Detektyw dobry na wszystko

Wpadają do mieszkania razem z futryną, w
dłoni trzymają pistolet, a bandytów tropią przez satelitę - tacy
są detektywi znani z telewizji. Ale ci prawdziwi strzelają rzadko
albo wcale. Zamiast tego używają dyktafonów i śledzą wiarołomnych
małżonków - pisze "Metro".

Obraz

Dla Krzysztofa Rutkowskiego i jego komandosów nie ma sprawy nie do rozwiązania, Maciej Friedek z serialu "Detektywi" wytropi każdego gangstera i porywacza. Jeżdżą luksusowymi samochodami i używają najnowszego sprzętu. Taki jest obraz prywatnego detektywa znany nam z telewizji.

_ To nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Tylko w filmach detektywi co rusz machają bronią, urządzają pościgi, obezwładniają ludzi _ - mówi detektyw z Chorzowa Arkadiusz Andała.

On i jego koledzy po fachu używają głównie szarych komórek, prowadzą długie, drobiazgowe śledztwa, których w żadnym wypadku nie można nazwać spektakularnymi. Bo cóż efektownego jest w poszukiwaniach rolnika z Małopolski, który zniknął parę dni przed własnym ślubem? Zapłakana narzeczona i krewni pewni, że coś mu się stało, o pomoc poprosili Andałę. Ten szybko go odnalazł. Okazało się, że zaginiony balował w Kielcach.

_ To był po prostu uciekający pan młody _ - śmieje się Andała i przypomina historię żony, którą zaniepokoiło, że mąż wychodzi gdzieś w nocy, wraca po paru godzinach spocony i buzują z niego feromony. Detektywi zaczęli go śledzić i wykryli, że mężczyzna uprawia jogging.

Dziennik podaje, że do polskich biur detektywistycznych najczęściej zgłaszane są sprawy faktycznych i wyimaginowanych zdrad. One stanowią aż 70% wszystkich zleceń Artura Machnowskiego i Ireneusza Stawczyka z Warszawy.

_ Kiedyś to panie były bardziej zazdrosne i to one zlecały śledzenie mężów lub narzeczonych. Teraz jest pół na pół _ - mówi Stawczyk.

"Metro" podkreśla, że w Polsce agencje detektywistyczne wyrastają jak grzyby po deszczu i nie narzekają na brak zleceń. Jedno biuro dostaje ich rocznie więcej od 300 do 400. (PAP)

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
216 mln zł na warzywa. Takiego importu nie było od ponad 20 lat
216 mln zł na warzywa. Takiego importu nie było od ponad 20 lat
Służby przechwyciły 12 ton tuńczyka. Oto co wykryły w transporcie
Służby przechwyciły 12 ton tuńczyka. Oto co wykryły w transporcie
To będzie gigant. L'Oréal przejmuje rywala za miliardy dolarów
To będzie gigant. L'Oréal przejmuje rywala za miliardy dolarów
Powiesili w bloku kartkę o bonie ciepłowniczym. Mieszkańcy krytykują
Powiesili w bloku kartkę o bonie ciepłowniczym. Mieszkańcy krytykują
Zakaz niektórych kotłów na Podkarpaciu. Mieszkańców czeka wymiana
Zakaz niektórych kotłów na Podkarpaciu. Mieszkańców czeka wymiana
Mogą upaść po ponad 140 latach. Boją się losu firmy Kulczyka
Mogą upaść po ponad 140 latach. Boją się losu firmy Kulczyka
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie