Trwa ładowanie...
dworak
21-01-2014 12:04

Dworak: dofinansowanie mediów prywatnych może przeciwdziałać ich tabloidyzacji

Pomysł ministra kultury, aby w ramach opłaty audiowizualnej dofinansowywać misyjne programy w mediach prywatnych, dobrze ocenił w rozmowie z PAP przewodniczący KRRiT Jan Dworak. "Dużo się mówi o tabloidyzacji mediów. Trzeba temu przeciwdziałać" - zaznaczył.

Dworak: dofinansowanie mediów prywatnych może przeciwdziałać ich tabloidyzacjiŹródło: © afe207 - Fotolia.com
d6rqzpd
d6rqzpd

Pomysł ministra kultury, aby w ramach opłaty audiowizualnej dofinansowywać misyjne programy w mediach prywatnych, dobrze ocenił w rozmowie z PAP przewodniczący KRRiT Jan Dworak. - Dużo się mówi o tabloidyzacji mediów. Trzeba temu przeciwdziałać - zaznaczył.

Minister kultury chce zastąpić abonament radiowo-telewizyjny opłatą audiowizualną w wysokości od 10 do 12 zł miesięcznie. Należności pobierane od każdego gospodarstwa domowego mają zapewnić utrzymanie mediom publicznym. Szef resortu kultury Bogdan Zdrojewski chciałby też, aby z opłaty audiowizualnej była finansowana działalność misyjna mediów prywatnych.

Według niego w pierwszym roku obowiązywania nowej opłaty media prywatne powinny otrzymać z niej na swoje programy misyjne minimum 10 proc. dochodów. Zgodnie z pomysłem w przyszłości kwota ma być zwiększana, a jej górny pułap powinien zostać określony w odrębnej decyzji KRRiT.

Pomysł ten Krajowa Rada ocenia dobrze. - Możliwość wspierania wartościowej produkcji jest szczególnie ważna w czasie, kiedy media przenoszą się do cyfrowej rzeczywistości i pejzaż medialny zasadniczo się zmienia. Dużo się mówi o tabloidyzacji mediów. Trzeba temu przeciwdziałać - powiedział PAP Dworak.

d6rqzpd

Według Dworaka dofinansowanie podmiotów komercyjnych w ramach pomocy publicznej jest stosowane w różnych krajach europejskich, m.in. w Niemczech, gdzie komercyjni nadawcy radiowi uzyskują pomoc np. w obszarze cyfryzacji.

- W Polsce też istnieją gałęzie kultury, w ramach których dofinansowywane są projekty podmiotów prywatnych. Najbliższy mediom przykład to kinematografia. Filmy produkowane przez podmioty prywatne otrzymują pomoc publiczną przyznawaną przez Polski Instytut Sztuki Filmowej. Ten tzw. wyjątek kulturalny jest akceptowany w Europie. Właśnie w ten kontekst należy wpisać pomysł, aby część wpływów z przyszłej opłaty audiowizualnej była kierowana na wartościowe społecznie przedsięwzięcia podmiotów prywatnych - zaznaczył.

Zdaniem Dworaka proponowane przez Zdrojewskiego 10 proc. to dużo, "zależy jednak o jakie wsparcie chodzi". - Zasady dofinansowania są jeszcze niewypracowane. Polski Instytut Sztuki Filmowej dofinansowuje produkcje filmowe do 50 proc. W przypadku produkcji bardziej wartościowych może to być nieco więcej. W przypadku mediów jasne, przejrzyste zasady też muszą powstać - zaznaczył.

Zdrojewski chce również, aby po wprowadzeniu opłaty audiowizualnej telewizja publiczna ograniczyła emisję reklam. Szef KRRiT uważa, że "telewizja publiczna powinna zrezygnować z reklam, a w każdym razie bardzo ograniczyć swoją obecność na rynku reklamowym". - I to nie z powodów merkantylnych, ale, aby móc uwolnić się od presji schlebiania powszechnym gustom i rozrywki na rzecz zaspokajania różnorodnych potrzeb widzów, a więc związanych z wyższą kulturą czy poważną publicystyką - mówił.

d6rqzpd

Według Dworaka "ideałem byłoby dojście do etapu, na którym znajduje się BBC". Telewizja publiczna w Wielkiej Brytanii nie emituje reklam w ogóle. - Do tego pewnie w Polsce nie dojdzie, bo potrzebne są bardzo duże pieniądze, ale mamy możliwość za sprawą tej opłaty audiowizualnej istotnie ograniczyć obecność telewizji na rynku reklamy - mówił przewodniczący Krajowej Rady. Przypomniał, że obecnie telewizja jest od reklam uzależniona z powodów finansowych.

Dworak przyznał, że telewizja publiczna nastawiona na realizowanie misji publicznej może stracić na oglądalności. - Oczywiście, nie należy dążyć do tego, aby telewizja publiczna stała się medium ekskluzywnym, ale nie ma w tym nic złego, że ambitniejszą telewizję będzie oglądało trochę mniej ludzi. Ci, którzy wybiorą ten program, to będą osoby, które mają aspiracje, dbające o swój rozwój - podkreślił.

- Misja nie musi być nudna. Zakłada się, że misyjna telewizja to są programy edukacyjne, których za bardzo nikt nie ogląda. Odkąd telewizje publiczne w Niemczech i Francji nadają programy misyjne, bo mają na to zapewnione środki, ich oglądalność nieco spadła. Telewizje publiczne bardziej działające na zasadach rynkowych, włoska, hiszpańska czy też polska są szerzej oglądane, bo muszą oferować więcej popularnej rozrywki - zaznaczył Dworak.

Według niego np. w Niemczech ludzie dłużej oglądają telewizje komercyjne. - Gdy jednak przychodzi pora informacji albo poważnej publicystyki, to przełączają odbiornik na telewizję publiczną, bo ona ma więcej pieniędzy, aby w sposób poważny pokazać świat, który nas otacza - podkreślił szef KRRiT.

d6rqzpd
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d6rqzpd