Trwa ładowanie...
davos
02-02-2009 14:37

Davos nie dało recepty na kryzys

Światowe Forum Gospodarcze w Davos miało w tym roku szczytny cel - zbudować ramy bezpieczeństwa dla świata finansów tak, aby złagodzić skutki katastrofy, jakiej doświadczył rynek oraz zapobiec podobnym zdarzeniom w przyszłości.

Davos nie dało recepty na kryzysŹródło: PAP/EPA, fot: ALESSANDRO DELLA BELLA
d278wr3
d278wr3

Nasuwa się zatem pytanie, czy cel został osiągnięty?

Zakończone wczoraj najważniejsze wydarzenie gospodarcze, które od 1971 r. co roku gromadzi całą śmietankę biznesową i polityczną świata odbyło się na przełomie stycznia i lutego w szwajcarskim kurorcie sportów zimowych - Davos. W tym roku brało w nim udział ponad 2 tys. osób, które dyskutowało na temat tego co niektórzy nazywają kryzysem kapitalizmu.

Większość obrad oscylowała wokół sposobów uzdrowienia sektora finansowego i wydobycia światowej gospodarki z największej zapaści od czasu wielkiego kryzysu z lat 30. Jednym z pomysłów administracji nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych jest powołanie „złego banku”, do którego zostałyby przeniesione wszystkie „toksyczne aktywa”, wyceniane przez MFW na kwotę 2,2 bln dolarów. George Soros miliarder, jeden z najbardziej znanych inwestorów zaproponował by pójść krok dalej i powołać także „dobry bank”, który byłby instytucją z zupełnie czystym kontem. Dzięki temu prowadziłaby działalność kredytową wspomagającą gospodarkę, a której inny banki zaniechały z powodu spadku kapitałów i wzajemnej utraty zaufania.

Kolejnym gorącym tematem, który był przedmiotem dyskusji na szwajcarskim szczycie był nadzór nad instytucjami finansowymi. Wiele osób uważa, że gdyby nadzór działał sprawniej i kierował się jednakowymi standardami to kryzysu można by było uniknąć. Przykład podał Adair Turner, szef Financial Services Authority czyli brytyjskiego nadzoru finansowego, który stwierdził, że banki mogłyby mniej boleśnie ucierpieć w tej patowej sytuacji gdyby miały narzucony obowiązek utrzymywać wyższe rezerwy. Zgoda nadzorów z wielu krajów na utrzymywanie zbyt niskich kapitałów przez banki była dla nich gwoździem do trumny. Dlatego według Turnera, podczas utrzymywania się dobrej koniunktury trzeba nakłaniać instytucje finansowe do budowania własnych kapitałów, które będą później mogły być wykorzystane gdy nadejdzie kolejny krach.

d278wr3

Niektórzy idą jeszcze dalej i proponują standaryzację całego nadzoru w UE. Pomysłodawcą jest Charlie McCreevy, komisarz ds. rynku wewnętrznego, który chciałby aby wszystkie banki działające w Unii transgranicznie objąć paneuropejskim nadzorem. McCreevy podkreślił, że idea jednolitego rynku europejskiego potrzebuje zbudowania wspólnych ram dla całego nadzoru, ponieważ ten w obecnej postaci zawiódł. Idea ta nie przekonuje jednak wszystkich państw z uwagi na obawy przed nadmierną regulacją systemu bankowego i obroną własnej suwerenności. Pomysł powołania supernadzorcy nad światowym systemem finansowo-bankowym i bardziej rygorystycznych regulacji nie przypadły do gustu również przedsiębiorcom.

Powszechna zgoda odnosi się co do tego aby szybko odblokować zamrożony rynek kredytów. Premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown sugerował nawet, że w razie potrzeby banki centralne mogłyby udzielać pożyczek bezpośrednio firmom.

Propozycję skoordynowanej stymulacji podatkowej zaproponował z kolei Justin Lin, główny ekonomista Banku Światowego. Dowodził, że światu pogrążonemu w przedłużającej się recesji, nie pomogą kolejne zastrzyki gotówki dla banków.

Obok zawieruchy na rynku finansowym innym poważnym zagrożeniem, które było mocno podkreślane podczas forum było niebezpieczeństwo stosowania nadmiernego protekcjonizmu w międzynarodowej wymianie handlowej i odwrotem od globalizacji. Przedstawiciele krajów rozwijających się ostrzegali w Davos, że rosnące bariery w handlu od 2007 roku doprowadziły do spadku inwestycji i bezpośrednich pożyczek dla ich państw o 800 mld dolarów.

d278wr3

Czy poruszone tematy i prowadzone podłóg nich dyskusje doprowadzą do konkretnych decyzji i przyniosą zamierzony efekt? Trudno póki co jednoznacznie stwierdzić. Większość rozmów określała bowiem same problemy nie wyznaczając przy tym gotowych rozwiązań. I pomimo tego, że pomysłodawca i prezes forum, Klaus W. Schwab nawoływał do reformy systemu bankowego, regulacji tyczących się nadzoru finansowego oraz ładu korporacyjnego to spotkanie w Davos niestety nie przyniosło odpowiedzi na kryzys.

Nadzieję może dawać fakt, że przybierające na sile spowolnienie gospodarcze i idące za nim konsekwencje, których właśnie doświadczamy na własnej skórze, jak choćby bankructwa firm oraz spadek zatrudnienia, które wywołują fale protestów na całym świecie powinny być bodźcem do szybkich zmian. W końcu nie bez znaczenia była obecność na forum przedstawicieli największych związków zawodowych, którzy nie dawali tym samym zapomnieć o sobie szefom rządów. Może więc więcej konkretów przyniesie nam szczyt G20, grupy 20 rozwiniętych i rozwijających się państw, który będzie miał miejsce już za dwa miesiące w Londynie.

Forum w Davos od samego początku istnienia spotykało się z falą krytyki ze strony antyglobalistów, a także wielu osób oskarżających je o to, że zamiast rozwiązywać palące problemy z jakimi boryka się gospodarka służy ono robieniu partykularnych interesów pomiędzy szefami wielkich korporacji oraz wywieraniu wpływu na polityków. W tym roku Forum mogło spotkać się z jeszcze większą dezaprobatą z uwagi na fakt, że do szwajcarskiego kurortu miało zjechać wielu tych, którzy za kryzys odpowiadają. A przecież trudno byłoby spodziewać się od nich gotowych recept na uzdrowienie gospodarki.

d278wr3

W ostateczności, wśród znamienitych gości nie pojawili się prezesi banków, oskarżanych o nierzetelną politykę kredytową i inwestycyjną. Możliwe, iż bali się trudnych pytań pod swoim kątem. Zamiast tego w Davos niemal dwukrotnie podwoiła się liczba szefów państw i rządów oraz ministrów finansów i prezesów banków centralnych, którzy nie kryli zakłopotania sytuacją w jakiej znalazło się wiele państw. Na szczycie pojawiła się też skromna polska delegacja z premierem Donaldem Tuskiem na czele wraz z towarzyszącymi mu ministrem finansów Jackiem Rostowskim i prezesem NBP Sławomirem Skrzypkiem. To dobry znak zważywszy, że od dwóch lat nie było w Davos ani polskiego prezydenta ani premiera.

Rafał Pałgan, redaktor portalu IPO.pl

d278wr3
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d278wr3