Czternastka - nauczycielski przywilej za setki milionów

Czternastka dla nauczycieli, czyli jednorazowy dodatek uzupełniający, będzie wypłacany na dotychczasowych zasadach co najmniej przez najbliższe dwa lata - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

Dyrektorzy szkół, korzystając ze środków przekazywanych do organów prowadzących muszą co roku zapewniać nauczycielom średnie płace, naliczane dla każdej grupy awansu oddzielnie. Obecnie to od 2717 zł brutto dla stażystów do 5 tys zł. dla nauczycieli dyplomowanych. W samorządach, które nie zapewniły dochodów na odpowiednim poziomie gminy będą musiały wypłacić w styczniu czternastkę.

W ostatnich latach na wyrównanie pensji dla nauczycieli samorządy przeznaczały ponad 200 mln zł rocznie. Od nowego roku miała obowiązywać nowelizacja karty nauczyciela, ale projekt ustawy utknął w konsultacjach. - Przez opieszałość rządu kolejny rok gminy będą wypłacać nauczycielom wyrównania w sposób niekorzystny dla ich budżetów - oburza się Marek Olszewski, wójt gminy Lubicz, wiceprzewodniczący Związku Gmin Wiejskich RP.

Samorządowcy twierdzą też, że obecny system jest krzywdzący dla nauczycieli, którzy dobrze wykonują swoja pracę, a faworyzuje tych, którzy ograniczają się do minimum. Ewa Łowkiel, wiceprezydent Gdyni, zwraca uwagę, że obowiązujące przepisy są tak absurdalne, że nakazują wypłatę wyrównania również tym osobom, które przez cały rok były na urlopie zdrowotnym i nie pracowały.

Z kolei Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego twierdzi, że samorządy nie musiałyby wypłacać nauczycielom wyrównań, jeśli w ciągu roku na bieżąco zadbałyby, aby ich wynagrodzenie było na poziomie zagwarantowanym przez kartę. - Poza tym wyniki Programu Międzynarodowej Oceny umiejętności uczniów w Polsce wypadły bardzo dobrze, więc nie widzę potrzeby dokonywania jakichkolwiek zmian w Karcie nauczyciela - ucina.