FED raczej nie da teraz impulsu dolarowi
Dzisiaj o godz. 20:00 opublikowane zostaną zapiski z dyskusji na ostatnim posiedzeniu FED w końcu czerwca. Mimo, że poznaliśmy wtedy nowy, „jastrzębi” wykres oczekiwań odnośnie kształtowania się stóp procentowych w najbliższych latach (tzw. dot-chart), to w oficjalnym przekazie FED, a także podczas konferencji prasowej Janet Yellen nie było widać większych obaw odnośnie inflacji, która jak pokazują ostatnie dane zaczęła się już nieznacznie podnosić.
09.07.2014 11:21
A skoro FED bagatelizuje tą sprawę, to rynek nie widzi też powodów do umocnienia dolara już teraz – stąd też faktyczny brak reakcji w kolejnych dniach od publikacji bardzo dobrych danych z rynku pracy – dzisiaj rano BOSSA USD spadł w okolice 67,79 pkt. Rynek tym samym zdaje się zakładać, że dzisiejsze informacje z FED nie przyniosą większego przełomu. W takiej sytuacji na wyraźniejsze umocnienie się dolara trzeba będzie poczekać do przełomu sierpnia i września – wtedy zacznie się gra pod posiedzenie FED zaplanowane na 16-17.09, które powinno już przynieść konkrety.
EUR/USD powyżej 1,3610-15
Sytuacja techniczna na koszyku BOSSA USD zdaje się sprzyjać scenariuszowi zarysowanemu kilka dni temu. Po tym, jak nie udało się naruszyć strefy oporu 67,95-68,05 pkt., rynek zaczął dryfować w stronę wsparć na 67,75 pkt. do których zbliżył się dzisiaj rano. Jeżeli zostaną złamane, to rozpocznie się realizacja scenariusza ustanowienia trzeciego dna w rejonie 66,95-67,15 pkt. w ciągu najbliższych 6 tygodni. Jeżeli jednak uda się wyraźnie odbić od 67,75-67,80 pkt. i powrócić w okolice 68,00 pkt. to prawdopodobieństwo realizacji scenariusza spadkowego spadnie i zobaczymy wzrost w stronę 68,35-55 pkt.
EUR/USD powyżej 1,3610-15
Notowania EUR/USD wyszły podczas sesji azjatyckiej ponad poziom 1,3610-15 i ustanowiły szczyt w rejonie 1,3630. Złamanie tej ważnej strefy (1,3610-15) może być sygnałem do testowania okolic 1,3645-75. Niewykluczone, że dojdzie do tego dopiero po publikacji wieczornych zapisków FED o godz. 20:00. Do tego czasu rynek może być spokojny i poruszać się w przedziale 1,3600-1,3630. Ranne słowa członków ECB (Couere, Praet) nie mają większego znaczenia – nie zmieniają one znacząco zapatrywań rynku na przyszłe działania Banku.
Decyzja Fitch wsparła NZD
Agencja Fitch utrzymała wczoraj rating dla Nowej Zelandii na poziomie AA, ale zdecydowała się podwyższyć perspektywę ratingu do pozytywnej ze stabilnej. To wsparło notowania NZD, który wspiął się, na nowe średnioterminowe maksima względem USD, EUR, JPY czy AUD. Warto jednak pamiętać, że głównym „silnikiem” są nadal oczekiwania związane z potencjalnymi, dalszymi podwyżkami stóp procentowych przez RBNZ – po trzech ruchach łącznie o 75 p.b. rynek nie wyklucza, że do końca roku stopy wzrosną jeszcze o 50 p.b. Pytanie czy to założenie jest właściwe, a kurs NZD/USD adekwatny. Biorąc pod uwagę to, że Bank Australii zaczyna bardziej uderzać w „gołębie” nuty, może się okazać, że RBNZ zacznie „tonować” oczekiwania, aby nie dopuścić do „przewartościowania” kursu lokalnej waluty.
Na wykresie NZD/USD widać wybicie ponad poprzedni szczyt na 0,8793 chociaż przy dywergencjach na wskaźnikach, co zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia korekty i zarysowania scenariusza wyraźniejszych spadków, gdyby doszło do szybkiego powrotu poniżej 0,8793. Mocnym oporem jest szczyt z końca lipca 2011 r. na poziomie 0,8841. Pytanie, czy rynek znajdzie wystarczająco dużo siły, aby go pokonać.
Marek Rogalski
Główny analityk walutowy DM BOŚ