Debata PAP: problem we współpracy nauki z biznesem (aktl.)
#
dochodzą kolejne komentarze z debaty
#
20.11.2015 13:15
20.11. Warszawa (PAP) - Brak współpracy i przepływu informacji pomiędzy ośrodkami naukowymi i biznesem, złe zarządzanie talentami i wyzwania komercjalizacji projektów - to niektóre z problemów, które wymienili uczestnicy debaty PAP "Wdrażanie projektów innowacyjnych w Polsce - wyzwania i bariery".
Prof. Joanna Cygler z Fundacji Instytutu Innowacyjnej Gospodarki mówiła, ze problemem jest otwartość polskich uczelni na nowe pomysły, finansowanie od pomysłu do przemysłu oraz stawianie na innowacyjność na samych uczelniach i w jednostkach badawczo rozwojowych.
"Druga kwestia, jeśli mówimy o jednostkach naukowych, to są warunki prowadzenia badań naukowych. Tu jest dużo do zrobienia. Jest problem komercjalizacji tych projektów" - zaznaczyła.
Dodała, ze oprócz problemu ze współpracą, istnieje także problem dotarcia do odpowiednich informacji. "Chodzi o brak informacji o tym, kto tak naprawdę czym się zajmuje" - powiedziała.
Prof. Tadeusz Pietrucha z Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie RP zaznaczył, że ciekawe pomysły powstają rzeczywiście w nauce, a realizowane są w małych i średnich firmach, które są de facto skomercjalizowanymi zespołami naukowymi. "Firma, a nie instytucja naukowa jest po to, żeby tworzyć produkt" - powiedział.
Prof. Artur Świergiel z Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie RP mówił o potrzebie zmiany atmosfery na uczelniach. "Pracownik na uczelniach jest doceniany nie za badania, tylko za publikacje. Wynalazków nie można zamówić, kreowanie wynalazków to pewien proces. Inaczej myśli badacz, inaczej wynalazca, inaczej przedsiębiorca" - zaznaczył.
Dodał, ze na uczelniach brakuje życzliwości dla osób, które chcą nawiązać kontakt z przemysłem. "W Polsce nie ma tradycji przechodzenia z uczelni do przemysłu i z powrotem. Te środowiska są zamknięte. Ktoś, kto wyjdzie ze środowiska uczelnianego nie ma szans tam wrócić. Nie ma też śmiałości ze strony firm, żeby przyszły na uczelnie i prosiły o pomoc" - powiedział Świergiel.
Prezes KGHM Herbert Wirth mówił o tym, że w Polsce potrzebne jest wytworzenie "ssania na innowacyjne produkty". Podkreślił, ze nie ocenia negatywnie poziomu współpracy nauki z biznesem. Wskazał, że gdy w jego firmie istnieje potrzeba wytworzenie urządzenia dedykowanego do konkretnej sytuacji (eksploatacji złoża), nie wyobraża sobie, żeby "miliony" małych firm pracowały na ten cel. Dlatego też tworzy własne centrum badawcze, co ma odpowiadać na potrzeby KGHM. Jego zdaniem problemem polskiej innowacyjności jest brak zaufania między ludźmi. "Wydaje mi się, że mamy już infrastrukturę, ale nie nauczyliśmy się współpracować" - powiedział.
Daniel Maksym, dyrektor w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju, powiedział, że badania mają nam służyć, żeby poprawiać jakoś naszego życia. "Jeśli mamy w nie inwestować, to inwestujemy w nie pieniądze publiczne po to, żeby przynosiły korzyść społeczeństwu. Nie ma jednego modelu. Testujemy różne modele, jedne są mniej, drugie bardziej skuteczne. W jednej sytuacji trzeba wejść kapitałowo, w innej trzeba dać bezzwrotny grant" - powiedział. Dodał, że problemem jest to, że polską nauką rządzą w dużej mierze ludzie, którzy uzyskiwali tytuły naukowe w latach 80. "Oni nie mieli prawdopodobnie szansy wdrożenia projektów w przemyśle. To były lata 80., początek lat 90. Potem zaangażowali się w dydaktykę" - wyjaśnił.
Wiceprezes Agencji Rozwoju Przemysłu Patrycja Zielińska powiedziała podczas debaty, że oprócz braku współpracy nauki z biznesem brakuje również współpracy między instytucjami zajmującymi się innowacyjnością w Polsce. "Mamy wiele narzędzie wspomagających, mamy fundusze europejskie, są instytucje zajmujące się innowacyjnością, organizacje i instytuty. Jakie są problemy? Kluczowa to jest współpraca nauka i biznesu, ale również instytucji" - zaznaczyła.