Eurodolar wciąż bez rozstrzygnięć
W bieżącym tygodniu na rynku złotego panowała niewielka zmienność, a kurs EUR/PLN poruszał się w wąskim przedziale 3,9200 – 3,9600. Notowania euro zeszły do niższego z wymienionych poziomów w poniedziałek, na fali pozytywnych nastrojów, utrzymujących się jeszcze po piątkowej lepszej od oczekiwań publikacji z amerykańskiego rynku pracy.
10.09.2010 17:40
Kolejne dni przyniosły jednak pogorszenie sentymentu inwestycyjnego za sprawą nasilenia się obaw o kondycję europejskiego sektora bankowego. Pogłoski o ogromnych wymaganiach kapitałowych, przed jakimi stanęły instytucje Eurolandu, by sprostać nowym bardziej restrykcyjnym regulacjom, negatywnie wpłynęły na apetyty inwestycyjny i przyczyniły się do wyprzedaży bardziej ryzykownych aktywów. Na fali tego trendu złoty stracił na wartości, jednak jego osłabienie względem euro nie przekroczyło poziomu 3,9600. Jeszcze w minionym tygodniu wartość ta stanowiła istotne wsparcie, po jej pokonaniu jednak, w obecnym momencie skutecznie hamuje ona wzrost wartości euro względem złotego.
Do piątku nie poznaliśmy żadnych istotnych danych z krajowej gospodarki, a te, które napływały z regionu nie miały większego znaczenia dla nastrojów na lokalnym rynku. Jedynie z Czech oraz Węgier napłynęły dane o produkcji przemysłowej. Dodatkowo z gospodarki czeskiej poznaliśmy dynamikę sprzedaży detalicznej. Publikacje te były słabsze od oczekiwań, jednak nie na tyle by wywrzeć silniejszy wpływ na inwestorów na regionalnym rynku. Jedyną publikacją z Polski był piątkowy odczyt salda na rachunku obrotów bieżących. Wykazało ono deficyt 1,54 mld euro, przy oczekiwaniach na poziomie -794 mln EUR. Jak można było się spodziewać, również i te dane, pomimo że zdecydowanie różne od prognoz, przeszły bez echa i nie wywarły większego wpływu na rynek.
Złoty, przy braku silniejszych czynników lokalnych, miał pełne podstawy, by bardziej zdecydowanie, niż to obserwowaliśmy, podążać za nastrojami na globalnym rynku. Polska waluta pozostała jednak bardzo stabilna, a notowania EUR/PLN nie wyszły poza wspominany 4-groszowy korytarz wahań. Brak silniejszej reakcji złotego na sporą zmienność na rynku walutowym oraz pogorszenie nastrojów na światowych giełdach, może świadczyć o sile PLN, a także o potencjale do kontynuacji umocnienia względem euro w momencie poprawy sentymentu inwestycyjnego.
Przyszłotygodniowy kalendarz ekonomiczny z Polski będzie zdecydowanie bardziej interesujący niż w tygodniu bieżącym. W kolejnych dniach poznamy m.in. indeks inflacji konsumentów CPI. Opublikowane zostaną też dane o wynagrodzeniach i zatrudnieniu w sektorze przedsiębiorstw. Największa uwagę inwestorów przyciągnie jednak najprawdopodobniej publikacja produkcji przemysłowej. Oczekuje się iż w sierpniu produkcja w naszym kraju zwiększyła się o 13,0 proc. r/r.
Dobiegający końca tydzień kurs eurodolara rozpoczął od dosyć solidnego spadku z okolic poziomu 1,2900 w kierunku 1,2700. Tym samym potwierdzona została siła ograniczeń tworzących przedział wahań w notowaniach głównej pary walutowej. Obserwowana od połowy sierpnia konsolidacja ograniczona jest od góry przez poziom 1,2920, natomiast z dołu wsparcie stanowi wartość 1,2600. Do osłabienia się euro wobec dolara na początku tygodnia przyczyniły się doniesienia, że część europejskich banków może mieć problem z dokapitalizowaniem w celu sprostania nowym regulacjom w sektorze. Problemy z pozyskaniem dodatkowego kapitału oznaczają, że w sytuacji zaistnienia któregoś z czarnych scenariuszy zakładanych przez regulatora, spora część banków mogłaby mieć problemy z płynnością. W efekcie wśród inwestorów wzrosły obawy o kondycję europejskiego systemu bankowego. Szybko jednak rynek zdyskontował nowe informacje i praktycznie do końca tygodnia obserwować można już było stabilne notowania pary EUR/USD, której kurs oscylował
wokół poziomu 1,2700. W tym tygodniu kalendarz ekonomiczny był dosyć bogaty, jednak kaliber prezentowanych danych nie był na tyle istotny, aby istotnie wpłynąć na kurs głównej pary walutowej. Co do dalszych perspektyw dla rynku eurodolara, to prawdopodobnie zaczekać trzeba będzie na rozstrzygnięcie sytuacji na giełdach. Obecnie indeksy na Wall Street znalazły się w okolicach górnego ograniczenia konsolidacji. Ewentualne ich wybicie górą skutkowałoby silniejszym ruchem wzrostowym, co z kolei powinno Stanowic wsparcie dla notowań eurodolara.
Na początku obecnego tygodnia w związku z lekkim niepokojem, co do kondycji europejskich banków obserwować można było umocnienie walut uchodzących za bezpieczną przystań. Inwestorzy o mniej tolerancji do ryzyka kierowali się ze swoim kapitałem w kierunku franka szwajcarskiego oraz jena. W efekcie kurs EUR/CHF zszedł do poziomu 1,2765, ustanawiając tym samym nowe historyczne minima. Natomiast notowania USD/JPY spadły do poziomu 83,35, przełamując kolejne wsparcia. Jednak w drugiej części tygodnia, wraz z powrotem lepszych nastrojów na rynek, zwiększyła się również podaż franka oraz jena, co pozwoliło na lekkie odreagowanie w notowaniach EUR/CHF oraz USD/JPY.
Joanna Pluta
Michał Fronc
Departament Analiz DM TMS Brokers S.A.