Drastyczne podwyżki cen. To będzie potężny cios w kieszenie Polaków

W przyszłym roku skok kwot na rachunkach może wynieść nawet 70 procent. Rządowe tarcze nie uchroniły Polaków przed wzrostem cen energii. - Polityka mrożenia cen poniosła fiasko - oceniają eksperci w rozmowie z money.pl.

Hurtowe ceny energii w Polsce są nadal wyższe niż średnia w UE
Hurtowe ceny energii w Polsce są nadal wyższe niż średnia w UE
Źródło zdjęć: © East News | Bartlomiej Magierowski

20.10.2023 | aktual.: 20.10.2023 13:18

Jeszcze przed końcem roku poznamy pierwsze prognozy dotyczące cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych na przyszły rok. Nie wiadomo, czy rząd zdecyduje się na kolejne mrożenie cen energii. Tymczasem Forum Energii szacuje, że wzrost cen energii może wynieść rok do roku nawet 70 procent, jeśli nie będzie mechanizmów osłonowych - czytamy w "Rzeczpospolitej".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Bez interwencji czekają nas potężne podwyżki cen prądu

Dr Aleksandra Gawlikowska-Fyk z Forum Energii, na łamach "Rzeczpospolitej" wyjaśnia, że jeśli w przyszłym roku nie będzie tarcz solidarnościowych czy mrożenia cen energii i wróci VAT na energię, sumarycznie jej cena wzrośnie o 70 procent względem tej, którą płacimy obecnie.

- Podstawą do szacowania cen będą umowy długoterminowe z dostawą na przyszły rok. Są one znacząco wyższe niż w 2021 roku na 2022 rok – dodaje ekspertka i przytacza wyliczenia. Średnioważona cena kontraktu rocznego w 2021 roku na 2022 rok wynosiła 384,16 zł/MWh. Dla porównania cena kontraktu rocznego w 2022 roku na 2023 rok wynosiła już 1110,04 zł/MWh - czytamy w dzienniku.

Jak donosi serwis money.pl, rządowa tarcza zamroziła ceny prądu w 2023 r. na poziomie cen z roku ubiegłego. Zdaniem przedstawicieli rządu, bez tej osłony Polacy zapłaciliby za energię znacznie więcej. Tymczasem okazuje się, że zamrożenie cen wcale nie uchroniło Polaków przed wyższymi rachunkami.

Z najnowszych danych Agencji Rynku Energii wynika, że mimo rządowych tarcz, ceny prądu dla gospodarstw domowych podskoczyły o niemal 30 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem. Ten wzrost jest skutkiem m.in. podwyższenia stawki VAT z 5 do 23 proc. od bieżącego roku. Rząd tłumaczył podniesienie stawek presją ze strony Brukseli, co jednak Komisja Europejska zdementowała.

Janusz Steinhoff, były minister gospodarki zauważa, że w ostatnim czasie w polskiej elektroenergetyce mieliśmy do czynienia z wieloma mechanizmami wsparcia, które były bardzo kosztowne i w większym stopniu wspierały państwowe spółki energetyczne, niż indywidualnych odbiorców

- Ogromne zyski firm energetycznych, które odnotowały w ostatnim czasie, były głównie wynikiem ich dominującej pozycji na rynku i braku konkurencji, nie zaś efektem dobrego zarządzania, czy redukcji kosztów - ocenia.

URE zatwierdzi nowe taryfy pod koniec roku

Eksperci, z którymi rozmawiała "Rzeczpospolita", podkreślają, że ceny energii na Towarowej Giełdzie Energii spadają. Od początku tego roku w styczniu pasmo kosztowało około 870 zł/MWh, a momentami około 1080 zł/MWh. Ale cena dla gospodarstw domowych to nie tylko sama energia, ale także jej dostawa, czyli tzw. opłata dystrybucyjna (około 280-290 zł/MWh).

Gdyby więc złożyć aktualną rynkową wycenę hurtową i dodać około 285 zł/MWh opłaty, wycenę energii dla gospodarstw domowych można by oszacować na około 930–950 zł/MWh. Ceny dla gospodarstw domowych w Polsce są jednak taryfowane. Prognozy mówią o cenie dla gospodarstw domowych rzędu 750 zł/MWh (450 zł/MWh to koszt samej energii, 295 zł/MWh to opłata dystrybucyjna) - informuje dziennik.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (222)