Energetyka wiatrowa dopiero raczkuje, ale...

Zdaniem ekspertów, energetyka wiatrowa w Polsce dopiero raczkuje, ale w kolejnych latach będzie rozwijał się szybciej niż w innych krajach. Wpłyną na to m.in. zobowiązania unijne, zgodnie z którymi udział energetyki odnawialnej w całkowitym zużyciu energii w 2012 r. w Polsce będzie musiał sięgnąć 15 proc.

Energetyka wiatrowa dopiero raczkuje, ale...
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

25.11.2009 | aktual.: 25.11.2009 17:03

We wtorek przedstawiciele Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych, firmy TPA Horwath Polska i kancelarii prawnej Domański Zakrzewski Palinka zaprezentowali raport nt. energetyki wiatrowej w Polsce. Wynika z niego, że łączna moc farm wiatrowych na świecie pod koniec 2008 r. wyniosła 121 GW. Oznacza to ponad 20-krotny przyrost w stosunku do 1996 roku. Każdego dnia w tym okresie przyłączano wiatraki wytwarzające 26 MW - czyli przeciętnie 13 urządzeń o mocy 2 MW.

W Niemczech, które dotychczas najwięcej w Europie zainwestowały w energetykę wiatrową, moc wszystkich wybudowanych urządzeń pod koniec 2008 r. wyniosła 23 tys. 903 MW. Dla porównania w Polsce było to 472 MW, w Rosji 11 MW, we Francji 3 tys. 404 MW, w Wielkiej Brytanii 3 tys. 241 MW, a w Hiszpanii 16 tys. 740 MW.

Zdaniem autorów raportu, przed 2000 rokiem w Polsce właściwie nie wykorzystywano tego źródła energii. Pomiędzy rokiem 2000 a 2009 moc farm wiatrowych zwiększyła się ponad 166 razy.

- Energetyka wiatrowa w Polsce jest ciągle na wczesnym etapie rozwoju. Co prawda moce przyrastają z roku na rok, ale w liczbach bezwzględnych jest to ciągle mało. Za 11 lat mamy mieć nie mniej niż 8-9 GW, a szacuje się też, że nawet kilkanaście. Czyli to jest wzrost olbrzymi i prawdziwa rewolucja inwestycyjna - powiedział PAP partner zarządzający firmy TPA Horwath i wyjaśnił, ze ten wzrost będzie wynikał z przepisów unijnych.

Inwestycje w energetykę wiatrową w Polsce lokalizowane są głównie w: pasie wybrzeża Bałtyku, sięgającym kilkadziesiąt kilometrów w głąb kraju, centralnej Polsce i Karpatach. Eksperci wskazują, że w dużej części terytorium Polski występują sprzyjające prędkości wiatru do budowy wiatraków: 5,5 - 7,0 m/s na wysokości 50 metrów.

Rozwój farm wiatrowych w Polsce jest jednak ograniczony, m.in. ze względu na bariery prawne. W opinii autorów raportu dotyczy to w szczególności zasad uzgadniania warunków przyłączania inwestycji do krajowego systemu elektroenergetycznego oraz oceny oddziaływania inwestycji na środowisko. Skutkiem utrudnień "jest też rekordowo długi okres przygotowywania inwestycji, który obecnie przekracza cztery lata".

Autorzy raportu powołują się też na badania przeprowadzone przez European Wind Energy Association (EWEA), które wskazują, że sektor energetyki wiatrowej w 2008 r. odpowiadał za co najmniej 160 tys. zatrudnionych w całej Europie. Najwięcej w Niemczech - ok. 38 tys. miejsc pracy, Danii - ok. 23,5 tys., Hiszpanii - ok. 20,5 tys. EWEA przewiduje, że do 2020 r. zatrudnienie w sektorze wzrośnie do 330 tys. osób.

Dyrektywa unijna z 23 kwietnia 2009 r., dot. promowania energii ze źródeł odnawialnych, wyznaczyła cel, zgodnie z którym udział źródeł odnawialnych w całkowitym zużyciu energii w Polsce w 2020 r. musi wynieść 15 proc.

Źródło artykułu:PAP
energiaenergetykaelektrownia wiatrowa
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)