są autorytetami dla swoich podwładnych. Musimy sobie na ten szacunek zapracować. Łatwiej wtedy o akceptację naszej orientacji u osób nastawionych negatywnie. Nie jest to proste ale da się zrobić.

_ Wyjście z szafy _ już podczas rozmowy kwalifikacyjnej

- Byłem w szoku kiedy mój przyszły pracodawca podczas rozmowy rekrutacyjnej spytał mnie o to czy mam jakieś uprzedzenia do współpracy z osobami homoseksualnymi – opowiada Maciej Serkowski, pracownik bydgoskiej restauracji - Odpowiedziałem oczywiście, że nie. Mój szef skwitował to tylko jednym zdaniem: To dobrze bo jestem gejem.
W ten sposób pracodawcy bardzo często chcą uniknąć niedomówień, plotek, niepotrzebnych komentarzy. Chcą po prostu żyć otwarcie.
- Zależy mi na tym by otaczać się ludźmi, którzy są tolerancyjni. Fałsz można rozpoznać już podczas rozmowy rekrutacyjnej. Może nie jest to jedyne kryterium doboru pracowników ale dla mnie bardzo ważne - komentuje Krzysztof Wasilewski, właściciel średniej firmy.
Zjawisko odkrywania swojej orientacji podczas rozmowy kwalifikacyjnej jest jeszcze bardzo rzadkie. Nie wszystkim pracodawcom starcza odwagi na ten krok przy pierwszym spotkaniu z pracownikiem. Niektórzy wolą by podwładny sam się o tym dowiedział.
- Nie jestem zwolennikiem uzewnętrzniania się na siłę – twierdzi Marek Kondracki – sprawy prywatne to moja sprawa. Specjalnie jednak z gejostwem się nie kryję. Moim pracownicy wiedzą o mojej orientacji. W małej firmie nic się długo w tajemnicy nie utrzyma. Czy im to przeszkadza? Nie wiem.

Za granicą ściemniać nie trzeba

Wyobraźmy sobie taką sytuację. Spotkanie pracowników na papierosie. Poranna kawa, rozmowy o życiu, rodzinach, ploteczki. Do palarni wchodzi szef i opowiada, że ma zły humor bo właśnie się pokłócił ze swoim partnerem. Zupełnie niewiarygodne. Są jednak miejsca na świecie gdzie jest to po prostu naturalne.
- W Wielkiej Brytanii pracowałam przez ponad 5 lat. W swojej pierwszej pracy zajmowałam się dziećmi. Moim szefowie byli homoseksualistami. Nikt z tego nie robił afery. Było to normalne - opowiada Magdalena Świtała, na Wyspach była asystentką nauczyciela oraz stewardessą - Kiedy zmieniłam pracodawcę, zarządzali mną również kierownicy o innej orientacji seksualnej. I nic w tym dziwnego.

Niestety w polskich realiach jeszcze długo będziemy musieli poczekać zanim osoba homoseksualna, czy to szef czy pracownik, w pracy będzie traktowana zupełnie zwyczajnie. Powoli zbliżamy się jednak do zachodnich standardów.

JK

gejepracarównouprawnienie
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (36)