Ekonomiści: trzeci filar emerytalny nie spełnił oczekiwań

Trzeci filar systemu emerytalnego nie spełnił oczekiwań - stwierdzili ekonomiści, uczestniczący w środowej debacie w resorcie pracy. Ocenili, że należy lepiej informować Polaków o tym, iż powinni dodatkowo oszczędzać na starość.

Ekonomiści: trzeci filar emerytalny nie spełnił oczekiwań
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

24.07.2013 | aktual.: 13.09.2016 17:13

Wiceminister pracy Marek Bucior przytoczył dane, z których wynika, iż na koniec 2012 r. Indywidualnych Kont Emerytalnych (IKE) było niemal 614 tys., a średnia wartość wpłaty w minionym roku wyniosła 2,6 tys. zł, a wartość aktywów - 3,5 mld zł. - Aktywnych IKE było jednak tylko 258 tys. - dodał wiceszef resortu.

Wskazał, że Indywidualnych Kont Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE) było na koniec 2012 r. niemal 500 tys., a ich aktywa wyniosły ok. 53 mln zł, ale tylko nieliczne konta były aktywne.

Paweł Sawicki z Komisji Nadzoru Finansowego dodał, że w przypadku Pracowniczych Programów Emerytalnych (PPE) na koniec 2012 r. funkcjonowało 1100 programów, gromadzących 358 tys. członków, a ich aktywna wynosiły 8,3 mld zł. - Razem z IKE i IKZE daje to ponad 12 mld zł, przy 270 mld zł w OFE. Trzeci filar jest dość ubogi w porównaniu do dwóch pozostałych - ocenił.

W ocenie wiceminister finansów Izabeli Leszczyny III filar nie działa jak powinien, m.in. z powodu niewielkiej zamożności polskiego społeczeństwa. - Konieczne jest, by obywatele dostrzegli, że dodatkowe oszczędzanie jest konieczne i to się opłaci - stwierdziła.

Łukasz Kalinowski z Konfederacji Lewiatan powiedział, że wielu osobom wydaje się, że ZUS gwarantuje bezpieczeństwo emerytalne, a to złudzenie. Według niego osoby będące na rynku pracy patrzą na swoje przyszłe emerytury przez pryzmat obecnych emerytów, których stopa zastąpienia wynosi ok. 70 proc. - Trzeba uświadomić obywateli, że przyszłe emerytury będą niższe, trzeba ich przekonywać do dodatkowego oszczędzania - zaapelował. Dodał, że większe ulgi podatkowe mogłyby zachęcić Polaków do oszczędzania.

Grzegorz Prądzyński z Polskiej Izby Ubezpieczeń zaznaczył jednak, że obowiązujące ulgi podatkowe przy dodatkowym oszczędzaniu na emeryturę nie są klarowne i nikt ich nie rozumie. - Dziś jeśli młody człowiek chce oszczędzać, to chce widzieć korzyści od razu w podatku dochodowym. Korzyść na wyjściu go nie interesuje; chce ją widzieć teraz, a nie za 30 lat - podkreślił.

Prof. Marek Góra z SGH stwierdził, że problemem systemu emerytalnego są osoby o niskich dochodach, które nie mają z czego oszczędzać. Dodał, że zachęty podatkowe nie sprzyjają dobrowolności. Podnoszą też podatki wszystkim i są "redystrybucją środków od biednych do bogatych", bo jedynie tych bogatszych stać na dodatkowe oszczędzanie. - Trzeba jasno powiedzieć: ulg podatkowych nie finansuje budżet, państwo czy rząd. Finansuje je całe społeczeństwo - wskazał.

Rzecznik ubezpieczonych Aleksandra Wiktorow oceniła, że "ludzie nie mają zielonego pojęcia, w jakiej wysokości będą mieć emeryturę".

Wiktorow zgodziła się też z prof. Górą, iż oferowanie ulg to uprzywilejowywanie bogatszych osób. - Ci, którzy mają mniej albo w ogóle nie odkładają, albo odkładają mało, w efekcie jeszcze bardziej rozwarstwiamy społeczeństwo - mówiła.

Zgodnie z przepisami podatnicy w ramach III filara mogą oszczędzać na emeryturę nie tylko w IKE, ale też IKZE. O ile środki wpłacane do IKE są opodatkowane, ale wypłacane z IKE emerytom są zwolnione z podatku, o tyle w przypadku IKZE jest odwrotnie.

Źródło artykułu:PAP
emeryturyiii filarikze
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)