Czesi znów ruszyli na zakupy do Polski. Polują na jeden produkt
"Polacy znowu są tańsi" - donoszą czeskie media. Jak się okazuje, to właśnie początek lata zachęca naszych sąsiadów do zakupów w Polsce. Kuszą ich bowiem ogórki - zarówno ceną, jak i jakością.
Lokalni handlarze, którzy sprzedają ogórki tuż przy polsko-czeskiej granicy zwracają uwagę, że nie należy spodziewać się spadku cen. Wszystko dlatego, że warzyw nie ma zbyt dużo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Otwarcie Shein w Polsce. Kolejki przed kontrowersyjnym sklepem
Czesi ruszyli po polskie ogórki. "Są piękne, małe i smaczne"
Dziennik bulwarowy "Blesk" donosi, że Czesi znów ruszyli na zakupy sezonowe do Polski. Z obserwacji dziennikarzy wynika, że lokalni handlarze cieszą się dużym zainteresowaniem. Dla Czechów to dobra okazja, aby zaoszczędzić, bo ceny ogórków po polskiej stronie granicy są o co najmniej jedną trzecią niższe.
Wzięłam dwa, a moja córka jeden worek po dziesięć kilogramów każdy. Jeśli nas na to stać, kupujemy je tutaj co roku. Są piękne, małe i smaczne - stwierdziła w rozmowie z dziennikiem Božena z Úpicy, która po ogórki przyjechała na jedno ze stoisk niedaleko Kudowy-Zdroju.
Lokalni sprzedawcy przyznali, że w tym roku ogórków jest znacznie mniej, ale nadal są dobrej jakości.
- Podejrzewam, że dlatego nie będą długo w sprzedaży. Szacuję, że miną kolejne trzy tygodnie zanim będziemy mieli coś do zaoferowania. Nie sądzę, aby ich ceny spadły - przekonywał jeden z nich.
Jak dodał, w ubiegłym roku najmniejsze ogórki sprzedawał za 38 koron/kg (6,57 zł), a w tym roku - za 40 koron/kg (6,91 zł). Dla porównaniu "Blesk" podaje, że na targu w Královém Hradcu za kilogram mniejszych ogórków trzeba zapłacić obecnie 60 koron (10,37 zł). Jeszcze drożej jest w sieciach handlowych - około 70 koron/kg (12,10 zł).
Czesi rozczarowani powrotem wyższego VAT-u w Polsce
Z kolei w maju czeskie media donosiły, że wielu mieszkańców czesko-polskiego pogranicza przestało jeździć na zakupy do Polski.
- Do niedawna nie musiałem wybierać i w Polsce zawsze było taniej. Teraz muszę kupować dużo, żeby nie stracić pieniędzy - stwierdziła klientka z Hradec Králové.
Jednym z powodów zmiany podejścia Czechów jest powrót 5-proc. stawki VAT, który obowiązuje w naszym kraju od 1 kwietnia 2024 r. W związku z tym klienci, którzy decydują się na zakupy w Polsce, robią je "na zapas".