Emperia i Eurocash: biznesowe konkury
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przyjął do rozpatrzenia wniosek o
przejęcie kontroli nad Emperią Holding przez Eurocash.
22.09.2010 | aktual.: 27.09.2010 12:08
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przyjął do rozpatrzenia wniosek o przejęcie kontroli nad Emperią Holding przez Eurocash.
Zarząd pierwszej ze spółek ocenił ofertę konkurenta jako zaniżoną, przyznaje jednak, że połączenie firm ma ekonomiczny sens. Kolorów sytuacji dodaje rosnący kurs akcji Emperii.
Zgodę na duży skup akcji własnych (nawet za 500 mln zł) może podjąć nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy Emperii, zaplanowane na 13 października. Zarząd spółki rekomenduje odrzucenie scenariusza przejęcia, ponieważ proponowany parytet wymiany - 3,76 akcji Eurocashu za jeden walor Emperii - jest dla współwłaścicieli lubelskiej firmy niekorzystny.
Jeśli brać pod uwagę ostatnie notowania giełdowe, rzeczywiście wskazane byłoby inne rozliczenie. W poniedziałek przed godziną 11.00 akcje Emperii kosztowały 107 zł, a Eurocashu 23,67 zł. To dawało parytet wymiany na poziomie ponad 4,5. Na zamknięcie sesji ceny spadły odpowiednio do poziomu 102,90 zł oraz 23,60 zł.
Zarząd Emperii nie określił, jaki parytet byłby dla niej satysfakcjonujący. - Znacząco odbiega on od propozycji Eurocashu - skwitował jedynie w rozmowie z „Parkietem” Artur Kawa, prezes spółki.
Zysk to nie tylko rozliczenie walorów
Eurocash (właściciel m.in. sieci sklepów abc, Delikatesów Centrum i hurtowni cash&carry) nie rezygnuje ze swoich planów. Już tydzień temu złożył w UOKiK wniosek w sprawie przejęcie kontroli nad Emperia Holding.
Prezes spółki Komornik podkreśla, że wysokość parytetu wymiany akcji to nie jedyna możliwa korzyść z połączenia. - Przed podjęciem decyzji w sprawie naszej oferty połączenia akcjonariusze Emperii, poza parytetem wymiany akcji, powinni wziąć pod uwagę jeszcze jeden bardzo ważny czynnik. Według moich obliczeń efekty synergii wynikające z połączenia obu spółek przyniosą w ciągu roku co najmniej 150 mln zł zysku na poziomie EBITDA. W przeliczeniu na jedną akcję Emperii daje to aż 30 zł, co będzie dodatkową premią za połączenie - wypowiedź Luisa Amarala, prezesa Eurocash cytuje „Puls Biznesu”.
Istotnie, połączenie dwóch firm o tak dużej pozycji na rynku dystrybucji i handlu detalicznego FMCG przyniesie zyski choćby w postaci lepszych warunków zakupu towarów od producentów oraz optymalizacji systemu logistycznego. Poza tym Eurocash sygnalizuje chęć sprzedaży sieci sklepów Stokrotka po ewentualnej fuzji.
Obrona przez skup akcji
Z końcem ubiegłego tygodnia holding z Lublina przeszedł do kontrofensywy. Pierwszym narzędziem obrony przed wrogim przejęciem ma być skup akcji własnych - do 20 procent kapitału zakładowego. Decyzją zarządu spółka przeznaczy na ten cel kwotę nieprzekraczającą wysokości specjalnie utworzonego kapitału rezerwowego, czyli 40 mln zł. Zgody na dalszy skup w celu umorzenia do 25 procent kapitału zakładowego i kwoty 500 mln zł może udzielić zgromadzenie akcjonariuszy, zwołane na 13 października.
Eksperci rynkowi podkreślają, że celem buy backu jest bez wątpienia podbicie kursu akcji, a przynajmniej utrzymanie go powyżej parytetu zaproponowanego przez Eurocash. Dobre notowania mają zniechęcić akcjonariuszy do przyjęcia oferty wymiany i wykazać, że Emperia, także solo, jest bardzo dobrze rokującą inwestycją.
Jak pisze „PB”, drugim torem przeciwstawienia się strategii Eurocash ma być podwyższenie kapitału zakładowego Emperii przez wyemitowanie do 755 758 nowych akcji bez prawa poboru. Ich cena emisyjna została ustalona przez radę nadzorczą na poziomie 86 zł.
- Naszym celem jest zdobycie finansowania przeznaczonego na rozwój spółki, nabywanie akcji lub udziałów innych spółek oraz skrócenie procesu emisji akcji. W konsekwencji pozwoli to Emperii zwiększyć swoje zdolności operacyjne, umocnić pozycję jednego z czołowych przedsiębiorstw działających na rynku dystrybucji artykułów FMCG oraz zwiększać siłę zakupową i możliwości elastycznego reagowania na zapotrzebowanie rynku. Jak już deklarowaliśmy, wszystkie podejmowane przez nas działania zmierzają do podnoszenia wartości spółki - powiedział w „PB” Artur Kawa, prezes zarządu.
Dalsze scenariusze
Luis Amaral podkreślił, że oferta wobec Emperii nie podlega negocjacji. Jeśli zgody na przecięcie nie wyrazi minimum 51 procent akcjonariuszy, Eurocash rozważy inne możliwości rozwoju. Spółka nie ukrywa, że jej celem jest konsolidacja rynku, ponieważ tylko w ten sposób zrzeszone pod szyldem Eurocash sklepy detaliczne będą mogły konkurować z dużymi, międzynarodowymi sieciami handlowymi.
Zarząd planuje podwoić zasięg dystrybucji i osiągnąć roczne przychody na poziomie 20 mld zł. Na realizację tych założeń wyznacza sobie okres maksymalnie pięciu lat.
Emperia także dąży do przejęcia innych spółek, co więcej nie wyklucza złożenia w przyszłości kontrpropozycji Eurocashowi. Na razie ogłosiła plan dywidendowy na najbliższe trzy lata. Zgodnie z zapowiedziami wśród akcjonariuszy zostanie podzielone 40 procent skonsolidowanego zysku grupy (do tej pory spółka na dywidendę przeznaczała 15-20 procent zysku). Z szacunków zarządu wynika, że z zysku za 2010 r. wypłata osiągnie kwotę 2,37 zł na akcję (zysk na akcję powinien wynieść 5,93 zł). Z zysku za 2011 r. akcjonariusze dostaną 3,56 zł za akcję (szacowany zysk na akcję to 8,89 zł), a z zysku za 2012 r. - 4,56 zł (11,41 zł zysku na akcję).
Analitycy oceniają te prognozy jako wysoce optymistyczne, a nawet przesadzone. - Spółka nie podała żadnych założeń do swoich szacunków (np. w sprawie przejęć, sprzedaży majątku, środków pozyskanych z upublicznienia spółek zależnych), a według mnie przedstawione prognozy zupełnie się rozjeżdżają. Spółka chce inwestować ogromne sumy w kolejnych latach, jednocześnie zwiększając dywidendę oraz zmniejszając zadłużenie. Wydaje mi się to niemożliwe, nawet przy wynikach prognozowanych przez zarząd. A dodatkowo jeszcze przecież sporo gotówki zostanie przeznaczonych na skup akcji własnych - podsumowuje w „Parkiecie” Tomasz Manowiec z Biura Maklerskiego BGŻ.
ES