Czesi znów ruszyli na zakupy do Polski. Polują na jeden produkt
"Polacy znowu są tańsi" - donoszą czeskie media. Jak się okazuje, to właśnie początek lata zachęca naszych sąsiadów do zakupów w Polsce. Kuszą ich bowiem ogórki - zarówno ceną, jak i jakością.
27.06.2024 19:50
Lokalni handlarze, którzy sprzedają ogórki tuż przy polsko-czeskiej granicy zwracają uwagę, że nie należy spodziewać się spadku cen. Wszystko dlatego, że warzyw nie ma zbyt dużo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czesi ruszyli po polskie ogórki. "Są piękne, małe i smaczne"
Dziennik bulwarowy "Blesk" donosi, że Czesi znów ruszyli na zakupy sezonowe do Polski. Z obserwacji dziennikarzy wynika, że lokalni handlarze cieszą się dużym zainteresowaniem. Dla Czechów to dobra okazja, aby zaoszczędzić, bo ceny ogórków po polskiej stronie granicy są o co najmniej jedną trzecią niższe.
Wzięłam dwa, a moja córka jeden worek po dziesięć kilogramów każdy. Jeśli nas na to stać, kupujemy je tutaj co roku. Są piękne, małe i smaczne - stwierdziła w rozmowie z dziennikiem Božena z Úpicy, która po ogórki przyjechała na jedno ze stoisk niedaleko Kudowy-Zdroju.
Lokalni sprzedawcy przyznali, że w tym roku ogórków jest znacznie mniej, ale nadal są dobrej jakości.
- Podejrzewam, że dlatego nie będą długo w sprzedaży. Szacuję, że miną kolejne trzy tygodnie zanim będziemy mieli coś do zaoferowania. Nie sądzę, aby ich ceny spadły - przekonywał jeden z nich.
Jak dodał, w ubiegłym roku najmniejsze ogórki sprzedawał za 38 koron/kg (6,57 zł), a w tym roku - za 40 koron/kg (6,91 zł). Dla porównaniu "Blesk" podaje, że na targu w Královém Hradcu za kilogram mniejszych ogórków trzeba zapłacić obecnie 60 koron (10,37 zł). Jeszcze drożej jest w sieciach handlowych - około 70 koron/kg (12,10 zł).
Czesi rozczarowani powrotem wyższego VAT-u w Polsce
Z kolei w maju czeskie media donosiły, że wielu mieszkańców czesko-polskiego pogranicza przestało jeździć na zakupy do Polski.
- Do niedawna nie musiałem wybierać i w Polsce zawsze było taniej. Teraz muszę kupować dużo, żeby nie stracić pieniędzy - stwierdziła klientka z Hradec Králové.
Jednym z powodów zmiany podejścia Czechów jest powrót 5-proc. stawki VAT, który obowiązuje w naszym kraju od 1 kwietnia 2024 r. W związku z tym klienci, którzy decydują się na zakupy w Polsce, robią je "na zapas".