Dolnośląskie/ Przyjęto budżet województwa na 2017 r.

Za przyjęciem budżetu głosowało 21 radnych, przeciwko było 12. Przeciw uchwale budżetowej głosowali opozycyjni radni PiS oraz cześć radnych z klubu Bezpartyjnych.

Jak podkreśliła skarbnik województwa dolnośląskiego Elżbieta Berezowska, dochody w przyszłorocznym budżecie zaplanowano na kwotę przekraczającą 1,27 mld zł. "To o ponad 119 mln zł więcej niż w projekcie budżetu na rok 2016" - mówiła skarbnik.

Berezowska poinformowała, że wydatki w przyszłorocznym budżecie przekroczą 1,39 mld zł i będą wyższe o ponad 124 mln zł, niż w budżecie na rok 2016 r. To oznacza, że przyszłoroczny deficyt przekroczy 116 mln zł.

Najwięcej, bo ponad 594 mln zł, w przyszłorocznym budżecie zapisano na transport, czyli wydatki na drogi i kolej. To o ponad 63 mln zł więcej niż w mijającym roku. Wśród 100 projektów inwestycyjnych w tym obszarze znalazły się m.in.: brakujący odcinek drogi Bielany-Łany-Długołęka, obwodnice Góry, Bolesławca oraz Miękini. W przyszłorocznym budżecie zapisano również m.in. środki na zakup 11 pociągów dla Kolei Dolnośląskich.

Blisko 270 mln zł w przyszłym roku zostanie przeznaczonych na rolnictwo i ochronę środowiska. Pieniądze zostaną przeznaczone m.in. na kontynuację prac nad modernizacją Wrocławskiego Węzła Wodnego. W 2017 roku realizowany będzie drugi etap tego projektu, czyli przebudowa kanału ulgi Odra-Widawa. Na ten cel przeznaczono ponad 180 mln zł.

Na edukację i naukę zapisano ponad 95 mln zł, zaś na kulturę ponad 93 mln zł.

Zdaniem marszałka województwa Cezarego Przybylskiego priorytetem projektu budżetowego są inwestycje, na które zostanie przeznaczony według niego ponad 42 proc. wszystkich środków. "Przedstawiony projekt pozwala na utrzymanie dynamicznego rozwoju Dolnego Śląska, ale też odpowiada na najpilniejsze potrzeby mieszkańców regionu" - ocenił Przybylski.

Berezowska poinformowała, że w 2017 r. województwo zaciągnie kredyt w wysokości 160 mln zł. Zostanie on przeznaczony m.in. na pokrycie deficytu i spłatę wcześniejszych zobowiązań. Planowany dług województwa na koniec 2017 r. to ponad 843 mln zł.

Radny PiS Andrzej Jaroch skrytykował m.in. wydatki zapisane w budżecie na administrację publiczną. "Zawsze to obserwujemy w kolejnych budżetach (...) Można na podstawie tego projektu powiedzieć, że władza kosztuje tyle, co projekt 10 kilometrów obwodnicy, bo około 260 mln zł w ciągu trzech lat, to jest rzecz niepokojąca" - mówił Jaroch.

Z kolei zdaniem Patryka Wilda z Bezpartyjnych, projekt budżetu jest wyrazem "nierównego traktowania poszczególnych regionów województwa". "Widać to szczególnie w zakresie inwestycji drogowych. W olbrzymiej nieproporcjonalności tych inwestycji, gdzie większość pieniędzy przeznaczonych jest dla regionu podwrocławskiego, który i bez nich dynamicznie się rozwija" - mówił Wild.