Fedowi udało się ożywić rynek hipoteczny

Oprocentowanie kredytów na zakup nieruchomości mieszkalnych jest w USA najniższe od 38 lat.

Fedowi udało się ożywić rynek hipoteczny
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

06.04.2009 | aktual.: 06.04.2009 11:43

Oprocentowanie trzydziestoletnich pożyczek hipotecznych w USA spadło w zeszłym tygodniu do 4,78 proc., poziomu najniższego od 1971 r., kiedy zaczęto zbierać dane na ten temat. Szef Fedu, Ben Bernanke, w listopadzie obiecał Amerykanom, że będzie pracował nad tym, by kredyty hipoteczne stały się bardziej dostępne. Fed ogłosił wkrótce program finansowania tych pożyczek opiewający na 500 mld USD. W marcu został zwiększony do 1,25 bln USD. Zdaniem przedstawicieli amerykańskiego banku centralnego i wielu analityków, program zaczął przynosić już owoce, czego dowodem jest spadek oprocentowania pożyczek hipotecznych.

Ulga dla konsumentów

Bernanke może chwalić się sukcesem na tym polu również dlatego, że dotychczas pozostałe programy antykryzysowe Fedu i rządu USA, opiewające na wiele bilionów dolarów, nie przyniosły jednoznacznie pozytywnych rezultatów. Poza tym obniżenie kosztów kredytów hipotecznych wpłynie pozytywnie na popyt krajowy.
_ To na razie najbardziej udana próba wzmocnienia gospodarki. Wysiłki Fedu mające na celu obniżenie oprocentowania pożyczek hipotecznych mogły pozostawić w kieszeniach amerykańskich konsumentów 25 mld USD _ - ocenił Mark Zandi, główny ekonomista z Moody’s Economy.com.

Według obliczeń Bartona Biggsa, partnera w funduszu hedgingowym Traxis Partners, pieniądze te prawdopodobnie zwiększyły w I kwartale 2009 r. wydatki konsumenckie w USA o 1-1,5 proc.

Lepsze refinansowanie

_ Oprócz spadającego oprocentowania kredytów zaczynamy również być świadkami ożywienia refinansowania na rynku pożyczek hipotecznych _ - oświadczyła w zeszłym tygodniu Sandra Pianalto, prezes oddziału Fedu w Cleveland.

Liczba wniosków o kredyt hipoteczny lub jego refinansowanie wzrosła w tygodniu kończącym się 27 marca o 3 proc. Zwiększała się bez przerwy już przez niemal miesiąc. Blisko 80 proc. tych wniosków dotyczy refinansowania starych pożyczek.

Sytuacja nieco się poprawiła także w sektorze nieruchomości mieszkalnych. W lutym niespodziewanie zwiększyła się sprzedaż domów na rynku wtórnym. Według annualizowanych danych, organizacji branżowej National Association of Realtors, zwiększyła się 0 5,1 proc. w stosunku do stycznia.

Choć ceny nieruchomości spadały na początku tego roku (w styczniu w 20 największych miastach o 19 proc. w skali rocznej, według danych S&P/Case-Shiller), część ekspertów jest zdania, że odbicie na tym rynku jest bliskie. _ Pewne dane wskazują, że spadki zbliżają się już do dna. To powinno być pozytywne _- powiedział Jim O’Sullivan, ekonomista z UBS Securities.

W Wielkiej Brytanii, gdzie oprocentowanie kredytów również się zmniejszyło w ostatnich miesiącach, domy zaczęły już drożeć. Według kredytodawcy hipotecznego Nationwide Building Society, średnia cena domu zwiększyła się w marcu o 0,9 proc., do 150,9 tys. funtów. To był pierwszy wzrost od października 2007 r. Dane te były dużym zaskoczeniem. Powszechnie spodziewano się dalszych spadków.

Zmniejszone nadzieje

Analitycy przestrzegają jednak, że ożywienie w amerykańskiej branży nieruchomości, jeśli rozpocznie się w najbliższym czasie, będzie raczej powolne. Poprawie koniunktury na rynku domów nie sprzyja bowiem obecna recesja. _ Oprocentowanie pożyczek spada, a rynek refinansowania ożywia się, ale by kupić dom, ciągle jeszcze musisz być pewny, że nie stracisz pracy, a nastroje są bardzo kiepskie _ - stwierdził Chris Rupkey, ekonomista z Bank of Tokyo Mitsubishi.

Nadal też wielu Amerykanów traci swe domy na rzecz wierzycieli. Liczba egzekucji komorniczych nieruchomości mieszkalnych była w lutym o 30 proc. większa niż w tym miesiącu zeszłego roku - wynika z danych firmy badawczej RealtyTrac.

Hubert Kozieł
PARKIET

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)