Działkowcy stracą działki. Jest wyrok Trybunału
Cześć działkowców może stracić swoje działki - czytamy w "Rzeczpospolitej". A to za sprawą wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który umożliwi byłym właścicielom danych terenów, na których znajdują się rodzinne ogródki działkowe, odzyskanie dawnej własności.
25.06.2014 | aktual.: 25.06.2014 11:04
Przełom nastąpił po ostatecznym wyroku, który zapadł w sprawie gruntów wywłaszczonych w 1950 roku pod budowę miasta i kombinatu Nowa Huta. Nieruchomości zajęte wtedy przez państwo nie zostały wykorzystane zgodnie z celem i urządzono na nich ogródki działkowe. Po przemianach ustrojowych spadkobiercy wywłaszczonych wtedy Polaków postanowili udać się do sądu, by odzyskać to, co im się należy.
Sprawa ciągnęła się od lat 90. Zapadało w niej kilkanaście decyzji, czterokrotnie trafiała do krakowskiego Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Cały czas trwał spór z powodu ogólnego określenia celu wywłaszczenia. Polski Związek Działkowy nieustannie odwoływał się, jeśli tylko zapadł wyrok korzystny dla spadkobierców wywłaszczonych gruntów.
W 2009 r. krakowski WSA stwierdził, że gruntów tych nie można zwrócić, bo ustawa z 2005 roku o rodzinnych ogrodach działkowych wykluczała taką możliwość. W grę wchodziło jedynie wypłacenie odszkodowania lub tzw. nieruchomość zamienna. Po złożeniu ostatniej skargi przez jednego ze spadkobierców sprawa trafiła przed oblicze Naczelnego Sądu Administracyjnego, który orzekł, że wystąpiły wszelkie podstawy do zwrotu nieruchomości.
Zdaniem NSA fakt, że przez 30 lat nie zagospodarowano gruntów zgodnie z celem wywłaszczeniowym świadczy, iż grunty można zwrócić. Do tego podkreślono, że Trybunał Konstytucyjny uznał w międzyczasie za niekonstytucyjny przepis, który wykluczał zwrot nieruchomości zajętej pod ogród działkowy. To dzięki temu orzeczeniu TK było możliwe wydanie korzystnego wyroku NSA dla wywłaszczonych. Zakończenie tego długiego i skomplikowanego procesu otwiera drogę dla innych spadkobierców, którzy chcą odzyskać ziemię zabraną im za czasów PRL-u.
Działkowcy, których ogródki zostaną zwrócone byłym właścicielom powinni wyjść na tym na zero. Zgodnie z przepisami nowej ustawy o rodzinnych ogrodów działkowych z 2013 r. prawo działkowców do zachowania ogrodu zostało zastąpione prawem do odszkodowania i terenu zamiennego.
W przypadku powrotu gruntów do poprzedniego właściciela gmina albo państwo ma za zadanie wypłacić działkowcom odszkodowanie za nakłady i odtworzenie ogrodu. Co ciekawe, jeśli do zwrotu terenu dojdzie z powodu innej podstawy prawnej, np. grunty w stolicy zabrane dekretem Bieruta, to przysługuje tylko odszkodowanie za utracony majątek bez prawa do odtworzenia ogrodu w innym miejscu.