Dalsze regulowanie cen energii przez URE nie oznacza, że ceny nie będą rosły - MG
Nie uwolnienie rynku energii dla
gospodarstw domowych przez Urząd Regulacji Energetyki od 1
stycznia 2009 roku nie oznacza, że ceny energii nie będą rosły.
30.10.2008 | aktual.: 06.11.2008 16:44
Nie uwolnienie rynku energii dla gospodarstw domowych przez Urząd Regulacji Energetyki od 1 stycznia 2009 roku nie oznacza, że ceny energii nie będą w najbliższym czasie rosły - uważa wiceminister gospodarki Grażyna Henclewska.
"Ze względu na nieodzowną konieczność modernizacji i rozwoju potencjału wytwórczego oraz systemu przesyłowego i systemów dystrybucyjnych energii elektrycznej, konieczność sprostania przez elektroenergetykę unijnym wymogom ochrony środowiska oraz rosnącym cenom pierwotnych nośników energii, obecne utrzymanie przez prezesa URE taryfowania dla gospodarstw domowych nie oznacza braku wzrostu cen energii elektrycznej dla odbiorców końcowych w naszym kraju" - napisała w odpowiedzi na poselską interpelację Henclewska.
Dodaje także, że zgodnie z prawem istotą kształtowania i kalkulacji taryf dla energii elektrycznej jest zapewnienie pokrycia uzasadnionych kosztów przedsiębiorstw energetycznych. Wymieniane przez wiceminister czynniki takie koszty tworzą.
Prezes URE Mariusz Swora, odstąpił od planowanego uwolnienia rynku energii od 1 stycznia 2009 roku, motywując swoją decyzję brakiem konkurencji na tym rynku. (PAP)
bg/ gor/