Czy to koniec sektora finansowego na Cyprze?

Ekonomiści i politycy cypryjscy są zgodni, że ostatnie wypadki mocno nadwerężyły reputację Cypru jako międzynarodowego centrum finansowego. Wielu zadaje sobie pytanie, co to oznacza dla cypryjskiej gospodarki, i czy to już koniec raju podatkowego na wyspie.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP/EPA/KATIA CHRISTODOULOU

"To, co się stało, przypomina trochę sytuację, w której po obudzeniu się z głębokiego snu człowiek otwiera oczy i orientuje się, że w nocy zbombardowano mu dom. Patrzy więc wkoło i powoli określa rozmiary zniszczenia i co się jeszcze z tego da ocalić" - opisuje dla PAP odczucia sektora finansowego na wyspie Fiona Mullen, dyrektor firmy konsultingowej Sapienta Economics.

Dr Stelios Platis, ekonomista i właściciel firmy konsultingowej MAP S.Platis, jest oburzony sposobem, w jaki Cypr został potraktowany przez partnerów ze strefy euro. Uważa on, że decyzje podjęte w Brukseli będą miały dla wyspy katastrofalne skutki.

- Cypryjski sektor usług finansowych był największą i przynoszącą największy dochód ekonomiczną działalnością na wyspie. Żywił nas wszystkich. Teraz to się skończy. Cypr stracił najważniejsze źródło dochodu - mówi PAP Platis.

- Decyzja podjęta w Brukseli zaprzecza logice ekonomisty. Nie wierzę, aby stała za nią jakakolwiek strategia - dodaje.

Cypr otrzyma pomoc finansową od strefy euro i Międzynarodowego Funduszu Walutowego w wysokości 10 mld euro na ratowanie swojego sektora bankowego, a w zamian ma przeprowadzić jego restrukturyzację, a także konsolidację finansów, reformy strukturalne i prywatyzację. Program zakłada natychmiastową likwidację banku Laiki, której pełne koszty poniosą udziałowcy, posiadacze akcji i właściciele nieubezpieczonych depozytów powyżej 100 tys. euro.

Porozumienie zawarte przez rząd cypryjski z przywódcami eurolandu i MFW w poniedziałek 25 marca uderzyło niezwykle mocno w cypryjski sektor finansowy, który w 2012 r. przyniósł wyspie ok. 8 miliardów dochodu czyli 40 proc. PKB.

Jego zwolennicy w eurolandzie argumentują jednak, że był on przestarzały i że Cypryjczycy będą musieli znaleźć inne, oparte na bardziej stabilnych fundamentach źródła dochodu dla swojej gospodarki. Od miesięcy oskarżają też wyspę o pranie brudnych pieniędzy rosyjskich oligarchów i zbyt niskie stawki podatkowe, co ma być nieuczciwą konkurencją wobec pozostałych gospodarek strefy euro.

Według Mullen, oskarżenia te przyczyniły się znacznie do zachwiania zaufania międzynarodowego świata finansjery do cypryjskich banków.

- Cypr musi zmienić swój model finansowy. Nawet prowadzenie biznesu z Rosją nie może być kontynuowane na tym samym poziomie - mówi Mullen.

Minister spraw zagranicznych Cypru Joannis Kasulidis także uważa, że w obecnej sytuacji pewne rzeczy muszą ulec zmianie.

- Do tej pory nasze centrum biznesowe miało bardzo dobrą bazę operacyjną. Niestety, jeden z jej składników, sektor bankowy, rozczarował wielu właścicieli kont, i to nie tylko z Rosji, ale także z wielu innych krajów. Myślę, że musimy go zmodernizować - musi być mniejszy i łatwiejszy do kontroli - twierdzi minister.

Dodaje, że z informacji, jakie otrzymał w ostatnich dniach od cypryjskich biznesmenów wynika, iż pomimo trudnej sytuacji wielu zagranicznych inwestorów wolałaby na Cyprze pozostać.

Według chcącego zachować anonimowość bankowca zatrudnionego w filii jednego z zagranicznych banków, nie ma w tym nic dziwnego.

- Firmy, których głównym celem jest obniżenie podatku, jaki muszą płacić, bez wątpienia przeniosą się gdzieś indziej, jakieś małe wyspy południowego Pacyfiku. Jednak poważni gracze, którzy wymagają solidnej korporacyjnej administracji oraz doświadczonych prawników i księgowych, których stawki są na dodatek o wiele niższe niż tych na Wall Street czy w londyńskim City, zostaną na Cyprze - powiedział on PAP.

Wyspa ma bardzo dobrze wykształcone, profesjonalne i sprawnie działające kadry finansowe, umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania z wieloma państwami na całym świecie i dobrą infrastrukturę.

- Cypryjski sektor finansowy został porządnie poturbowany, ale przeżyje. Wygląda na to, że większość firm zostanie na wyspie, ale przeniesie w inne miejsca swoje konta bankowe - powiedział PAP Alex Apostolides, wykładowca na wydziale ekonomii Europejskiego Uniwersytetu w Nikozji.

Myśl tę rozwija w rozmowie z PAP doradca podatkowy, którego klientami jest wielu cudzoziemców pochodzących zarówno z Rosji jak i krajów UE.

- Faktyczne istnieje możliwość, że wiele firm, nie tylko rosyjskich, ale także z innych krajów, w dalszym ciągu będzie tu zarejestrowanych, natomiast konta przeniesie gdzieś indziej. Oznaczałoby to, że nasz sektor finansowy w dalszym ciągu będzie ich obsługiwać, ale stracimy gros ich depozytów - tłumaczy doradca, który pragnie pozostać anonimowy.

Z Nikozji Agnieszka Rakoczy

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Mamy dwóch nowych lottomilionerów. Zarobili po kilkanaście milionów
Mamy dwóch nowych lottomilionerów. Zarobili po kilkanaście milionów
Personel sprzątający szpitala stracił dodatki. "Straszą zwolnieniami"
Personel sprzątający szpitala stracił dodatki. "Straszą zwolnieniami"
Skarbówka sprzedaje auta. Do wzięcia popularny Ford za 4 tys. zł
Skarbówka sprzedaje auta. Do wzięcia popularny Ford za 4 tys. zł
Nachodzą domowników i "kontrolują" panele. Urząd wydał komunikat
Nachodzą domowników i "kontrolują" panele. Urząd wydał komunikat
Ile trzeba zarabiać, by być bogatym w Polsce? Oto kwoty
Ile trzeba zarabiać, by być bogatym w Polsce? Oto kwoty
Powiesili kartki we włoskich kawiarniach. Dają klientom 15 minut
Powiesili kartki we włoskich kawiarniach. Dają klientom 15 minut
Okradała sąsiadkę miesiącami. Metodą "na salami" zabrała 19 tys. zł
Okradała sąsiadkę miesiącami. Metodą "na salami" zabrała 19 tys. zł
Wygrał w Eurojackpot ponad 54 mln euro. Oto gdzie kupił los
Wygrał w Eurojackpot ponad 54 mln euro. Oto gdzie kupił los
Kalendarz adwentowy z energetykami od Red Bulla. W sieci zawrzało
Kalendarz adwentowy z energetykami od Red Bulla. W sieci zawrzało
Choinki w marketach za 50 zł. Tak można się naciąć
Choinki w marketach za 50 zł. Tak można się naciąć
Nie chcą wyprowadzać się od rodziców. Ale czy to problem? [OPINIA]
Nie chcą wyprowadzać się od rodziców. Ale czy to problem? [OPINIA]
Biedronka zmienia godziny otwarcia. Ważny komunikat dla klientów
Biedronka zmienia godziny otwarcia. Ważny komunikat dla klientów