Do 2021 r. inwestycje w krajowe projekty łupkowe wyniosą 14 mld zł
Organizacja Polskiego Przemysłu Poszukiwawczo-Wydobywczego szacuje, że do 2021 roku firmy zainwestują w projekty łupkowe w Polsce ok. 14 mld zł. OPPPW wskazuje, że konieczne jest przyspieszenie prac, a do tego potrzeba m.in. jasnych procedur administracyjnych i regulacji prawnych.
06.11.2013 | aktual.: 06.11.2013 15:28
- Przewidywana skala inwestycji w projekty łupkowe to 14 mld zł. Dla porównania w latach 2010-2013 były to 2 mld zł - poinformował na konferencji Polski Gaz Ziemny 2020, organizowanej przez OPPPW, Kamlesh Parmar, prezes OPPPW i dyrektor generalny 3Legs Resources.
Jego zdaniem musi nastąpić przyspieszenie prac poszukiwawczych w Polsce.
Poinformował, że w ciągu ostatnich czterech lat w Pensylwanii na obszarze 16 tys. km kw. wykonano 1.607 otworów. Dla porównania w Polsce, na obszarze znacznie większym, ponad 87 tys. km kw., wykonano 49 odwiertów. Średnio wiercenie otworu w Polsce zajmuje 58 dni.
- Dążymy do tego, by czas ten skrócił się do 30 dni - powiedział.
Przedstawiciele Organizacji uważają, że do przyspieszenia prac niezbędne są jasne i przejrzyste procedury administracyjne oraz regulacje prawne, a także współpraca ze strony urzędników i społeczności lokalnych.
- By rozpocząć wiercenie, musimy uzyskać szereg zezwoleń. Oczekiwanie na zezwolenie trwa średnio ok. 8 miesięcy - poinformował Parmar.
- To, na jakim etapie jest obecnie projekt ustawy węglowodorowej, również nie przekonuje inwestorów do działania w tym biznesie. To trwa już parę lat. Przy czym przemysł przedstawił swoje uwagi do projektu. (...) Chcielibyśmy mieć szybko jasność, w jakich warunkach funkcjonujemy, by móc iść dalej - dodał.
Rafał Miland z departamentu geologii i koncesji geologicznych resortu środowiska poinformował w odpowiedzi, że w piątek komisja prawnicza nada kształt prawny projektowi zmian w Prawie geologicznym i górniczym i po tygodniu będzie on gotowy do przedstawienia na Radzie Ministrów.
Zgodnie z decyzją Komitetu Stałego Rady Ministrów, pod obrady rządu trafią dwie propozycje - ministerstwa skarbu i ministerstwa środowiska. Różnią je kwestie związane z Narodowym Operatorem Kopalin Energetycznych.
- Wybór wersji pozostanie do decyzji rządu - poinformował Miland.
Przekonywał, że projekt ustawy zaproponowany przez ministerstwo środowiska zawiera wiele ułatwień dla przedsiębiorców w uzyskiwaniu koncesji. Przypomniał, że w miejsce obecnych trzech koncesji pojawiłaby się jedna. Dodał, że proponowana jedna koncesja rozpoznawczo-wydobywcza, pozwoli szybciej przejść z etapu rozpoznawania złoża do jego eksploatacji.
Miland zwrócił uwagę, że resort zaproponował także ułatwienia w procedurach środowiskowych. - Dzisiaj, jeżeli wymagana jest decyzja środowiskowego uwarunkowania to trzeba ją uzyskać praktycznie przed uzyskaniem koncesji na rozpoznawanie. Proponujemy, aby decyzja była uzyskiwana tylko w przypadku przechodzenia do fazy wiercenia i w ograniczonym obszarze (koncesji - PAP) - powiedział.
Miland przypomniał, że obowiązująca od sierpnia nowela rozporządzenie ministra środowiska ws. przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko, ułatwia poszukiwanie gazu ze złóż niekonwencjonalnych.
W rozporządzeniu zwiększono m.in. dopuszczalną głębokość otworów wiertniczych wykonywanych dla rozpoznania lub poszukiwania złóż kopalin - z 1 do 5 km, bez konieczności uzyskania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach (tzw. OOŚ). Taki otwór musi się jednak znajdować poza obszarami wrażliwymi, np. objętymi różnymi formami ochrony przyrody.
Jacek Wróblewski, członek zarządu OPPPW i dyrektor ds. rozwoju BNK Polska, poinformował, że firmy poszukujące łupków, poza ryzykiem geologicznym i regulacyjnym, zmagają się z problemem ekonomicznej opłacalności prowadzonych projektów.
- Zasadnicze jest pytanie o ceny gazu w Europie w momencie, gdy przystąpimy do zagospodarowania złóż. Przy obecnych cenach gazu powinniśmy mieć zagwarantowaną zyskowność. Nie wiadomo natomiast co będzie, jak ceny spadną - powiedział Wróblewski.
OPPPW zrzesza przedsiębiorstwa prowadzące działalność w zakresie poszukiwania i wydobycia węglowodorów w Polsce. Liczy trzynastu członków i pięciu obserwatorów. Do członków Organizacji należy 87 proc. wydanych w Polsce koncesji.