Dolar notuje największy wzrost wartości od 20 lat
Na tym może się nie skończyć. Analitycy prognozują dalsze wzrosty amerykańskiej waluty w jenach i złotych.
30.11.2016 | aktual.: 01.12.2016 09:50
Listopad był miesiącem dolara. Amerykańska waluta zyskała względem wszystkich największych konkurentów. Względem japońskiego jena umocniła się najmocniej od lat. W parze ze złotym znalazła się na najwyższym poziomie od 2002 roku, a na tym może się nie skończyć. Prognozy zakładają dalszy wzrost kursu wymiany.
Oczekiwania inwestorów odnośnie pobudzenia wzrostu gospodarczego w USA, co potwierdziły wtorkowe dane - wzrost PKB przyśpieszył więcej niż dwukrotnie i był najwyższy od pięciu kwartałów oraz szybkich podwyżek stóp procentowych, podbijają notowania amerykańskiej waluty. Jej kurs przekroczył w Japonii 113 jenów i jak wyliczyła agencja Bloomberg, jest to największy skok miesięczny od 2009 roku.
Jeszcze na początku miesiąca (4 listopada) można było w Japonii zakupić dolary po 102 jeny. Biorąc pod uwagę ten kurs, mamy do czynienia ze zwyżką przekraczającą 10 proc., a takiego ruchu nie obserwowaliśmy od blisko 20 lat.
Tegoroczne notowania dolara w japońskich jenach src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1451602800&de=1480546740&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=USDJPY&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&tid=0&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Dolar pnie się w górę i najprawdopodobniej ta tendencja szybko się nie skończy. - Najgorsze jeszcze przed jenem - sugeruje w wywiedzie dla "Bloomberga" Steven Saywell, ekonomista BNP Paribas. Wskazuje na coraz większe różnice w polityce banków centralnych USA i Japonii. Pierwszy zakończył skup obligacji i podwyższa stopy procentowe, a drugi pompuje na rynek wciąż 80 bilionów jenów rocznie przy ujemnym oprocentowaniu w bankach.
Według prognoz BNP Paribas, na koniec tego roku kurs dolara powinien wzrosnąć w okolice 115 jenów. Z kolei za rok może być już na poziomie 128 jenów.
Nieco mniej na wartości stracił względem dolara polski złoty. Nasza waluta zdrożała w listopadzie z 3,88 do 4,20 zł, co oznacza wzrost kursu na poziomie 8 proc. W przeciwieństwie do jena jest to jednak kilkunastoletni szczyt notowań. Po raz ostatni takie ceny w kantorach widzieliśmy w 2002 roku.
Również w przypadku złotego prognozy nie są optymistyczne. - Aktualna sytuacja na wykresach polskich par sugeruj, że złoty pozostanie słaby. Nie mniej jednak na kolejną falę jego przeceny trzeba będzie jeszcze zaczekać - uważa Marcin Kiepas, główny ekonomista easyMarkets.
- Scenariusz dla dolara na najbliższe dni to wahania w szerokim przedziale 4,13-4,20 zł. Oczekuję jednak, że ostatecznie para USD/PLN w sposób trwały pokona barierę 4,20 zł. Temu jednak musi towarzyszyć zejście eurodolara poniżej 1,05 i spadek w kierunku parytetu (1,00). W takim scenariusz, który jest już scenariuszem na przyszły rok, dolar podrożeje aż do 4,40 zł - szacuje Kiepas.