DEBATA PAP: Polityka banków centralnych przynosi efekty, globalne ożywienie wesprze rynki - TFI

17.01. Warszawa (PAP) - Prowadzone przez banki centralne na świecie działania stymulacyjne przyniosły efekty w postaci ożywienia w globalnej gospodarce. Uczestnicy piątkowej debaty...

17.01.2014 | aktual.: 17.01.2014 15:38

17.01. Warszawa (PAP) - Prowadzone przez banki centralne na świecie działania stymulacyjne przyniosły efekty w postaci ożywienia w globalnej gospodarce. Uczestnicy piątkowej debaty PAP Biznes z udziałem przedstawicieli TFI zgadzają się, że ożywienie w Stanach Zjednoczonych i w strefie euro będzie kontynuowane, na czym skorzysta też Polska.

"Ożywienie w USA nabiera cech trwałości. To oznacza, że wszystkiego rodzaju stymulanty i bardzo luźna polityka banków centralnych mogą powoli być wycofywane. Zaczęło to następować w USA, w Europie pewnie zacznie się z dużym opóźnieniem. To ważny moment testu, czy rzeczywiście rynki mogą funkcjonować same bez dodatkowych dopalaczy" - powiedział Grzegorz Latała, dyrektor inwestycyjny Aviva Investors Poland.

Jego zdaniem ożywienie w Stanach Zjednoczonych nabiera tempa i powoli, bez szkody dla tego ożywienia, można rozpocząć ograniczanie działań stymulacyjnych.

Wśród problemów, przed którymi stoi gospodarka Stany Zjednoczone, Krzysztof Kamiński, członek zarządu Millennium TFI, wymienia kwestię bezrobocia, kredytowania przedsiębiorstw, zaostrzenia wymogów kapitałowych dla banków.

"Problemem jest przełożenie płynności banków centralnych na dostęp do taniego kredytowania dla przedsiębiorstw" - powiedział Kamiński.

W opinii Krzysztofa Stupnickiego, prezesa Amplico TFI, w gospodarce strefy euro nastąpił przełom, wyszła ona z recesji, nie tylko ze względu na wzrost w Niemczech.

"To daje podstawy do optymizmu. Powoli zapominamy o obawach, którymi żyły rynki kapitałowe w ostatnich trzech latach. Nie ma już mowy o tym, że któryś z krajów wyjdzie ze strefy euro lub że strefa euro się rozpadnie" - powiedział.

W opinii Grzegorza Zatryba, głównego stratega Skarbiec Holding, sytuacja w strefie euro poprawia się, ale jej problemy strukturalne szybko nie znikną.

"Mieliśmy program ożywiania gospodarek przy pomocy dodatkowej płynności, jego skuteczność była bardzo ograniczona, a efektem uspokojenie rynków finansowych. Jednak wpływ na realną gospodarkę okazał się niewielki" - powiedział Zatryb.

Jarosław Skorulski, prezes TFI Allianz Polska, jest optymistycznie nastawiony do trwałości ożywienia globalnej gospodarki, niezależnie od tego, że agresywne metody stymulowania gospodarek mogły budzić kontrowersje.

"Skutecznie wycofaliśmy się znad krawędzi, gospodarki powoli nabierają tempa, ten rok pod tym względem powinien być w miarę pozytywny. Gospodarka amerykańska przeżywa ożywienie, w Europie rosną Niemcy i Wielka Brytania, słabiej jest we Francji" - powiedział.

"To politycy doprowadzili do sytuacji, że Europa weszła w kryzys. Główne zagrożenie pochodzi od strony polityki" - dodał Krzysztof Stupnicki, prezes Amplico TFI.

"Pytanie, jak szybko wzrost w USA i potencjalnie w Europie będzie mógł się przełożyć na wzrost rynków wschodzących, bo wtedy będzie można mówić o końcu kryzysu" - dodał Kamiński z Millennium TFI.

Grzegorz Zatryb zwraca uwagę, że dynamiki zysków spółek z rynków wschodzących nie będą wyższe niż w USA czy w strefie euro.

"To rzutuje, gdzie popłynie kapitał" - powiedział.

POLSKA GOSPODARKA WESZŁA NA ŚCIEŻKĘ WZROSTU

Zarządzający TFI zgodnie wskazują też na postępujące ożywienie w polskiej gospodarce.

"Dosyć dobrze przeszliśmy przez kryzys, mamy nową perspektywę unijną przed sobą, najbliższe lata mogą być dobre. Na silny wzrost PKB rzędu 5-6 proc. trudno liczyć, ale około 3 proc. jak najbardziej" - uważa Jarosław Skorulski, prezes TFI Allianz Polska.

Krzysztof Kamiński z Millennium TFI dodaje, że polska gospodarka wchodzi w nową fazę cyklu gospodarczego.

"Widzimy wzrost produkcji przemysłowej, poprawę PKB, relatywnie niskie poziomy inflacji, która z czasem zacznie rosnąć. Większy optymizm to efekt też programów unijnych. Z punktu widzenia przedsiębiorstw ten rok powinien być postrzegany lepiej" - powiedział Kamiński.

Dodaje, że w 2014 roku wzrost PKB w Polsce może przekroczyć 3 proc.

"Będziemy mieli redukcję deficytu, spadek relacji długu do PKB związany ze zmianami w systemie emerytalnym. Polska zaczyna dobrze wyglądać od strony bezpieczeństwa. Pozostaje być optymistą, najgorsze chyba mamy za sobą" - powiedział Grzegorz Zatryb, główny strateg Skarbiec Holding.

"Po cichu liczę, że w czwartym kwartale możemy zobaczyć urocznione dynamiki 4 proc. wzrostu PKB" - dodał.

W opinii Grzegorza Latały, dyrektora inwestycyjnego Aviva Investors Poland, polska gospodarka weszła na trajektorię wzrostu, co po części zawdzięczamy kursowi walutowemu. Rynek pracy zachowuje się dobrze, nastroje konsumentów poprawiają się.

"Polska ma szansę znacząco korzystać z poprawy sytuacji gospodarczej na świecie" - powiedział Latała.

"Jeśli porównamy Polskę do strefy euro, to mamy same plusy. Rząd ma mniejsze zadłużenie, polskie banki są w dużo lepszej kondycji niż banki południowych krajów strefy euro. Jednak Polacy mogą wyraźnie odczuć poprawę tylko, gdy PKB zacznie rosnąć w tempie przynajmniej 3 proc." - powiedział. (PAP)

pr/ pel/ ana/

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)