Czesi szturmują polskie targowiska. W topie jedno warzywo
Czesi regularnie robią zakupy w pobliżu polsko-czeskiej granicy. Kuszą ich ceny, jak i jakość polskich produktów. To właśnie jesień zachęca naszych sąsiadów do zakupów w Polsce. Największą popularnością cieszy się jedno warzywo.
Czeskie media rozpisują się o obywatelach Republiki Czeskiej, którzy potrafią przejechać kilkadziesiąt kilometrów, żeby w polskich dyskontach kupić taniej produkty spożywcze. W tym celu najczęściej wybierają uzdrowiskową miejscowość Kudowa-Zdrój, położoną w pobliżu polsko-czeskiej granicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ceny jak 10 lat temu. Tak się kończy wojna dyskontów
Jak donosi portal denik.cz, Czesi przyjeżdżają do Polski głównie po sezonowe produkty, takie jak ziemniaki, kapustę, kalafior czy czosnek. Dużym zainteresowaniem cieszą się również jesienne rośliny ozdobne, w tym chryzantemy i wrzosy.
Portal podkreśla, że najpopularniejszym produktem wśród warzyw jest świeżo szatkowana kapusta, za którą Czesi płacą w Polsce 170 koron (w przeliczeniu około 29 zł) za 10 kg. Kalafior kosztuje 55 koron (około 9,35 zł), a kilogram niełuskanych orzechów laskowych to wydatek 100 koron (17 zł).
Wrzosy można kupić za około 40 koron (6,80 zł), a chryzantemy zaczynają się od 100 koron (17,20 zł).
Czesi ruszyli po polskie ogórki
Na początku lata Czesi równie chętnie robili w Polsce zakupy sezonowe. Kusiły ich bowiem ogórki.
– Wzięłam dwa, a moja córka jeden worek po dziesięć kilogramów każdy. Jeśli nas na to stać, kupujemy je tutaj co roku. Są piękne, małe i smaczne – stwierdziła w rozmowie z dziennikiem "Blesk" Božena z Úpicy, która po ogórki przyjechała na jedno ze stoisk niedaleko Kudowy-Zdroju.
Dziennik podawał, że na targu w Královém Hradcu za kilogram mniejszych ogórków trzeba było zapłacić 60 koron (10,37 zł). Jeszcze drożej było w sieciach handlowych - około 70 koron/kg (12,10 zł).