Czy Polakom grozi epidemia karoshi? - raport z ankiety

Czy często jest tak, że wracając z pracy do domu nie macie już na nic siły? Czy po dodatkowych godzinach spędzonych za biurkiem marzycie tylko o tym, aby położyć się spać? Czy Polakom grozi epidemia karoshi?

Czy Polakom grozi epidemia karoshi? - raport z ankiety

05.06.2006 | aktual.: 05.06.2006 13:47

Coraz więcej ludzi w Polsce zostaje w pracy po godzinach, albo podejmuje się dodatkowego zajęcia. Powód jest prosty: z jednej pensji wielu osobom jest trudno się utrzymać. Zainteresował nas społeczny aspekt tego zjawiska. W krajach azjatyckich, gdzie pracownicy spędzają w pracy nawet ponad 12 godzin, poważnym problemem jest "karoshi", czyli śmierć z przepracowania. Postanowiliśmy sprawdzić, czy nie grozi nam podobne zjawisko.

W naszej ankiecie zapytaliśmy internautów, jak wyczerpującą czynnością jest ich praca (zobacz wyniki). Otóż, tylko 11 procent spośród 1084 badanych odpowiedziało, że po powrocie do domu są jeszcze pełni energii i z entuzjazmem zabierają się do codziennych zajęć. Większość, bo 54 procent ankietowanych, po pracy jest zmęczona do tego stopnia, że musi zmuszać się do wykonania najprostszych domowych zadań.

Alarmującym sygnałem jest, że aż 18 procent badanych wracając do domu ma siłę tylko na oglądanie telewizji, a 16 procent kładzie się do łóżka i od razu zasypia.

Jak pamiętamy, Polska miała zostać drugą Japonią. Urzeczywistnienie się tego hasła jest coraz bliższe. Ale na razie tylko w negatywnych aspektach.


W krajach azjatyckich coraz bardziej niepokojącym problemem społecznym staje się zjawisko śmierci z przepracowania, zwanej z języka japońskiego "karoshi". W samej Japonii na karoshi umiera rocznie około 10 tysięcy osób. Zjawisko to jest silnie zakorzenione we wschodniej kulturze, gdzie pracownicy podchodzą do swoich obowiązków w specyficzny sposób, stawiając sobie za punkt honoru jak najlepsze ich wykonanie. W związku z tym często pracują ponad 12 godzin dziennie, przez sześć lub siedem dni w tygodniu.

Ostatnio karoshi wykracza coraz częściej poza Japonię, Chiny, Tajwan i Koreę Południową. Coraz więcej osób popada w pracoholizm, który jest prostą drogą do karoshi. Ekspansja wielkich koncernów stosujących drakońskie metody zarządzania personelem także przyczynia się do coraz większego zagrożenia śmiercią z przepracowania.

Problem ten prawdopodobnie zaczyna być obecny także w Polsce. Co prawda, nie dysponujemy żadnymi badaniami, ale z naszych poprzednich sondaży wynika, że wiele osób jest zmuszonych do pracy więcej niż osiem godzin dziennie, ponieważ normalna pensja nie wystarcza im na podstawowe potrzeby. Częstą praktyką jest wypracowywanie nadgodzin (za które zresztą pracodawcy często nie płacą) a także podejmowanie dodatkowego zajęcia.

Zazwyczaj przyczyną karoshi jest zawał serca spowodowany zmęczeniem i stresem. Czy często jest tak, że wracając z pracy do domu nie macie już na nic siły? Czy po dodatkowych godzinach spędzonych za biurkiem marzycie tylko o tym, aby położyć się spać? Czy Polakom grozi epidemia karoshi? Chcemy poznać Wasze zdanie!

Zobacz też:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)