Doradca na brytyjską depresję

Brytyjczycy, którzy stracili pracę w następstwie recesji oczekiwać mogą specjalistycznego doradztwa, by poradzić sobie z depresją i stanami lękowymi

09.03.2009 | aktual.: 09.03.2009 16:44

Brytyjczycy, którzy stracili pracę w następstwie recesji oczekiwać mogą specjalistycznego doradztwa, by poradzić sobie z depresją i stanami lękowymi – podaje The Press Association.

Skierowania do psychoterapeutów wystawiane będą przez lekarzy. Możliwość skorzystania z podobnej pomocy będzie także sugerowana przez doradców w urzędach pracy oraz na uruchomionej przez brytyjski fundusz zdrowia linii NHS Direct, gdzie uzyskać można informacje o wszelkich problemach zdrowotnych.

Plan został ogłoszony przez Alan'a Johnson'a, Sekretarza ds. Zdrowia oraz James'a Purnell'a Sekretarza ds. Pracy i Emerytur. Rząd obawia się bowiem, że obecna sytuacja gospodarcza może przyczynić się do wzrostu zachorowań na choroby psychiczne oraz sprawić, że wiele osób dotkniętych zostanie długotrwałym bezrobociem.

Jak podaje The Press Association, na ten cel przeznaczono już 13 milionów funtów. 3600 lekarzy oraz setki pielęgniarek psychiatrycznych zostanie przeszkolonych, tak by możliwe było otworzenie centrów doradztwa w każdej medycznej placówce pierwszego kontaktu. Ten cel ma zostać zrealizowany do końca 2010 roku.

- Podczas spowolnienia gospodarczego można spodziewać się, że większy procent społeczeństwa doświadczy napadów lęku, depresji i ogólnie będzie w gorszej kondycji psychicznej – powiedział Alan Johnson, dodając, że jeżeli ktoś znalazł się w dołku po utracie pracy, najlepszym rozwiązaniem jest zwykle znalezienie nowej. - Staramy się robić wszystko by było to możliwe. Jednak zdarza się również, że stany lękowe i depresja mogą uniemożliwić takiej osobie znalezienie nowego zatrudnienia – tłumaczył.

Obecnie w Wielkiej Brytanii istnieje 35 centrów tak zwanej terapii mówionej. Zatrudnieni w nich specjaliści starają się przekonywać osoby z problemami, by skupiły się raczej na rozwiązaniach aniżeli na problemach. Alan Johnson obiecuje, że jeszcze w tym roku powstanie kolejne 81 placówek. Z kolei linia NHS Direct ma zostać rozwinięta. Telefony będą odbierały osoby przeszkolone w kierunku rozpoznawania oznak depresji. Ich zadaniem będzie nakłanianie rozmówców by zgłosili się po pomoc.

Fundusze świadczące podstawową opiekę lekarską będą zachęcane do wykorzystania w sumie 80 mln funtów zaoszczędzonych na tymczasowej 2,5 procentowej obniżce VAT na cele takie jak doradztwo osobom zadłużonym i poradnictwo rodzinne. Blisko 6 mln dorosłych w Wielkiej Brytanii cierpi z powodu depresji lub utrzymującego się niepokoju. Znaczny procent z tego grona otrzymuje od zasiłki chorobowe z tytułu niezdolności do pracy trwającej powyżej 28 tygodni. Podczas poprzednich recesji wzrastała liczba takich osób.
(MR)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)