Dług w spadku i co dalej

Spadek kojarzy się na ogół z majątkiem, który osoba zmarła pozostawiła po sobie. Często zapominamy jednak, że dziedziczeniu podlegają nie tylko aktywa zmarłego, ale także jego długi. Spadek bowiem to ogół praw, ale i obowiązków należących do spadkodawcy w chwili jego śmierci, które przechodzą na jego następców prawnych (zob. art. 922 k.c.). Co więc najlepiej robić, kiedy nasz spadkodawca zostawi po sobie długi.

Dług w spadku i co dalej
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

08.05.2012 | aktual.: 08.05.2012 15:05

Najważniejsze, żeby pamiętać, że długi spadkodawcy nabywamy już w chwili jego śmierci. I nie ma tu znaczenia, czy nabywa się spadek w oparciu o ogólne reguły dziedziczenia określone w przepisach kodeksu cywilnego (art. 922 i nast. k.c.) czy też na mocy testamentu (art. 924 k.c. i 925 k.c.).

Jeśli odziedziczone długi są duże, najlepiej spadek odrzucić

Gdy wiemy, że zmarły nie miał dużego majątku i był mocno zadłużony, a nie chcemy lub nie możemy spłacić tych długów, warto odrzucić spadek. Gdy spadek miałby przypaść osobie małoletniej, jej rodzice muszą uprzednio uzyskać zgodę sądu opiekuńczego na odrzucenie spadku. Jeśli spadek zostaje odrzucony w toku postępowania spadkowego, nie ma podstaw do dochodzenia zapłaty od spadkobierców, którzy tego dokonali. Nie istnieją od tego żadne wyjątki.

Można zrzec się dziedziczenia

Jeśli z jakichś powodów (np. wysokiego zadłużenia) nie chcemy otrzymać spadku, mamy możliwość zrzeczenia się dziedziczenia. Należy to zrobić jeszcze za życia spadkodawcy. Powinno to nastąpić poprzez zawarcie z nim umowy, która musi mieć formę aktu notarialnego (umowa o zrzeczenie się dziedziczenia - art. 1048 k.c.). Zrzeczenie się obejmie tu z mocy prawa także zstępnych spadkobiercy, a więc dzieci, z którymi zostanie on wyłączony od dziedziczenia. Sytuacja w chwili otwarcia spadku wygląda wtedy tak, jakby osoby, które uprzednio zrzekły się dziedziczenia, w ogóle nie dożyły tego momentu. O koszty umowy o zrzeczenie się dziedziczenia można pytać notariusza. Co do zasady nie powinno to przekroczyć 100 - 150 zł.

Z dobrodziejstwem inwentarza

Spadek można także przyjąć z tzw. dobrodziejstwem inwentarza. W takiej sytuacji sąd, na wniosek któregoś z wierzycieli lub spadkobiercy, zleci komornikowi sporządzenie spisu inwentarza. Chodzi o ustalenie, jaki majątek o jakiej wartości pozostawił zmarły oraz ile w chwili jego śmierci wynosiły długi i zobowiązania. Odpowiedzialność spadkobiercy zostaje ograniczona do wartości stanu czynnego spadku (czyli wartości należących do majątku aktywów - art. 1031 k.c.). Oznacza to więc, że spadkobierca odpowiada za długi spadkowe całym swoim majątkiem, ale tylko do wysokości długów osoby zmarłej. Zakazane jest przy tym ukrywanie przed komornikiem istnienia określonych przedmiotów czy praw należących do spadku, jeśli miałoby to na celu zmniejszyć stan spadku, a zatem i zakres odpowiedzialności spadkobierców. Jeśli więc odziedziczymy dom o wartości 250 tys. zł i jednocześnie 300 tys. zł długu, odpowiadać będziemy do kwoty 250 tys. zł. Pozostała różnica pomiędzy odziedziczonymi pasywami i aktywami nie zostanie spłacona.
Jeśli natomiast majątek będzie wyższy niż dług, spadkobierca odpowiada do wysokości długu.

Takie rozwiązanie jest korzystne, gdy nie jesteśmy do końca pewni, jak wyglądała sytuacja majątkowa spadkodawcy (np. czy był zadłużony), a z jakiś powodów chcielibyśmy dziedziczyć po nim. Choćby dlatego, że w skład spadku wchodzi nieruchomość, prawo do lokalu mieszkalnego lub inna wartościowa rzecz.

Przyjąć spadek wprost

Na koniec wreszcie spadek można przyjąć wprost. To jednak łączy się z przyjęciem na siebie odpowiedzialności za wszelkie długi spadkowe bez jakiegokolwiek ograniczenia. Wierzyciele zmarłego stają się wtedy uprawnieni do dochodzenia od spadkobiercy spłaty wszystkich należności spadkodawcy. I to bez względu na ich źródło, czy wartość.

Podział długów pomiędzy spadkobierców

Gdy spadkobierców jest kilku, do czasu podziału spadku, za długi spadkowe odpowiadają solidarnie. Jeżeli zatem jeden z nich spłacił należność zmarłego, może on żądać zwrotu od pozostałych spadkobierców w częściach, które odpowiadają wielkości ich udziałów.
Podział spadku następuje z chwilą zawarcia przez spadkobierców umowy o dział spadku lub z chwilą uprawomocnienia się postanowienia sądu w tej sprawie. Warto wiedzieć, że działowi podlegają jedynie aktywa spadkowe. Spadkobiercy nie mogą się umówić co do podziału między siebie długów spadkowych np. poprzez zawarcie umowy, że jedna z osób przejmie na siebie wszelkie odziedziczone długi, zwalniając tym samym pozostałych spadkobierców z odpowiedzialności. Taka umowa odniesie skutek tylko między jej uczestnikami i w żadnej mierze nie będzie wpływać na odpowiedzialność spadkobierców wobec wierzycieli. Z chwilą dokonania działu spadku podział długów nastąpi z mocy samego prawa, odpowiednio do podziału aktywów (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20 września 2000 r., I CKN 295/2000). Spadkobiercy będą wtedy ponosić odpowiedzialność za długi spadkowe w stosunku do wielkości udziałów (art.1034 § 2 k.c.)

Jeśli przyjmiemy długi w spadku

Gdy odziedziczymy długi po zmarłym w każdej chwili, nawet w toku egzekucji, możemy zwrócić się do wierzyciela z wnioskiem o umorzenie części długu, czy rozłożenia go na dogodne raty. Jednak tylko od jego dobrej woli zależeć będzie, czy przyjmie złożoną przez osobę zadłużoną propozycję restrukturyzacji należności. Warto skorzystać z tej możliwości, bo musimy pamiętać, że długi po śmierci osoby zadłużonej nie przestają rosnąć. Wierzyciele mogą bowiem nadal naliczać należne im odsetki. Nawet toczące się postępowanie spadkowe, mające na celu ustalenie spadkobierców, a zatem także zobowiązanych do spłaty długu zmarłego, nie wstrzymuje naliczania odsetek.

Pół roku na decyzję

Pamiętajmy, że jeżeli przed notariuszem lub właściwym sądem nie złożymy oświadczenia o odrzuceniu spadku lub o przyjęciu go z dobrodziejstwem inwentarza, nabywamy spadek wprost - z mocy samego prawa. Wtedy będziemy musieli spłacić wszystkie długi spadkowe bez ograniczeń. Na złożenie oświadczenia dotyczącego formy przyjęcia spadku bądź jego odrzucenia mamy 6 miesięcy od dnia, w którym dowiedzieliśmy się o tytule powołania do spadku - art. 1015 § 1 k.c.
Warto zatem zadbać, aby taka sytuacja nas nie zaskoczyła. Mimo cierpienia, które niesie za sobą śmierć bliskiej osoby, dobrze pomyśleć o uporządkowaniu spraw spadkowych.

Julia Krupa-Ignaczak - radca prawny w Grupie Kapitałowej KRUK

spadkobiercazmarłyśmierć
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)