Darmowe leki dla dzieci i seniorów. "Rynek nie jest na to gotowy"
W Sejmie został przyjęty projekt ustawy, dzięki któremu dzieci i seniorzy powyżej 65. roku życia będą mogli liczyć na darmowe leki. Przepisy mają wejść w życie w 2024 r. Aptekarze obawiają się niepotrzebnego marnotrawstwa leków – podaje fakt.pl.
17.07.2023 | aktual.: 17.07.2023 16:05
Rząd 10 lipca przyjął projekt ustawy o darmowych lekach dla dzieci i seniorów od 65. roku życia. Za wprowadzeniem takiego rozwiązania zagłosował w ubiegłym tygodniu Sejm, a teraz ustawa trafi do Senatu.
Aktualnie tylko ci emeryci, którzy osiągnęli 75. rok życia, ma prawo do darmowych leków. Już dwa lata temu Ministerstwo Zdrowia obiecywało, że program zostanie rozszerzony o kolejne roczniki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lista darmowych leków będzie rozszerzona
Oprócz rozszerzenia programu na dzieci, młodzież i osoby, które skończyły 65 lat, rząd chce też rozszerzyć listę darmowych leków. Obecnie znajduje się na niej ok. 2 tys. preparatów, a będzie dwa razy tyle.
Marek Tomków, prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej, w rozmowie z serwisem fakt.pl komentuje, że bezpłatne leki dla seniorów będą dla nich dużym wsparciem. – Duża część osób powyżej 65. roku życia cierpi na choroby przewlekłe i musi brać leki. Jednocześnie to grupa osób niepracująca już zawodowo, która utrzymuje się tylko z emerytury – wskazuje Tomków.
Jak tłumaczy, jeśli z puli leków, które bierze senior, więcej medykamentów będzie darmowych, to nawet jeśli lekarz przepisze jakiś jeden odpłatny lek, seniorowi łatwiej będzie wysupłać na niego pieniądze.
Aptekarze ostrzegają. Może to prowadzić do marnotrawstwa leków
Tomków zauważa jednak, że zmiana przepisów może też rodzić pewne problemy. W przypadku rocznych recept może się zdarzyć, że przy jednej wizycie w aptece senior będzie chciał dostać tyle opakowań leku, by starczył mu już na cały rok. A na taki zwiększony popyt rynek nie jest gotowy.
Takie zachowania mogą też prowadzić do marnotrawienia leków. – Wyobraźmy sobie sytuację, że ktoś zaczyna brać lek np. na nadciśnienie. Dostaje roczną receptę od lekarza i wszystkie opakowania od razu wykupuje. Tymczasem po dwóch miesiącach okazuje się, że trzeba zmienić terapię i lekarz przepisze inny środek. Co się stanie z wykupionymi opakowaniami? Trafią do utylizacji – ostrzega w rozmowie z "Faktem" Marek Tomków.
Przypomnijmy, że przy okazji obecnych zmian w przepisach resort zdrowia planował też zlikwidować roczne recepty. Miało to zredukować problem gromadzenia leków przez pacjentów. Jednak byłoby to duże utrudnienie dla seniorów, którzy często mają problemy z poruszaniem się i muszą odwiedzać aptekę kilka razy w roku. Po fali sprzeciwień społeczeństwa ostatecznie resort zdrowia wycofał się z planów likwidacji rocznych recept.