Finansowa kara w pracy? Naprawdę łatwo ją dostać

Zdarzyło ci się kiedyś zepsuć firmową drukarkę, komputer, krzesło…

Finansowa kara w pracy? Naprawdę łatwo ją dostać
Źródło zdjęć: © Thinkstock

09.08.2013 | aktual.: 09.08.2013 09:40

Zdarzyło ci się kiedyś zepsuć firmową drukarkę, komputer, krzesło… a może rozbiłeś służbowe auto lub zgubiłeś firmową komórkę? Jeśli nie poniosłeś konsekwencji, miałeś szczęście. Następnym razem za takie przewinienie słono zapłacisz.

Za powierzony nam przez szefa sprzęt, bierzemy odpowiedzialność finansową. Może być to dowolny sprzęt firmowy, wystarczy, że jest własnością pracodawcy. I choć nie ma takiego obowiązku, pracodawcy często podpisują z pracownikami umowy o powierzenie sprzętu firmowego określające obowiązki pracownika oraz warunki odpowiedzialności.

- Zgodnie z art.100 § 2 pkt. 4 kodeksu pracy pracownik zobowiązany jest dbać o dobro zakładu pracy, chronić jego mienie oraz zachować w tajemnicy informacje, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę. Oznacza, to, że ponosi on odpowiedzialność za wszelkie szkody wyrządzone w mieniu pracodawcy. Odpowiedzialność ta jest różna w zależności od tego, w jaki sposób szkoda została wyrządzona mówi adw. Joanna Jarosz - Zugaj z JZP Kancelaria Adwokacka w Katowicach. - Pracownik, któremu mienie pracodawcy takie jak pieniądze, papiery wartościowe, kosztowności lub narzędzia, instrumenty, środki ochrony indywidualnej lub odzież i obuwie robocze powierzono z obowiązkiem zwrotu albo do wyliczenia się, odpowiada w pełnej wysokości za szkodę powstałą w tym mieniu. Podstawą do przyjęcia takiej odpowiedzialności jest zawarcie umowy o odpowiedzialności materialnej pracownika.

Dokonanie przez pracodawcę prawidłowego przekazania pracownikowi sprzętu oraz ustalenie warunków jego przechowania jest niezbędne. Przecież telefon komórkowy, laptop, czy samochód służbowy nie są tanie, więc zniszczenie ich sporo kosztuje. Kto za to płaci?

- W przypadku zniszczenia mienia pracodawcy objętego umową, niezależnie od okoliczności i stopnia zawinienia, pracownik odpowiada w pełnej wysokości za powstałą szkodę. Jeżeli natomiast pracownik, któremu nie powierzono mienia na podstawie umowy wyrządzi szkodę w mieniu pracodawcy, stopień jego odpowiedzialności zależy od tego, czy jego działanie było zawinione, czy też nie. W przypadku, jeżeli szkoda została wyrządzona nieumyślnie, odpowiedzialność pracownika jest ograniczona do trzykrotności wynagrodzenia. Przykładowo, jeżeli pracownik poślizgnie się na korytarzu i przewróci stojącą tam maszynę do kawy, która ulegnie zniszczeniu niezależnie od jej wartości będzie musiał zapłacić pracodawcy odszkodowanie wynoszące maksymalnie trzykrotność jego pensji. Jeżeli jednak celowo przewróci taką maszynę, na przykład po kłótni z przełożonym, będzie to działanie umyślne, a pracownik odpowie za szkodę w pełnej wysokości - tłumaczy adw. Joanna Jarosz - Zugaj.

Oczywiście umyślne działanie na szkodę pracodawcy to raczej sytuacje wyjątkowe. Zresztą w każdym przypadku pracodawca musi udowodnić trzy okoliczności: że podwładny jest temu winien, że naruszył swoje obowiązki, a jego zachowanie było sprzeczne z przepisami, oraz to, że zachodzi związek między zachowaniem pracownika a szkodą.

Bywa też, że szkodę w firmie wyrządziło kilku pracowników. W takim przypadku każdy z nich ponosi odpowiedzialność za część szkody, stosownie do przyczynienia się do niej i stopnia winy. Art. 118. mówi, że jeżeli nie jest możliwe ustalenie stopnia winy i przyczynienia się poszczególnych pracowników do powstania szkody, odpowiadają oni w częściach równych. I nawet rozwiązanie umowy o pracę nie zwalnia pracownika od odpowiedzialności za wyrządzone w trakcie trwania zatrudnienia szkody. Przedawnienie roszczeń o naprawienie szkody następuje z upływem roku od powzięcia wiadomości o wyrządzeniu szkody, nie później jednak niż z upływem 3 lat od jej wyrządzenia.

ml,MA,WP.PL

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (44)