Ferie zimowe to czas zarobku, nie odpoczynku

Zimowe ferie nie dla wszystkich dzieci są radosnym czasem wypoczynku. Niektóre z nich muszą pójść do pracy. Nie każdy dorosły wie, że zatrudnianie dzieci i młodzieży jest dopuszczalne, lecz obwarowane wieloma formalnościami.

Ferie zimowe to czas zarobku, nie odpoczynku
Źródło zdjęć: © PAP/Marcin Bielecki

14.01.2013 | aktual.: 15.01.2013 11:12

Zimowe ferie nie dla wszystkich dzieci są radosnym czasem wypoczynku. Niektóre z nich muszą pójść do pracy. Nie każdy dorosły wie, że zatrudnianie dzieci i młodzieży jest dopuszczalne, lecz obwarowane wieloma formalnościami.

Pracujące dzieci to dla przedsiębiorców tania siła robocza. Dla rodzin wysłanie ich do pracy, to możliwość spłacenia rodzinnych długów lub łatwego dorobienia się. Oczywiście należy odróżnić sytuację, kiedy dzieci pomagają swojej rodzinie przy pracy, we wspólnym gospodarstwie. Patologią nie można nazwać sporadycznej pomocy, natomiast przymus do niej już tak.

Dobra kasa

Do zmuszania dzieci do niewolniczej pracy popycha najczęściej skrajna bieda. Nie jest to jednak normą. Problem dotyczy również krajów średnio zamożnych, a nawet tych najbogatszych. I w Polsce obserwować możemy, jak w czasie zimowych i letnich wakacji dzieci wręcz harują.

W 2011 roku w co piątym gospodarstwie domowym z dziećmi w wieku szkolnym, pracowało przynajmniej jedno dziecko. Najrzadziej pracują uczniowie szkół podstawowych oraz gimnazjów, czyli dzieci w wieku 7-12 oraz 13-15 lat. Aktywność zarobkowa jest natomiast częstsza wśród uczniów szkół średnich. Z badań wynika, że w ich rodzinach dochody na osobę zwykle nie przekraczają 500 zł.

Zimą, gdy rówieśnicy mają swoje wakacje, one zwykle sprzątają pokoje w pensjonatach, zmywają naczynia w kuchni, zamiatają podwórka, wynoszą bagaże gości. Na targowiskach sprzedają pamiątki. Tam gdzie turyści, tam jest kasa. Zarobić można całkiem przyzwoicie. Niektóre dzieciaki zaczynają więc pracować "na własny rachunek". Dwieście złotych za brzdąkanie na gitarze na popularnych deptakach to zupełnie przyzwoity grosz. Niektórzy mali przedsiębiorcy „pracują” myjąc szyby w autach. Dniówka za takie usługi to 100 zł. Problem jednak w tym, że kierowcom to się nie podoba. Jakiś czas temu z szybomyjkami - dziećmi, czającymi się na co ruchliwszych skrzyżowaniach, gotowymi umyć szyby aut, choćby wbrew woli ich właścicieli - walczył Wrocław, gdzie problem ten rozwinął się na niespotykaną skalę. By temu zapobiec kierowcy wkładali za przednią szybę informację z napisem "Samochód myję sam". Informacyjną kampanię społeczną, pod tym właśnie tytułem, prowadził wrocławski Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych.

185 tysięcy w trzy miesiące!

W czasie zimowych ferii, podobnie jak letnich wakacji, na ulicach miast licznie pojawiają się żebrzący. Z danych brytyjskiej policji wynika, że jedno romskie dziecko w krajach Unii Europejskiej może zarobić przez trzy miesiące ok. 40 tys. euro (około 185 tys. złotych). Z kolei służby portugalskie są zdania, że część grup przestępczych narzuca maluchom minimalną stawkę jaką dziennie powinny zarobić na żebraniu. Jeśli się nie wywiązują, czeka je kara.

Co na to prawo

- Zgodnie z art. 65 ust. 3 zd. 1 Konstytucji RP, zakazane jest stałe zatrudnianie dzieci w wieku do lat 16. Podobny zapis zawarto w przepisie art. 190 Kodeksu pracy -; tłumaczy Łukasz Berg, Kancelaria Adwokacka Adw. Tomasza Posadzkiego w Gdańsku. - Pracownikiem może być bowiem osoba, która ukończyła 18 lat. Wyjątkowo, na warunkach określonych w Kodeksie pracy pracownikiem może być również młodociany, który nie ukończył 18 lat, ale osiągnął 16 lat i ukończył gimnazjum, a także osoba młodsza, która nie ukończyła gimnazjum (na podstawie umowy o pracę w celu przygotowania zawodowego).

W Kodeksie pracy przewidziano również możliwość, aby dziecko za zgodą przedstawiciela ustawowego i inspektora pracy, mogło wykonywać pracę lub inne zajęcia zarobkowe na podstawie umowy cywilnoprawnej (umowy o dzieło, umowy zlecenia czy innej umowy o świadczenie usług). Podstawę prawną znajdziemy w przepisie art. 3045 Kodeksu pracy, zgodnie z którym, wykonywanie pracy lub innych zajęć zarobkowych przez dziecko do ukończenia przez nie 16 roku życia, jest dozwolone wyłącznie na rzecz podmiotu prowadzącego działalność kulturalną, artystyczną, sportową lub reklamową i wymaga uprzedniej zgody przedstawiciela ustawowego lub opiekuna tego dziecka, a także zezwolenia właściwego inspektora pracy.

W w/w przepisie nie określono minimalnego wieku, od którego dziecko może wykonywać pracę lub inne zajęcia zarobkowe. Przyjąć jednak należy, że możliwe jest to dopiero wówczas, gdy dziecko będzie psychicznie i fizycznie zdolne do wykonywania konkretnej pracy oraz że obowiązki w jej ramach nie będą zagrażać rozwojowi fizycznemu i psychicznemu dziecka. Właściwy inspektor pracy odmówi wydania zezwolenia, jeżeli wykonywanie pracy lub innych zajęć zarobkowych powoduje zagrożenie dla życia, zdrowia i rozwoju psychofizycznego dziecka lub zagraża wypełnianiu obowiązku szkolnego przez dziecko. Możliwe jest również cofnięcie wydanego już zezwolenia w każdym czasie na wniosek przedstawiciela ustawowego lub opiekuna dziecka. Właściwy inspektor pracy cofnie również wydane zezwolenie z urzędu, jeżeli stwierdzi, że warunki pracy dziecka nie odpowiadają warunkom określonym w wydanym zezwoleniu.

ml, AS, WP.PL

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (110)