Dyskonty i hipermarkety miały je zniszczyć. Tymczasem Polacy kochają małe sklepy
Osiedlowe sklepy czeka rychły upadek? Nic bardziej mylnego. Polacy kochają dyskonty i hipermarkety, ale sytuacja małych sklepików blisko domu wcale nie jest taka zła, jak mogłoby się wydawać. Porównując rok do roku ich obroty zwiększyły się w listopadzie o 8 proc., a liczba wydanych paragonów była wyższa o 2 proc. – podaje Polska Izba Handlu.
14.12.2017 | aktual.: 14.12.2017 09:06
Jak to możliwe? Zdaniem ekspertów wyraźny wzrost wartości sprzedaży to efekt podwyżek w sklepach. Polacy więcej niż przed rokiem wydali m.in. na masło, jajka, mleko czy śmietanę.
Ta ostatnia kategoria odnotowała wzrost wartości sprzedaży o 12 proc., mimo iż liczba paragonów, na których się pojawiała, pozostała na niemal takim samym poziomie jak w listopadzie 2016 r.
Zobacz także
Ponadto w ostatnim miesiącu wzrosła zarówno liczba transakcji, jak i wartość sprzedaży alkoholu, który odpowiada za jedną czwartą obrotów sklepów małoformatowych. Częściej niż przed rokiem na paragonach pojawiały się m.in. wódki czyste (wzrost liczby transakcji o 12 proc. w ujęciu rdr) i smakowe (wzrost o 17 proc.), a także piwo - informuje PIH.
Lepiej niż przed rokiem radziła sobie również inna ważna dla tego formatu kategoria – papierosy, którym nie zaszkodziły ani rosnące ceny, ani wprowadzenie nowych opakowań obrazujących skutki nałogu. Klienci sklepów małoformatowych kupili o 3 proc. więcej opakowań papierosów niż przed rokiem.
Średnia wartość transakcji w sklepach małoformatowych do 300 m kw. w listopadzie 2017 r. wyniosła 14 zł, czyli o prawie 6 proc. więcej niż w listopadzie 2016 roku i o niemal 3 proc. więcej niż w październiku br.