Nietypowa ścieżka rowerowa. Mieszkańcy zaskoczeni. Ratusz wyjaśnia

Nowe rondo w Olsztynie, zlokalizowane u zbiegu ulic Poprzecznej i Zientary-Malewskiej, zostało ukończone po niespełna roku prac. Inwestycja, której koszt wyniósł 11,7 mln zł, obejmowała budowę ronda oraz przebudowę ok. 650 metrów dróg. W ramach projektu powstały także nowe chodniki i ścieżki rowerowe - pisze olsztyn.com.pl.

Jednym z elementów inwestycji jest ścieżka rowerowa o długości 28 metrów, co wywołało zdziwienie wśród mieszkańców. Rzecznik olsztyńskiego ratusza, Patryk Pulikowski, wyjaśnił, w rozmowie z "Gazetą Olsztyńską, że przy każdej nowej inwestycji drogowej realizowana jest infrastruktura dla rowerzystów. W tym przypadku, ze względu na ograniczone warunki terenowe, ścieżka przechodzi w ciąg pieszo-rowerowy.

Podobne inwestycje miały miejsce w regionie już wcześniej. W 2019 r. w gminie Purda powstał odcinek ścieżki rowerowej o długości 6 metrów. Takie rozwiązania budzą pytania o sens i efektywność planowania infrastruktury rowerowej w Olsztynie — pisze lokalny portal.

Niedaleko ul. Poprzecznej, na Tracku znajduje się inna nietypowa inwestycja. Od małego kładki dla pieszych nad torami przy ul. Trackiej prowadzi wprost do drzewa, krótka wyłożona polbrukiem droga. Kilka lat temu projekt ten wygrał w głosowaniu na osiedlową inwestycję w ramach Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego.

Przez czterdzieści lat mieszkańcy domów w okolicach Dworku Grzymałów, aby dotrzeć do ulicy Trackiej i dalej do miasta, zmuszeni byli korzystać z kładki pieszej. Niestety, jej stan techniczny pozostawia wiele do życzenia i nie spełnia wymogów, by umożliwić ruch pojazdów.

Obecnie mogą z niej korzystać jedynie rowerzyści, choć zdarza się, że pojawiają się tam motocykle czy quady. W odpowiedzi na te problemy miasto postanowiło zbudować nowy, solidny wiadukt. Olsztyn otrzymał na ten cel 5 milionów złotych z Programu Inwestycji Strategicznych — pisze "Gazeta Olsztyńska".