Emerytury: kredyt w banku nie wystarczy, dołożą podatnicy
Fundusz Ubezpieczeń Społecznych będzie mógł zaciągać w budżecie państwa oraz w Funduszu Rezerwy Demograficznej pożyczki, które zapewnią płynność wypłat rent i emerytur. Przewiduje to pilny rządowy projekt nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Nowe przepisy krytykują pracodawcy.
01.12.2009 | aktual.: 01.12.2009 17:15
Pierwsze czytanie projektu odbyło się we wtorek w sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Posłowie przyjęli go bez poprawek i skierowali do drugiego czytania, planowanego na środowe posiedzenie Sejmu.
Zgodnie z obecnymi przepisami ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, na dochody FUS składają się składki pracowników oraz dotacje z budżetu państwa. Jeżeli jednak FUS brakuje pieniędzy, może zaciągać pożyczki w bankach komercyjnych. Nie ma natomiast możliwości uzyskania kredytu z budżetu państwa, podczas gdy ma ją Narodowy Fundusz Zdrowia.
Projekt rządowy przewiduje, że w przypadku pojawienia się trudności finansowych, FUS będzie mógł dostać z budżetu nieoprocentowaną pożyczkę. Musi być ona jednak wykorzystana wyłącznie na wypłatę świadczeń emerytalno-rentowych oraz zasiłków gwarantowanych przez państwo.
Rząd zaproponował również, by FUS mógł zaciągać nieoprocentowane kredyty z FRD. Miałby takie prawo nie tylko wtedy, gdy niedobory w FUS wynikałyby z przyczyn demograficznych, ale także w innych wypadkach. Istotne byłoby tylko to, by pożyczka miała na celu poprawę płynności finansowej FUS i została zwrócona do FRD najpóźniej w ciągu sześciu miesięcy od jej otrzymania.
Zdaniem Konfederacji Pracodawców Polskich proponowane przez rząd zmiany ustawie o systemie ubezpieczeń społecznych są szkodliwe, a ich celem jest łatanie dziury w budżecie FUS nieoprocentowaną pożyczką m.in. z FRD.
- To kolejny przykład psucia systemu, który miał zapewnić w przyszłości Polakom pieniądze na godną starość. Pieniądze z FRD powinny być źródłem wsparcia FUS wyłącznie w wypadku problemów demograficznych - powiedziała ekspertka KPP ds. społeczno-gospodarczych Magdalena Janczewska. Zaznaczyła, że z przepisów jednoznacznie wynika, iż FUS może pożyczać pieniądze tylko od instytucji działających na zasadach wolnorynkowych, albo dostawać dotacje od państwa. - Inne metody wspierania FUS to rozmywanie prawa - oceniła. Podkreśliła też, że kolejny raz tak ważna nowelizacja ustawy nie trafiła do konsultacji w Komisji Trójstronnej.
Również ekspert Forum Związków Zawodowych Krzysztof Małecki zaznaczył, że projekt nie był konsultowany z partnerami społecznymi z Komisji Trójstronnej, mimo że dotyczy bardzo ważnej sprawy społecznej.
- Być może chodziło o pominięcie Komisji, bo jest bardzo wątpliwe, by poparła ona pomysł zabrania pieniędzy z FRD, choćby na jakiś czas. Jest to sprzeczne z zasadami tego funduszu, który ma gromadzić pieniądze na wypadek niekorzystnej relacji między liczbą pracujących a liczbą emerytów. Tymczasem próbuje się zabrać pieniądze z FRD, żeby ukryć deficyt finansowy FUS - powiedział Małecki.
Nowe przepisy mają wejść w życie z dniem ich ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
Z uzasadnienia do projektu nowelizacji wynika, że na koniec 2009 r. kredyty zaciągnięte przez FUS wyniosą ponad 4 mld zł, zaś na koniec 2010 r. - ponad 3,7 mld zł. Ich obsługa w 2009 r. ma kosztować 20,1 mln zł, zaś w 2010 r. - 164,5 mln zł.